Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sytuacja na Krymie jak w Czechach w 1968?

0
Podziel się:

Milosz Zeman ostro skrytykował decyzję Moskwy o możliwości wysłania wojsk rosyjskich na Krym.

Sytuacja na Krymie jak w Czechach w 1968?
(JAN ZDZARSKI JR/EastNews)

Prezydent Czech Milosz Zeman ostro skrytykował decyzję Moskwy o możliwości wysłania wojsk rosyjskich na Krym. Porównał to do interwencji Układu Warszawskiego w Czechosłowacji w 1968 r. Krytycznie na ten temat wypowiedział się również czeski premier.

_ - Mimo iż doskonale rozumiem interesy rosyjskojęzycznej większości mieszkańców Krymu, który w 1954 roku bezsensowną decyzją (Nikity) Chruszczowa przyłączono do Ukrainy, mamy nasze własne doświadczenia z wojskową interwencją z 1968 roku. Obawiam się, że jakakolwiek wojskowa interwencja przyczyni się do powstania wielkich podziałów, których nie będzie można zasypać przez wiele pokoleń _ - przekazał w komunikacie prezydent Zeman.

Negatywnie o sytuacji na Krymie wypowiedział się również premier Bohuslav Sobotka. W pisemnym oświadczeniu, przekazanym agencji CTK, wyraził zaniepokojenie zapowiedziami Rosji o ewentualnym wysłaniu wojsk na Krym.

_ - Ukraina jest niepodległym państwem, o którego przyszłości powinni zdecydować ukraińscy obywatele w demokratycznych wyborach. Ewentualną wojskową akcję Rosji, która w jakikolwiek sposób będzie się odnosić do terytorium Ukrainy, uważam za nieuzasadnioną i wrogą. Nieporozumień nie wolno rozwiązywać siłą _ - napisał Sobotka.

Czytaj więcej w Money.pl
Apel do Rosjan Szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier uznał rozwój sytuacji na Ukrainie w ostatnich godzinach za niebezpieczny.
Prezydent reaguje na zajścia na Krymie W opinii prezydenta ostatnie wydarzenia stanowią zagrożenia dla stabilności w całym regionie.
Konferencja Janukowycza wyśmiana w Rosji Korespondent _ Kommiersanta _przyznał że wypowiedzi byłego prezydenta były tak bardzo oderwane od rzeczywistości, że żal było słuchać.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)