*Warunki wartego 300 milionów przetargu na dozór elektroniczny są takie, że może go wygrać tylko jedna firma. Przetarg na system pozwalający na odbywanie kary poza więzieniem ogłosiło Ministerstwo Sprawiedliwości. *
_ Według Rzeczpospolitej _ warunki przetargu oprotestowały już trzy firmy, jednak wszystkie odrzucono. Jak czytamy w dzienniku - specyfikacja stawia przed oferentami ogromne wymagania finansowe. Firmy muszą mieć bardzo wysoką polisę ubezpieczeniową oraz posiadać koncesję ochroniarską. Tego ostatniego warunku nie ma w ustawie o SDE.
Zdaniem gazety warunki te w praktyce eliminują z wyścigu światowego lidera w produkcji urządzeń do monitoringu - izraelską firmę Elmotech. Jako jedyna oferuje całą gamę produktów pozwalających na monitorowanie skazanych.
_ Rzeczpospolita _ ustaliła, że głównym konkurentem Elmotechu jest brytyjska grupa G4S. Część ekspertów uważa, że specyfikacja została napisana pod tę firmę.
Wiceminister nadzorujący przetarg Łukasz Rędziniak odpiera jednak te zarzuty. Jego zdaniem wymogi nie są zaporowe i zezwalają firmom na łączenie się w konsorcja.
Jak ustaliła gazeta systemem jeszcze za poprzedniego rządu interesował się przedstawiciel telefonii komórkowej Era. Przedstawicielem firmy, który monitorował sprawę był Krzysztof Bondaryk - obecny szef ABW. Zdaniem gazety brał on udział w co najmniej jednym spotkaniu poświęconym SDE w resorcie sprawiedliwości.