Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stosunki Chiny-Japonia. Chiński ambasador na dywaniku w Tokio

0
Podziel się:

Japoński minister obrony poinformował wczoraj, że dwa chińskie myśliwce Su-27 zbliżyły się na odległość 30 metrów do samolotu japońskich sił samoobrony, lecącego nad Morzem Wschodniochińskim.

Stosunki Chiny-Japonia. Chiński ambasador na dywaniku w Tokio
(AP/Fotolink/East News)

Japońskie MSZ wezwało ambasadora Chin, Cheng Yonghua, by zaprotestować w związku z wczorajszym incydentem nad Morzem Wschodniochińskim z udziałem samolotów wojskowych obu państw. Pekin odrzucił japońskie oskarżenia.

_ - Złożyliśmy protest i powiedzieliśmy Chinom, żeby zapobiegały powtórzeniu się takich niebezpiecznych działań _ - powiedział na codziennym briefingu główny sekretarz japońskiego gabinetu Yoshihide Suga.

Japoński minister obrony Itsunori Onodera poinformował wczoraj, że dwa chińskie myśliwce Su-27 zbliżyły się na odległość 30 metrów do samolotu japońskich sił samoobrony, lecącego nad Morzem Wschodniochińskim. Wskazał, że japoński samolot wykonywał regularny lot obserwacyjny w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Do podobnego incydentu doszło 24 maja.

Rzecznik chińskiego ministerstwa obrony Geng Yansheng odrzucił w czwartek japońską wersję incydentu i oświadczył, że w rzeczywistości było całkiem odwrotnie - to samolot japońskich sił samoobrony zbliżył się na odległość 30 metrów do chińskich maszyn, które wykonywały rutynowy lot patrolowy w chińskiej strefie identyfikacji obrony powietrznej.

Utworzenie tej strefy w rejonie wysp stanowiących przedmiot sporu terytorialnego Chin z Japonią Pekin ogłosił w listopadzie zeszłego roku. Japonia, USA i Korea Południowa potępiły to jako prowokacyjny akt.

W stosunkach japońsko-chińskich utrzymuje się napięcie w związku ze sporem o suwerenność nad grupą niezamieszkałych wysp na Morzu Wschodniochińskim, nazywanych w Japonii Senkaku, zaś w Chinach Diaoyu. W rejonie archipelagu niejednokrotnie dochodziło do incydentów z udziałem samolotów i okrętów obu stron.

Po dzisiejszej rozmowie z japońskim wiceministrem spraw zagranicznych Akitaką Saikim chiński ambasador powiedział dziennikarzom, że wersja wydarzeń przedstawiona przez rząd japoński _ różni się od faktów, ustalonych przez Chiny _. _ Nie mogę zaakceptować japońskiego protestu i zamiast tego protestuję przeciwko Japonii _ - dodał.

Czytaj więcej w Money.pl
"Chiny destabilizują region". Pekin odpowiada Na odpowiedź władz w Pekinie nie trzeba było długo czekać. Uznano, że wysoki przedstawiciel amerykańskich władz grozi Państwu Środka.
Wietnam i Chiny oskarżają się po zatonięciu Premier Wietnamu Nguyen Tan Dung oświadczył, że jego rząd rozważa różne opcje przeciwko Chinom, w tym oddanie sprawy do arbitrażu międzynarodowego. Co na to Chiny?
Japonia rozważa "zbiorową samoobronę" Eksperci wskazują na zagrożenia ze strony Chin i Korei Północnej.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)