SLD chce odwołania ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza. Na razie klub rozpoczyna zbiórkę podpisów o wotum nieufności dla niego, bo do złożenia wniosku potrzeba ich 115.
Rzecznik SLD Dariusz Joński przekonuje, że do tej pory Bartłomiej Sienkiewicz jest sędzią we własnej sprawie, gdy tymczasem, zdaniem rzecznika nagrania wskazują że mogło dojść do korupcji politycznej z udziałem szefa MSW. "Minister Sienkiewicz mógł podżegać do popełnienia przestępstwa, a podżegacz nie może być ministrem, to tak samo jak podpalacz nie może być strażakiem" - powiedział rzecznik SLD.
Joński dodał, że liczy iż pod wnioskiem podpisy złożą posłowie ze wszystkich opozycyjnych klubów. SLD zamierza zwrócić się w tej sprawie zarówno do Twojego Ruchu jak i do Solidarnej Polski oraz Prawa i Sprawiedliwości.
Wczoraj prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podsłuchanej rozmowy szefa MSW i prezesa NBP. Bartłomiej Sienkiewicz negocjując z Markiem Belką mógł działać z upoważnienia Donalda Tuska. Dlatego w tej sprawie pojawia się też nazwisko premiera.
Śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień, które miało polegać na zawarciu nieformalnego porozumienia. Miało ono zakładać zgodę Belki na finansowanie deficytu budżetowego ze środków banku centralnego w zamian za odwołanie ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego i zmniejszenie roli Rady Polityki Pieniężnej. Prokuratorzy sprawdzą, czy było takie porozumienie i czy pośredniczył w jego zawarciu szef MSW. Byłoby to naruszenie niezależności NBP.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Tusk ostro: Przestępcy nie będą bezkarni _ Potrzebujecie wsparcia tych, którzy rozumieją, jak trudna, wymagająca jest wasza służba dla ojczyzny>/i> - powiedział premier wziął udział w głównych uroczystościach 95. rocznicy powołania policji. _ | |
| Stanowisko rządu ws. katastrofy Boeinga 280 pasażerów i 15 osób z załogi było na pokładzie Boeinga 777, który rozbił się w pobliżu granicy z Rosją. | |
| Polacy przestali ufać ministrowi Sikorskiemu W badaniu CBOS sprzed miesiąca zaufanie do Sikorskiego deklarowało 50 proc. badanych, co dawało szefowi MSZ drugie miejsce w rankingu, za prezydentem, ale przed premierem. Dziś ufa mu 35 proc. badanych. |