Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Skandal na Politechnice Wrocławskiej. Naukowcy wyłudzali pieniędze?

0
Podziel się:

Według prokuratury podejrzani w ramach realizacji grantów zawierali umowy zlecenia na wykonanie prac z członkami rodzin lub znajomymi, niemającymi żadnych kwalifikacji do wykonania tych prac.

Skandal na Politechnice Wrocławskiej. Naukowcy wyłudzali pieniędze?
(Reporter)

Legnicka prokuratura okręgowa skierowała do sądu wnioski o aresztowanie trzech naukowców Politechniki Wrocławskiej, podejrzanych o wyłudzenie funduszy na badania m.in. z resortu nauki. Grozi im za to do 15 lat więzienia. Wobec czwartej osoby decyzja ma zapaść wkrótce.

Ta czwarta osoba - Mateusz G. - została zatrzymana kilka godzin później, zatem prokurator ma więcej czasu na skierowanie wniosku - wyjaśniła rzeczniczka prokuratury Liliana Łukasiewicz. Dodała, że argumentem we wszystkich wnioskach jest prawdopodobieństwo mataczenia podejrzanych w tej sprawie.

Sąd rozpatrzy najpierw wnioski o aresztowanie kierownika zakładu naukowego Adama J. oraz kierowników projektów badawczych Macieja L. i Tomasza K. Podejrzani to pracownicy zakładu sztucznej inteligencji i projektowania algorytmów w Instytucie Informatyki, Automatyki i Robotyki Politechniki Wrocławskiej.

_ - Rektor Politechniki Wrocławskiej zawiesił kierownika zakładu oraz trzech pracowników uczelni, przeciw którym toczy się śledztwo w prokuraturze, w prawach nauczycieli akademickich w trybie natychmiastowym. Jednocześnie wszczęta została procedura likwidacji zakładu naukowego _ - poinformowała rzeczniczka uczelni Agnieszka Niczewska.

Według prokuratury podejrzani w ramach realizacji grantów zawierali umowy zlecenia na wykonanie prac cząstkowych z doktorantami, studentami oraz przypadkowymi osobami - najczęściej członkami rodzin lub znajomymi, niemającymi żadnych kwalifikacji do wykonania tych prac. _ - Mimo, że wiedzieli, że prace nie zostały wykonane lub wykonano je nierzetelnie, rozliczali przyznane środki w stanowiących podstawę do wypłaty raportach końcowych. Wprowadzili tym w błąd Politechnikę Wrocławską i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Pieniądze za prace pobrali nienależnie _ - napisała w oświadczeniu rzeczniczka prokuratury.

Zarzuty dotyczą siedmiu projektów badawczych, zleconych uczelni w latach 2005-2013, na które fundusze pozyskano m.in. z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Kierownicy poszczególnych projektów podejrzani są ponadto o oszustwa w związku z zawieraniem przez siebie umów na wykonywanie prac cząstkowych w ramach poszczególnych projektów.

Pierwsze zarzuty w tej sprawie prokurator postawił w czerwcu tego roku. Usłyszeli je 35-letni Adam K. oraz 34-letni Radosław R. - byli pracownicy uczelni, którzy kierowali dwoma innymi projektami badawczymi.

Za oszustwo, którego wartość w czasie popełnienia przestępstwa przekracza 200 tys. zł, grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Funkcjonariuszowi publicznemu, który dopuścił się przestępstw w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc sobie z tego tytułu stałe źródło dochodu, grozi kara od roku do 15 lat pozbawienia wolności.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)