Od jutra sędziom podejrzanym o przestępstwa będzie można uchylić immunitet nawet w 24 godziny. Środowisko sędziowskie jest oburzone. We wrześniu skieruje skargę do Trybunału Konstytucyjnego - pisze "Rzeczpospolita".
Skąd taki opór środowiska? Przede wszystkim wziął się z tego, że nie uwzględniono jego głosu w trakcie prac nad projektem.
Sędziowie twierdzą, że zmienione przepisy dają ministrowi sprawiedliwości zbyt mocny nadzór nad sądami i mogą godzić w ich niezawisłość._ W piątek mimo protestów środowiska sędziowskiego wchodzi w życie znowelizowana ustawa o ustroju sądów powszechnych (DzU nr 136, poz. 959). Zakłada, że w szczególnej sytuacji sąd dyscyplinarny będzie miał jedynie 24 godziny na rozpatrzenie prokuratorskiego wniosku o uchylenie immunitetu sędziemu za poważne przestępstwa _
Natychmiastowej wykonalności uchwały o uchyleniu immunitetu nie powstrzyma ani jej nieprawomocność, ani zaskarżenie do wyższej instancji. W dodatku immunitet będzie mógł zostać uchylony także pod nieobecność sędziego. Sejm poprawił ustawę o ustroju sądów powszechnych pod koniec czerwca. Wprowadził do niej w sumie ponad 20 zmian, w tym kilka rewolucyjnych i wątpliwych. W obronie sędziów stanęli najwybitniejsi profesorowie sędziowie, a nawet adwokaci. Naczelna Rada Adwokacka wystosowała do prezydenta apel o weto.
"Popieramy niezawisłe sądownictwo, a nowela stwarza dla niego zagrożenie. Już sama możliwość ekspresowego uchylania immunitetu budzi niepokój" - tłumaczył "Rzeczpospolitej" Stanisław Rymar, prezes NRA.
Wątpliwości co do zgodności kilku punktów ustawy z konstytucją sygnalizował też prezydentowi rzecznik praw obywatelskich.