Były premier jest oskarżony o nadużycie władzy i korzystanie z prostytucji nieletnich, za co w pierwszej instancji - rok temu - został skazany na siedem lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz piastowania urzędów publicznych.
Sąd rozstrzyga apelację złożoną przez byłego szefa rządu od wyroku z czerwca 2013 r. w tak zwanej sprawie Ruby, czyli rozwiązłych przyjęć w jego rezydencji z udziałem nieletniej wówczas córki imigrantów z Maroka. Wraz z 7-letnią karą pozbawienia wolności Berlusconi otrzymał wówczas dożywotni zakaz pełnienia funkcji publicznych.
Prokurator Piero De Petris w swym wystąpieniu oświadczył, że nie ma _ żadnego powodu _, by zmniejszać wymierzoną karę, głównie, jak dodał, z powodu natury czynu, za jaki były premier został skazany, a także ze względu na jego zachowanie i fakt, że ma na swoim koncie już jeden prawomocny wyrok za oszustwa podatkowe.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nazwał teściową "żmiją". Oto decyzja sądu Włoski Sąd Najwyższy orzekł, że nazwanie teściowej "żmiją" - i to nawet trzykrotne- nie jest przestępstwem, a więc nie podlega karze i nie może być podstawą do odszkodowania za straty moralne. | |
Przepych w nowej siedzibie Berlusconiego Pałacowe komnaty, marmury, sztukateria - tak wygląda nowa siedziba partii byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego w Rzymie. |