Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śmieci w Polsce. Warszawa nie musi powtarzać przetargu na odbiór odpadów

0
Podziel się:

Z powodu perturbacji związanych z przetargiem, tylko w ośmiu dzielnicach, obowiązuje nowy system śmieciowy polegający m.in. na segregacji odpadów.

Śmieci w Polsce. Warszawa nie musi powtarzać przetargu na odbiór odpadów
(PAP/Tomasz Gzell)

Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła skargi firm Remondis oraz Byś dotyczące warszawskiego przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Wiceprezydent miasta Jarosław Dąbrowski zapewnił, że ceny za odbiór śmieci nie będą podwyższone.

Na zdjęciu: Wiceprezydent Warszawy Jarosław Dąbrowski (z lewej), dyrektor biura prawnego stołecznego ratusza Maria Młotkowska i pełnomocnik miasta mec. Artur Granecki (z prawej).

- _ KIO potwierdziła decyzję ratuszowej komisji przetargowej, wszystko jest w jak najlepszym porządku _ - zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami wiceprezydent Warszawy.

Dąbrowski dodał, że po orzeczeniu Izby, władze stolicy będą mogły wdrożyć nowy system śmieciowy we wszystkich dzielnicach. Z powodu perturbacji związanych z przetargiem, tylko w ośmiu stołecznych dzielnicach, obowiązuje nowy system śmieciowy polegający m.in. na segregacji odpadów przez mieszkańców, którzy ją zadeklarowali. W pozostałych obowiązuje tzw. system pomostowy, gdzie śmieci odbierane są przez firmy, które to robiły wcześniej. Wiceprezydent poinformował, że nowy system mógłby objąć wszystkie dzielnice w trakcie wakacji.

_ - Dla nas lepszym rozwiązaniem jest system docelowy ze względu też na jego koszty _ - przyznał.

Dąbrowski zapewnił, że władze miejskie przygotują się znacznie lepiej, niż to było w trakcie wprowadzania nowych reguł w ośmiu dzielnicach. - _ Postaramy się, aby zmiana była jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców _ - zaznaczył.

Po decyzji KIO, Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, które na razie odbiera śmieci tylko ze Śródmieścia, przejmie około 60 proc. rynku warszawskiego. Po podpisaniu umów miejska spółka przejmie także: Bielany i Żoliborz, Białołękę i Targówek, Ochotę, Ursus i Włochy, Wolę i Bemowo.

_ - MPO miało kiedyś 100 proc. rynku, więc poradzimy sobie z sześćdziesięcioma _ - zapełnił przedstawiciel MPO Piotr Leszczyński. Dodał, że spółka jest przygotowana na podpisanie umów z miastem w każdej chwili. Oceniając decyzję KIO powiedział, że kiedy MPO składała ofertę _ wiedziało, że jest ona dobrze przygotowana _.

Dyrektor firmy Lekaro Leszek Zagórski komentując orzeczenie Izby powiedział, że odetchnął z ulgą. _ - Ta cała walka, jedna z najdłuższych w historii KIO była bezzasadna, teraz czekamy na podpisanie umowy _ - zaznaczył. Zagórski zapewnił, podobnie jak przedstawiciel MPO, że jego firma jest również gotowa na odbiór śmieci z większej części Warszawy. Na razie Lekaro odbiera odpady z 5 dzielnic: Wawra, Rembertowa, Wesołej i obu Prag. Po orzeczeniu KIO, miasto będzie mogło podpisać umowę z firmą na wywóz odpadów z Mokotowa.

Przedstawiciel Bysia Karol Wójcik powiedział, że wyrok Izby _ jest bardzo szkodliwy dla mieszkańców Warszawy i domyka ostatnią otwartą furtkę do ekologicznej gospodarki odpadami w stolicy _. Jak podkreślił, Byś ma jedną z najnowocześniejszych instalacji do zagospodarowywania śmieci w stolicy. Zarzucił konkurencji, że nie ma ona tak profesjonalnego sprzętu. Dodał, że firma poczeka na pisemne uzasadnienie wyroku i wtedy podejmie decyzję o ewentualnym odwołaniu.

Przedstawiciele Remondisa nie chcieli udzielić dziennikarzom komentarza.

Przewodniczący składu orzekającego KIO Sylwester Kuchnio, przedstawiając ustne uzasadnienie wyroku, oddalił m.in. zarzuty Remondisa i Bysia wobec MPO, że miejskie przedsiębiorstwo nie ma wymaganego doświadczenia w zakresie gospodarowania odpadami. Odwołujący się od przetargu zarzucili także MPO, że pojazdy jakimi dysponuje spółka nie spełniają europejskich norm emisji spalin Euro3. - _ W świetle polskich przepisów pojazdy MPO normy emisji spełniają, co potwierdzały adekwatne adnotacje poczynione przez organ rejestracyjny w dowodach rejestracyjnych pojazdów _ - mówił.

Byś i Remondis zarzuciły również MPO i Lekaro, że zawarły zmowę przetargową. - _ Izba podziela stanowisko odwołujących, iż do wykazania zmowy przetargowej niejednokrotnie wystarczą tzw. dowody pośrednie, ze względu na charakter takiego nielegalnego porozumienia. Jednak ocena w tym przypadku owych okoliczności pośrednich podnoszonych przez odwołującego nie wystarczyła do orzeczenia czynu nieuczciwej konkurencji zwanej zmową przetargową _ - powiedział przewodniczący składu.

Stronom przysługuje jeszcze odwołanie do okręgowego sądu cywilnego, ale nie zatrzyma to realizacji umowy wynikającej z orzeczenia KIO. Skargę na orzeczenie Izby może z urzędu złożyć również prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

Warszawa rozstrzygnęła przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów na początku września 2013 r. Władze stolicy zdecydowały wówczas, że śmieci od lutego 2014 r. będą odbierać trzy firmy: Lekaro, Sita oraz MPO. Sita odbiera śmieci z Wilanowa i Ursynowa. Miasto podzielono na dziewięć obszarów, z czego najwięcej, bo pięć, przypadło MPO. Od tego rozstrzygnięcia odwołały się dwie firmy, które przetarg przegrały: Byś i Remondis.

Czytaj więcej w Money.pl
Urzędnicy będą sprawdzać stan śmietników Warszawski ratusz w związku z problemami z odbiorem śmieci na Ursynowie rozpoczął kontrolę firmy Sita - podał magistrat.
Przetarg śmieciowy ponownie zaskarżony Firma Byś zajmująca się odbiorem i przetwarzaniem odpadów komunalnych po raz kolejny zaskarżyła specyfikację warszawskiego przetargu na śmieci.
Stolica utonie w śmieciach? Jest zagrożenie Ogłoszony przez miasto przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych został zaskarżony przez cztery firmy. Wyrok jest niekorzystny dla magistratu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)