Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sytuacja na Ukrainie. Na nowy rząd jeszcze poczekamy

0
Podziel się:

Zdominowana przez opozycję Rada Najwyższa powinna sformować nowy rząd.

Sytuacja na Ukrainie. Na nowy rząd jeszcze poczekamy
(PAP/EPA)

Parlament Ukrainy miał dzisiaj podjąć decyzję o utworzeniu nowego rządu. Odsunięto ją do 27 lutego. Na razie opozycja obsadziła newralgiczne stanowiska: pełniącym obowiązki szefa MSW został Arsen Awakow. Są też tymczasowi szefowie prokuratury i służby bezpieczeństwa. Obowiązki prezydenta pełni nowy szef parlamentu Ołeksandr Turczynow. Ale wciąż władza jest niekompletna. Nie ma przede wszystkim premiera.

aktualizacja: 11:23

Według nadchodzących z parlamentu nieoficjalnych informacji posłowie nie mogą porozumieć się przede wszystkim co do kandydatury premiera. Wcześniej zapowiadano, że rząd powstanie dzisiaj._ - Polecam przegłosowanie w czwartek składu rządu zaufania narodowego _ - powiedział Turczynow przemawiając rano w parlamencie.

Jeszcze przedwczoraj wśród kandydatów na nowego premiera wymieniano m.in. uwolnioną z więzienia byłą premier Julię Tymoszenko. Ona sama zaprzeczyła tym spekulacjom. Potencjalnymi kandydatami na szefa rządu są również Arsenij Jaceniuk z Batkiwszczyny, czy też Petro Poroszenko - znany potentat branży słodyczy.

Parlamentarna opozycja obiecała, że w rządzie znajdą się przedstawiciele protestujących na Majdanie. Mówi się o tym, że szefem resortu obrony może zostać komendant polowy Majdanu - Andrij Parubij, a szefową resortu zdrowia - znana lekarka i jedna z kierowniczek służb Medycznych Majdanu Olha Bohomolec.

Wczoraj, rządząca do niedawna Partia Regionów oficjalnie przeszła do opozycji. Jest w mniejszości, bo z frakcji wypisało się ponad 70 posłów.

Zobacz, co dzieje się w ukraińskim parlamencie

_ Pracujcie normalnie, to tylko zmiana władzy _

Premier ukraińskiego Krymu Anatolij Mohylow oświadczył dzisiaj, że zmiana władzy to zwyczajny proces, który zachodzi w każdym kraju. Zaapelował do urzędników, by uczciwie pracowali, aby zapewnić funkcjonowanie Autonomicznej Republiki Krymu.

_ Do tragedii doszło, gdy zginęli ludzie, a zmiana władzy nie jest tragedią, to zwykły proces, który zachodzi w kraju w pewnych okresach, i należy do tego odnosić się całkowicie zwyczajnie i spokojnie i każdy w swym miejscu pracy powinien pracować z pełnym oddaniem _ - oświadczył Mohylow, otwierając we wtorek posiedzenie Rady Ministrów Autonomii.

Przyznał, że na razie w kraju nie ma jeszcze utworzonych najwyższych władz, lecz zaznaczył, że _ od pracy każdego, tu, na Krymie, w dużym stopniu zależy pomyślność mieszkańców Krymu i normalne funkcjonowanie wszystkich systemów _. Zaapelował do urzędników, by dokładnie wypełniali swoje zadania.

Ukraińcy wyciągnęli wnioski z fiaska rewolucji 2004 roku?

W obliczu zmian politycznych na Ukrainie politycy w Kijowie muszą wykazać się uczciwością i kompetencjami - uważa biznesmen i promotor zbliżenia swego kraju z Zachodem Wiktor Pinczuk. Na łamach Financial Times apeluje do nowych władz o głębokie reformy.

Pinczuk uważa, że Ukraińcy wyciągnęli wnioski z fiaska rewolucji 2004 roku, która miała przynieść demokratyczne reformy, a doprowadziła ostatecznie do pogłębiania się patologii związanych ze złym systemem sprawowania władzy i szerzącą się korupcją. W ciągu ostatnich tygodni zwykli Ukraińcy pokazali, że mają dość takiego systemu władzy i wymagają od swych przedstawicieli _ dojrzałości pokazanej przez obywateli Ukrainy i udowodnienia, że są gotowi do postawienia interesów kraju ponad swoimi _.

Pinczuk przyznał, że od dawna większość zdawała sobie sprawę z problemów, z jakimi borykało się państwo: korupcją, brakiem egzekwowania prawa, brakami infrastrukturalnymi. Teraz nadszedł czas, aby politycy, wspierani przez biznes, wykazali gotowość do walki z tymi patologiami i doprowadzili do głębokich reform i odbudowy państwa.

_ Teraz stoimy przed wyjątkową chwilą, ale to dopiero początek procesu, którego sukcesu nie możemy być pewni. Z historii kraju wiemy, że Ukraińcy wykazywali się w przeszłości wielką odwagą, jednak rzadko mieli szczęście do przywódców _ - przypomniał Pinczuk.

W związku z tym nadszedł czas, aby klasa polityczna ostatecznie udowodniła, że jest gotowa uczciwie, kompetentnie rządzić, służąc państwu i jego obywatelom. Przykład takiej postawy pokazali ludzie, którzy od wielu tygodni protestowali na Majdanie - podsumował Pinczuk apelując do polityków i biznesmenów o wzięcie przykładu z demonstrantów i sprostanie ich oczekiwaniom.

Na Ukrainie _ nie było przewrotu _

Ambasador Ukrainy w Polsce Markijan Malski podkreślał w radiowej Jedynce, że nie może być mowy o żadnym politycznym przewrocie._ - To nie był zamach stanu. Gdy naród walczy o swoją wolność, gdy walczy o przyszłość swoich dzieci, to nie można tego tak nazwać - _ mówi.

Markijan Malski przyznał, że zastanawiał się nad odejściem ze stanowiska ambasadora. Jego dymisji domagają się Ukraińcy mieszkający w Polsce.

Ambasador Ukrainy przy ONZ Jurij Serhejew zdystansował się dzisiaj od odsuniętego od władzy prezydenta i również tłumaczył, że w Kijowie nie doszło do przewrotu przeciw Wiktorowi Janukowyczowi.

Jak podkreślił na konferencji prasowej w Nowym Jorku, Janukowycz potajemnie opuścił Kijów i _ sam się zniszczył . - Domagam się zaprzestania rozpowszechniania kłamstw o naturze zmian politycznych na Ukrainie i nazywania ich przewrotem _ - podkreślił ambasador. Zauważył, że nowy rząd najprawdopodobniej zostanie powołany we wtorek.

Według niego rewolta, która wybuchła na ulicach Kijowa, _ powinna była zdarzyć się o wiele wcześniej _, a zmiana systemu była konieczna, ponieważ władza porzuciła naród.

Choć krytyczny wobec Moskwy, Serhejew powiedział, że Ukraina nie może wybierać między Unią Europejską a Rosją.

_ Musimy być partnerem Unii Europejskiej _ - zaznaczył. _ Musimy też być dobrym przyjacielem, dobrym sąsiadem dla Rosji _ - dodał. Jednak jego zdaniem Ukraińcy rosyjskiego pochodzenia nie potrzebują żadnej ochrony ze strony Moskwy i mogą cieszyć się pełnymi prawami. Serhejew pełni funkcję stałego przedstawiciela Ukrainy przy Organizacji Narodów Zjednoczonych od 2007 roku.

_ Janukowycz planował ostrą rozprawę z demonstrantami _

Przed odsunięciem od władzy Wiktor Janukowycz kreślił plany wykorzystania tysięcy milicjantów do zdławienia protestów na Ukrainie - wynika z ujawnionych ostatniej nocy w Kijowie dokumentów.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/136/m298888.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/wroca;na;majdan;protestowac;przeciw;ue;i;mfw,19,0,1483283.html) *Wrócą na Majdan protestować przeciw UE i MFW? * Ukraińska gospodarka może potrzebować 150 mld dolarów. MFW nie pożyczy ich bez bolesnych reform. Ukraińscy dziennikarze wertują obecnie tysiące stron akt, które - jak mówią - znaleźli w prezydenckiej rezydencji pod stolicą. Część z nich trafiła już do internetu.

