Kontrowersje związane z ministrem sprawiedliwości Andrzejem Czumą to blamaż ABW.
Dziennik _ Polska _ pisze, że premierDonald Tusknie otrzymał od służb specjalnych wyczerpującej informacji na temat kandydata na jedno z najważniejszych stanowisk w państwie.
Zgodnie z obowiązującymi w Polsce procedurami po tym, jak szef rządu wpadł na pomysł powierzenia fotela ministra sprawiedliwości Andrzejowi Czumie, oficerowie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego powinni dać kandydatowi do wypełnienia specjalną ankietę.
ZOBACZ TAKŻE:
W niej kandydat musi opisać przebieg pracy zawodowej, członków rodziny, stan majątkowy, wyjazdy zagraniczne, prowadzenie działalności gospodarczej. Potem służby zaczynają badać, czy dane wpisane do ankiety są zgodne z prawdą. Mają obowiązek wziąć pod lupę każdy fragment życia sprawdzanej osoby: od burzliwego życia seksualnego przez zaciągane kredyty po kontakty z przedstawicielami obcych służb - podkreśla gazeta.
Dziennik _ Polska _ spekuluje, że specsłużby mogły wiedzieć o przeszłości kandydata na ministra, ale nie przekazały premierowi pełnej wiedzy - po to, by wkrótce ktoś mógł ją wykorzystać do rozgrywek w rządzie. Gazeta nie wyklucza też, że premier Tusk ma świadomość błędów w działaniach ABW, ale nie chce podważać wiarygodności Agencji.
CZY W SPRAWIE MINISTRA CZUMY PREMIER MóGł PAść OFIARą MANIPULACJI SłUZB?
PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM.