Prowokacja służb polegająca na kontrolowanym wręczeniu łapówki jest ostatecznością. Nie ma możliwości, by ta metoda była wdrażana jako narzędzie testowania obywateli - mówił szef CBA Paweł Wojtunik na posiedzeniu senackiej komisji, pytany o wyrok sądu w sprawie b. posłanki PO Beaty Sawickiej.
Wobec nielegalnych działań CBA b. posłanka PO Beata Sawicka i burmistrz Helu Mirosław Wądołowski zostali pod koniec kwietnia prawomocnie uniewinnieni z zarzutów korupcji. SA zmienił wyrok sądu okręgowego, który w maju 2012 r. skazał Sawicką na trzy lata więzienia, pozbawienie praw publicznych na cztery lata i 40 tys. zł grzywny, a Wądołowskiego - na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i 20 tys. zł grzywny.
Wojtunik był pytany o tę sprawę podczas posiedzenia senackiej komisji praw człowieka. Przypomniał, że polskie prawo dopuszcza - za zgodą prokuratora - przeprowadzenie kontrolowanego wręczenia lub przyjęcia korzyści majątkowej w ściśle określonych sytuacjach. _ - Po pierwsze, w celu sprawdzenia wcześniej uzyskanych informacji o przestępstwie lub o tym, czy osoby będące przedmiotem postępowania prowadzą działalność przestępczą _ - zaznaczył.
Jak podkreślił, to kryterium powoduje, że prowokacja - podobnie jak podsłuch telefoniczny - jest metodą pracy operacyjnej, której nie stosuje się na początku postępowania w danej sprawie.
_ - Nie ma możliwości, żeby ta metoda była wdrażana jako narzędzie testowania obywateli. Ta metoda jest traktowana wyjątkowo, podlega szczególnemu nadzorowi, trybowi wdrażania. Z uwagi również na koszty i potencjalne koszty związane z dekonspiracją, jest to metoda ostateczna. Co do tego w tej sprawie mam istotne wątpliwości _ - podkreślił szef CBA.
Zaznaczył, że prowokacja nie może być stosowana wielokrotnie, bo wtedy może być klasyfikowana jako _ coś, co jest zabronione przez Trybunał w Strasburgu jako syndrom agenta prowokatora _.
Według Wojtunika przez nagłaśnianie np. w mediach pracy agentów _ pod przykryciem _ prowokacja traci swój walor. _ - Nigdy, przy okazji epatowania sprawami operacyjnymi, nie wyrządzono tak olbrzymiej krzywdy postępowaniom obecnie prowadzonym i postępowaniom, które będą mogły być prowadzone w przyszłości _ - powiedział.
Szef CBA zastrzegł, że nie chce komentować wyroku sądu, ponieważ nie zna szczegółowego uzasadnienia. _ - Wyrok w sprawie posłanki Sawickiej musi być pewnym drogowskazem _ - powiedział. Dodał, że należy się starać, aby podczas pracy funkcjonariusze popełniali jak najmniej błędów, które skutkowałyby takimi orzeczeniami sądu.
Szef CBA zastrzegł, że w opiniach na temat tej sprawy kierował się tylko _ przesłankami obiektywnymi _. _ - Mam pewną trudność, ponieważ rozmowa o tym na forum otwartym, bez uzasadniania poszczególnych wątpliwości na podstawie dokumentów ściśle tajnych, nie jest możliwa _ - powiedział.
CBA zatrzymało Sawicką, ówczesną posłankę PO, w październiku 2007 r., gdy przyjmowała od udającego biznesmena agenta CBA 50 tys. zł. Zatrzymano też Wądołowskiego, któremu zarzucono, że za łapówkę obiecał dokonać zmian w planie zagospodarowania przestrzennego Helu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nagły zwrot w sprawie Sawickiej? Jako _ skandal _ ocenił prezes PiS wyrok uniewinniający byłą posłankę PO Beatę Sawicką. Napisali do Prokuratora Generalnego. | |
Kolejna afera korupcyjna? CBA zatrzymało... Dziewięć osób, w tym trzech urzędników kontroli skarbowej i biznesmen, zostało zatrzymanych w związku ze sprawą o charakterze korupcyjnym. | |
Urzędnik i inspektor budowlany w rękach CBA Grozi im kara do 10 lat więzienia. |