Choć jego prawdziwości na razie nie można się zweryfikować, deputowany ukraińskiego parlamentu i były wiceminister spraw wewnętrznych Hiennadi Moskal opublikował w sieci dokument, przedstawiający szczegóły rozmieszczenia wokół placu Niepodległości w Kijowie strzelców wyborowych i otwarcia ognia do demonstrujących tam ludzi. Według dokumentu, jeśli do akcji by doszło, do snajperów dołączyć miało 22 tys. milicjantów, w tym około 2 tys. funkcjonariuszy służb prewencyjnych _ Berkut _, wspieranych przez wozy bojowe.

Moskal - członek opozycyjnej partii Batkiwszczyna - powiedział, że zamieścił dokument w internecie w celu wywarcia presji na nowe władze, aby postawiły Janukowycza przed wymiarem sprawiedliwości.

Jeden z przeglądających akta dziennikarzy przywoływany przez Reutera poinformował, że jeszcze w tym tygodniu opinia publiczna pozna treść większej ilości podobnych dokumentów.

Janukowycz ścigany tylko na Facebooku?

Ani organy wewnętrzne, ani straż graniczna Ukrainy nie dysponują formalnymi dokumentami pozwalającymi na ściganie obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza - donosi dziennik _ Kommiersant-Ukraina _.

W poniedziałek p.o. ministra spraw wewnętrznych Arsen Awakow napisał na swym profilu w Facebooku, że za Janukowyczem rozesłano list gończy w związku ze śledztwem w sprawie masowych zabójstw cywili. Miejsce pobytu byłego prezydenta jest nieznane.

_ Wiarygodność doniesień, że pan Janukowycz pozostaje na terytorium kraju i zostanie zatrzymany, poważnie się zmniejszyła. Ani milicja, ani Państwowa Straż Graniczna nie otrzymały dotąd oficjalnej informacji o poszukiwaniach byłego szefa państwa _ - czytamy w dzienniku dzisiaj.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/147/m287891.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/nowy;rzad;na;ukrainie;janukowycz;utracil;legitymacje;moralna,102,0,1483622.html) *Niejasności prawne wokół zmian władzy * Zmiana władzy na Ukrainie dokonuje się z niejasnością w kwestiach formalno-konstytucyjnych, ale taka jest natura rewolucji - mówi prezydent Bronisław Komorowski. Doniesienia _ Kommiersanta _ potwierdzają się po przejrzeniu bazy osób ściganych na stronie internetowej ukraińskiego MSW. Nazwiska Janukowycza tam nie ma.

W poniedziałek nowy szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wałentyn Naływajczenko oświadczył, że Janukowycz wciąż znajduje się na Ukrainie. Podobne zdanie wyraziła doradczyni odsuniętego do władzy polityka, Hanna Herman.

Według oficjalnych informacji Janukowycz po raz ostatni był widziany w okolicach Sewastopola na Krymie. Media spekulowały w poniedziałek, że były prezydent może się ukrywać w jednej z baz rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w okolicach tego miasta. Pojawiły się także plotki, że obalony prezydent znajduje się w jednym z klasztorów nieopodal jego rodzinnego miasta Doniecka.

Czytaj więcej w Money.pl
Banderowskie flagi na Majdanie. Przeciw komu? Między rosyjskojęzycznym wschodem a ukraińskojęzycznym zachodem rodzi się _ trzecia _ Ukraina.
Premier Rosji ostro o Ukrainie. Minister deklaruje miliardy pomocy Według niego władze rosyjskie zrobiły przerwę, aby prześledzić rozwój sytuacji.
Rozmowy z Janukowyczem przyniosły efekt? Pierwsza tura rozmów z Wiktorem Janukowyczem zakończona, mają być wznowione w porze obiadowej.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)