Około 34 tysiące mieszkańców Sudanu Południowego szuka schronienia w oenzetowskich bazach w trzech miejscach na terenie kraju, w tym 20 tysięcy w stolicy Dżubie, a 14 tysięcy w Bor, stolicy stanu Jonglei, gdzie doszło w tym tygodniu do zaciętych walk - poinformowała ONZ.
Ponadto kilkaset osób pozostaje bez dachu nad głową w Bentiu, stolicy stanu Unity, gdzie skupione są południowosudańskie pola naftowe. Ostatniej nocy doszło tam do walk miedzy rywalizującymi ze sobą plemionami Nuer i Dinka.
Od przedwczoraj toczy się walka o miasto Bor (środkowy zachód Sudanu Płd.), które najpierw opanowali żołnierze z ludu Nuerów, wierni byłemu wiceprezydentowi Riekowi Macharowi, który również jest Nuerem. Siły rządowe, lojalne wobec prezydenta Salvy Kiira Mayardita, pochodzącego z plemienia Dinka, próbują odbić miasto.
Walki w Sudanie Południowym wybuchły w poprzednią niedzielę po utrzymującym się przez kilka miesięcy napięciu, wywołanym zdymisjonowaniem w lipcu przez Kiira wiceprezydenta Machara. Według Kiira w najnowszych incydentach stroną atakującą były oddziały wierne Macharowi.
W starciach między rywalizującymi frakcjami w armii zginęło ponad 500 osób, a 800 zostało rannych. Rzecznik ONZ Farhan Haq powiedział jednak, że siły pokojowe ONZ nie będą interweniować.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
USA ewakuują dyplomatów i obywateli Pentagon oznajmił, że niewielki oddział amerykańskich żołnierzy pozostaje w Dżubie, by zapewnić bezpieczeństwo ambasadzie USA. | |
To tutaj Polska będzie inwestować pieniądze Ze względu na nasycenie unijnych rynków musimy szukać nowych rynków zbytu. Rząd wybrał ten kierunek. | |
Sudan Południowy wycofuje wojska ze spornego pogranicza Wycofując wojska, rząd Sudanu Południowego demonstruje wolę dotrzymania podpisanych porozumień - napisał w oświadczeniu rząd w Dżubie. |