Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szkocja zagroziła Londynowi secesją

0
Podziel się:

Przyczyną może być ewentualna decyzja o wyjściu z Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Szkocja zagroziła Londynowi secesją
(zmeel/iStockphoto)

Jeśli Wielka Brytania opuści Unię na skutek forsowanego przez władze w Londynie referendum, w prounijnej Szkocji może dojść do powtórzenia plebiscytu ws. niepodległości kraju od Zjednoczonego Królestwa - powiedziała we wtorek szkocka premier Nicola Sturgeon.

Przemawiając w brukselskim think tanku European Policy Centre, Sturgeon podkreśliła, że większość mieszkańców Szkocji opowiada się za pozostaniem w UE. Dodała, że unijne członkostwo jest kluczowe dla dalszego rozwoju szkockiej gospodarki.

- Sondaże konsekwentnie pokazują silne poparcie (w Szkocji) dla dalszego udziału w UE. Przemawia do nas podstawowa koncepcja Unii Europejskiej jako niezależnych narodów współpracujących ze sobą we wspólnym celu - podkreśliła.

Dlatego też - powiedziała - autonomiczny rząd Szkocji proponuje wprowadzenie mechanizmu podwójnej większości. W myśl tego mechanizmu wyjście (Wielkiej Brytanii) z UE byłoby możliwe tylko pod warunkiem, że zgodę na to wyrażą wszystkie narody wchodzące w skład Zjednoczonego Królestwa - oświadczyła Sturgeon. Dzięki temu Szkocja nie mogłaby zostać wypchnięta z UE wbrew własnej woli - dodała.

Szkocka premier podkreśliła, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE wywołałoby wśród szkockich wyborców silną reakcję, której skutki trudno jest obecnie przewidywać. W jednym z możliwych scenariuszy powstałby mocny pęd do powtórzenia zeszłorocznego referendum w sprawie odłączenia się Szkocji od reszty Zjednoczonego Królestwa - ostrzegła Sturgeon.

Zaapelowała do rządu w Londynie, by nie pozbawiał prawa głosu w unijnym referendum osób w wieku 16 i 17 lat. Skrytykowała też - jako niesprawiedliwe, niedemokratyczne i nie do uzasadnienia - odebranie takiego prawa mieszkającym w W. Brytanii obywatelom krajów UE.

Zdaniem Sturgeon reformy UE, których domaga się rząd brytyjski, dałoby się przeprowadzić w ramach istniejących traktatów. Podkreśliła, że jej Szkocka Partia Narodowa (SNP) z radością przyjęłaby niektóre zmiany, w tym przyznanie krajom członkowskim większej autonomii w kluczowych dziedzinach, np. w służbie zdrowia.

Premier zaapelowała też do brytyjskiego rządu o udział w zaproponowanym przez Komisję Europejską planie rozmieszczenia w krajach UE 40 tys. uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu. Zapowiedziała, że Szkocja przyjmie przypadającą na nią liczbę imigrantów.

Swoje przemówienie Sturgeon wygłosiła prawie co do dnia 40 lat po referendum, w którym Wielka Brytania głosowała w sprawie pozostania w ówczesnej Europejskiej Wspólnocie Gospodarczej, strukturze poprzedzającej UE.

Cameron wykluczył drugie referendum w Szkocji

Brytyjski premier David Cameron wyraził w miniony piątek opinię, że na razie nie dojdzie do drugiego referendum w sprawie niepodległości Szkocji, deklarując jednocześnie gotowość rozpatrzenia postulatów, jakie w kwestii jej autonomii wysuwa Szkocka Partia Narodowa (SNP).

Zapytany przez BBC po spotkaniu z przewodniczącą SNP Nicolą Sturgeon w Edynburgu, czy zawetowałby próbę zorganizowania kolejnego referendum, Cameron odpowiedział: Nie sądzę, by się ono odlegle szykowało.

Mówię jasno: mieliśmy referendum, dało ono określony wynik. Wybór dotyczy teraz tego, jakiego rodzaju będzie przyszłość Szkocji w Zjednoczonym Królestwie - dodał nawiązując do przeprowadzonego 18 września ubiegłego roku szkockiego głosowania, w którym 55-procentowa większość opowiedziała się za utrzymaniem więzi państwowej z Londynem.

Mając za sobą zdobycie przez własną partię w ubiegłotygodniowych wyborach do Izby Gmin 56 spośród łącznie 59 szkockich mandatów, Sturgeon wykorzystała rozmowę z Cameronem do zadeklarowania, iż chce, by rozszerzenie uprawnień kierowanego przez nią autonomicznego rządu Szkocji poszło znacznie dalej niż przewidują to dotychczasowe porozumienia.

Powiedziałam, że w sprawie przejmowania kompetencji wystąpimy z postulatami sięgającymi dalej niż propozycje komisji Smitha - oświadczyła po spotkaniu telewizji Sky News, dodając, iż Szkocja chce dodatkowych uprawień w sprawach opodatkowywania przedsiębiorstw oraz przepisów dotyczących zatrudniania, płacy minimalnej i świadczeń socjalnych.

W skład powołanej bezpośrednio po szkockim referendum komisji pod przewodnictwem lorda Smitha of Kelvin weszli delegaci wszystkich pięciu partii reprezentowanych w regionalnym parlamencie Szkocji. Jej zadaniem było przygotowanie dla Izby Gmin rekomendacji w sprawie nowej ustawy o uprawnieniach tego parlamentu. Rekomendacje opublikowano w listopadzie ubiegłego roku, ale uskrzydlona wyborczym zwycięstwem SNP nie uważa ich obecnie za wystarczające.

Cameron powiedział, że rozpatrzy postulaty Sturgeon, lecz nie złożył żadnej obietnicy ich przyjęcia. Jak zaznaczył, jest przeciwny udzieleniu Szkocji pełnej autonomii fiskalnej, czego domaga się SNP.

Czytaj więcej w Money.pl
Londyn ujawnił koszt wyjścia z Unii Think-tank Open Europe zauważa przy tym, że chcąc utrzymać korzyści wynikające z wolnego handlu, kraj musiałaby zachować swobodny przepływ osób.
Szkoci nie chcą głowic atomowych Szkocka premier Nicola Sturgeon oświadczyła, że warunkiem przystąpienia jej nacjonalistycznej partii SNP do ewentualnych rozmów koalicyjnych po wyborach, będzie rezygnacja z pocisków z głowicami nuklearnymi.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)