Według biura prezydenta Francoisa Hollanda podczas rozmowy Władimir Putin i Petro Poroszenko zgodzili się pracować wspólnie nad przyjęciem dwustronnego zawieszenia broni między ukraińskimi siłami a separatystami.
Poinformowano również, że prezydenci zgodzili się kontynuować uwalnianie więźniów i zakładników po obu stronach, oraz w szybkim tempie ustanowić skuteczną kontrolę graniczną.
Oświadczenie biura prezydenta Hollanda zostało ogłoszone po czterostronnej rozmowie telefonicznej kanclerz Niemiec, Angeli Merkel oraz prezydentów Francoisa Hollanda, Petra Poroszenki i Władimira Putina.
Do rozmowy polityków doszło już dwukrotnie. Przywódcy rozmawiali między innymi wczoraj. Podczas dyskusji prezydent Rosji zwrócił uwagę, że ukraińskie władze muszą prowadzić regularny dialog z separatystami. Putin miał podkreślić, że zmniejszeniu napięcia sprzyja obowiązujące od kilku dni zawieszenie broni.
W opinii gospodarza Kremla, im dłużej Kijów powstrzymuje się od przemocy wobec separatystów i prowadzi z nimi dialog, tym są większe szanse na powstrzymanie rozlewu krwi.
Służby prasowe Kremla ujawniły, że w trakcie czterostronnej rozmowy telefonicznej padła propozycja wysłania na rosyjsko-ukraińskie posterunki graniczne obserwatorów OBWE. Władimir Putin uznał także za konieczne natychmiastowe udzielenie pomocy humanitarnej mieszkańcom zapalnych regionów.
Kreml podał także, że Petro Poroszenko poskarżył się na separatystów łamiących zawieszenie broni. Wszyscy uczestnicy rozmowy telefonicznej mieli też zgodzić się na kontynuowanie międzynarodowych konsultacji w sprawie kryzysu ukraińskiego.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Rozejm na Ukrainie? Zginęli kolejni żołnierze Wolność odzyskało czterech kolejnych obserwatorów OBWE, ale cały czas dochodzi do krwawych starć. | |
| Separatyści uwolnili obserwatorów OBWE? - "Nie wiemy, gdzie odjechali, ale nie czyniliśmy im żadnych przeszkód w odjeździe" - powiedział przedstawiciel LNR Ołeksij Czmyłenko. | |
| Putin popiera mediację OBWE na Ukrainie Aprobata Putina oznacza, że plan OBWE otrzymał już poparcie Rosji, Ukrainy, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych - podkreśliła organizacja. |