Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stosunki Chiny-Japonia. "Historia nie daruje nikomu"

0
Podziel się:

Chiński przywódca, Xi Jinping, podkreślił, że wszyscy ludzie o dobrym sercu tęsknią za pokojem i nie chcą kontynuować nienawiści.

Stosunki Chiny-Japonia. "Historia nie daruje nikomu"
(PAP/EPA)

Xi Jinping - Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej - oświadczył na uroczystości poświęconej pamięci ofiar Masakry Nankińskiej, dokonanej w grudniu 1937 przez wojska japońskie, że Chiny i Japonia powinny przezwyciężyć wrogość i nie pozwolić aby przeszłość zatruwała obecne stosunki.

Podczas uroczystości w Nankinie (ówczesnej stolicy Chin rządzonych przez partię Kuomintang) Xi Jinping, któremu towarzyszyli inni przywódcy chińscy, nawiązał do stanowiska japońskich skrajnych nacjonalistów, którzy zaprzeczają jakoby Masakra Nankińska w ogóle miała miejsce.

_ - Ci, którzy stanowią podporę sprawiedliwości i miłują pokój muszą być wyjątkowo czujni i zdecydowanie sprzeciwiać się tym błędnym słowom i czynom _ - powiedział chiński prezydent w przemówieniu do żołnierzy, studentów i żyjących jeszcze osób, które ocalały z masakry. _ - Historia nie daruje nikomu, kto zaprzeczałby faktom dotyczącym okrucieństw w Nankinie _ - dodał.

Xi Jinping podkreślił jednak, że _ wszyscy ludzie o dobrym sercu tęsknią za pokojem i nie chcą kontynuować nienawiści _. _ Narody Chin i Japonii powinny przejść do przyjaźni budowanej z pokolenia na pokolenie _ - dodał.

Po odegraniu hymnu narodowego, uczestnicy uroczystości zebrani przy pomniku poświęconym ofiarom masakry, uczcili minutą ciszy ich pamięć. Obserwatorzy podkreślają, że tegorocznym obchodom rocznicy masakry nadano wyjątkowo uroczystą oprawę.

Masakry ludności chińskiej w Nankinie w grudniu 1937 i styczniu 1938 dokonały inwazyjne wojska japońskie pod dowództwem generała Iwane Matsui. Ocenia się, że była to jedna z największych zbrodni ludobójstwa dokonanych przez Japończyków. Śmierć poniosło wówczas - według różnych szacunków - od 50 do 400 tys. ludzi. Ustanowiony po wojnie aliancki trybunał ustalił liczbę ofiar na 142 tys.

Ofiarami gwałtów padło - jak się ocenia - około 20 tys. chińskich kobiet. Japończycy dokonywali też masowych rabunków i podpaleń.

Masakra Nankińska zapadła głęboko w chińską pamięć zbiorową i od dawna stanowi jeden z problemów uniemożliwiających poprawę stosunków między Chinami i Japonią. W ub. roku stosunki te jeszcze się pogorszyły po wizycie japońskiego premiera Shinzo Abego w świątyni Yasukuni poświęconej pamięci japońskich ofiar wojny, w tym także wojskowym oskarżanym o zbrodnie wojenne.

Oba kraje dzieli również spór o grupę wysepek na Morzu Wschodniochińskim nazywanych przez Japończyków Senkaku a przez Chińczyków Diaoyu.

W ubiegłym miesiącu doszło do spotkania w Pekinie Xi Jinpinga i Shinzo Abego, z okazji szczytu państw członkowskich APEC. Spotkanie określono jako _ przełamywanie lodów _, jednak na jego rezultaty - jak podkreślają analitycy - przyjdzie jeszcze poczekać.

Czytaj więcej w Money.pl
Wybory w Japonii. Kto wygrywa w sondażach Z badania wynika, że ugrupowanie szefa rządu będzie miało po przedterminowych wyborach większość w parlamencie.
Chiny będą bronić swoich interesów na morzu Państwo środka toczy równocześnie z kilkoma krajami regionu spory terytorialne na strategicznych wodach m.in. Morza Południowochińskiego. Kwestionują także amerykańskie wpływy w regionie.
Więzienie dla członków kultu religijnego Reuters pisze, że Komunistyczna Partia Chin, mająca obsesję na punkcie stabilności społecznej, nie toleruje niczego, co postrzega jako wyzwanie dla swojej władzy.
wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)