*Niska zdawalność egzaminów na prawo jazdy za pierwszym razem jest- zdaniem ekspertów- rezultatem złego szkolenia kierowców w autoszkołach. *
Pisze o tym P_ olska _. Dziennik wylicza, że za pierwszym podejściem egzamin na prawo jazdy zdaje zaledwie co trzecia osoba.
Dlatego szef łódzkiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Zbigniew Skowroński postanowił złożyć do Ministerstwa Infrastruktury wniosek, by za poprawki płaciły szkoły jazdy. Jak pisze _ Polska _, szkoły nie kryją wściekłości. Jednak podobne rozwiązanie zastosowano z powodzeniem we Włoszech.
Gazeta wyjaśnia, że wnioskodawca chce, by za pierwszą poprawkę zapłacił sam kursant. Jedną czwartą kosztów drugiej pokryłaby już autoszkoła. Za trzecią dopłaciłaby połowę, za czwartą - 75 proc. Za każdą następną musiałaby zapłacić w całości.
Zdaniem szefa sejmowej Komisji Infrastruktury posła Zbigniewa Rynasiewicza pozytywnie wpłynie to na lepsze przygotowanie kandydatów na kierowców.
- ZOBACZ TAKŻE:
Podobnego zdaniem jest były szef MSWiA Marek Biernacki z PO, który na łamach _ Polski _ podkreśla, że pomysł zmobilizuje instruktorów do solidniejszego kształcenia. Dziennik pisze, że minister infrastruktury Cezary Grabarczyk obawia się jednak, iż inicjatywa może być niezgodna z konstytucją.