Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sikorski nie musi przepraszć za antysemitę

0
Podziel się:

Proces bezspornie wykazał antysemickie poglądy Jana Kobylańskiego, wobec czego określenie go przez Radosława Sikorskiego antysemitą i typem spod ciemnej gwiazdy może być określane jako łagodne.

Sikorski nie musi przepraszć za antysemitę
(PAP/Leszek Szymański)

Proces bezspornie wykazał antysemickie poglądy Jana Kobylańskiego, wobec czego określenie go przez Radosława Sikorskiego _ antysemitą i typem spod ciemnej gwiazdy _ może być określane jako łagodne - tak sąd uzasadnił oddalenie pozwu biznesmena wobec szefa MSZ.

Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Sikorski nie musi przepraszać Kobylańskiego w mediach ani wpłacać 20 tys. zł zadośćuczynienia na cel społeczny - jak chciał 88-letni Kobylański, założyciel i szef Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej (USOPAŁ).

Mocą wyroku Kobylański ma też zwrócić Sikorskiemu 2,4 tys. zł kosztów procesu. Wyrok jest nieprawomocny; adwokat powoda (nie było go w sądzie) może złożyć apelację.

Proces dotyczył sformułowań Sikorskiego z jego wywiadu-rzeki pt. _ Strefa zdekomunizowana _, w której szef MSZ podkreślał też, że pion śledczy IPN rozważał postawienie Kobylańskiemu zarzutu o szmalcownictwo w czasie II wojny światowej. Sikorski mówił także, że dopiero szef MSZ _ Władysław Bartoszewski miał dość jaj, żeby go (Kobylańskiego - PAP) odwołać z funkcji konsula honorowego w Urugwaju _.

Sąd uznał, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Bożena Chłopecka powiedziała, że określenie powoda przez Sikorskiego było wprawdzie pejoratywne, ale dopuszczalne wobec godzenia przez Kobylańskiego w zasady prawa.

Sędzia cytowała antysemickie wypowiedzi Kobylańskiego (m.in. z Radia Maryja) o tym, że _ w Polsce muszą rządzić Polacy _; _ 80 proc. MSZ to Żydzi _, _ niech Bartoszewski będzie ministrem w Izraelu _. Sędzia powiedziała, że to _ mowa nienawiści _, która przekracza granice dozwolonej krytyki. Według sądu Sikorski miał nie tylko prawo, ale i obowiązek jako urzędnik państwowy negatywnie oceniać takie wypowiedzi powoda.

Sąd uznał też, że Sikorski miał prawo mówić o podejrzeniach IPN co do domniemanego szmalcownictwa Kobylańskiego, bo szef MSZ nie oceniał ich zasadności.

_ - Antysemityzm jest jak gangrena; pozostawiony bez reakcji zatruwa życie społeczne _ - powiedział adwokat Sikorskiego mec. Łukasz Rędziniak. Dodał, że jest bardzo zadowolony z wyroku. Podkreślił, że sąd cytował materiały dostarczone przez stronę pozwaną. Sympatycy Kobylańskiego po wyroku wyrażali antysemickie uwagi wobec dziennikarzy.

W trwającym od 2010 r. procesie pełnomocnik Kobylańskiego mec. Zbigniew Cichoń mówił wcześniej, że Sikorski z racji pełnionej funkcji powinien być _ księciem dyplomacji , _ tymczasem jego wypowiedzi nie przystoją nikomu _, a tym bardziej dyplomacie _. Adwokaci Sikorskiego, wnosząc o oddalenie pozwu, podkreślali, że potwierdzeniem słów ministra są zarówno zeznania świadków, jak i wypowiedzi samego Kobylańskiego.

Kobylański to milioner, m.in. sponsor Radia Maryja, b. konsul honorowy RP w Urugwaju (odwołany w 2000 r. przez Bartoszewskiego). Wiele razy pisano o jego antysemickich wypowiedziach i podejrzeniach IPN, że mógł wydawać za pieniądze Żydów Niemcom (w 2007 r. IPN umorzył śledztwo w tej sprawie z powodów formalnych). Według _ GW _ rola Kobylańskiego w niemieckich obozach koncentracyjnych mogła nie być jednoznaczna, co miało być głównym powodem jego wyjazdu do Ameryki Płd. Kobylański twierdzi, że te informacje są nieprawdziwe i obliczone na skompromitowanie go.

W grudniu 2011 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa umorzył - z powodu przedawnienia - proces karny grupy dyplomatów i dziennikarzy, których Kobylański oskarżył o zniesławienie. Czując się dotknięty tekstami w _ GW _, _ Rzeczpospolitej _, _ Newsweeku _ i _ Polityce _ z lat 2004-2005, skierował on prywatny akt oskarżenia wobec szefów tych mediów oraz ich dziennikarzy, a także b. ambasadorów w Urugwaju: Jarosława Gugały i Ryszarda Schnepfa. Kobylański chciał, by każdy z oskarżonych wpłacił 100 tys. zł na cel charytatywny.

W procesie, który trwał od marca 2009 r., podsądni nie przyznawali się do zarzutu, za który groziło do roku więzienia. Przywoływali na swą obronę m.in. słowa Kobylańskiego, np. że _ jedna trzecia polskich biskupów to Żydzi _; _ Żydzi zawsze będą nienawidzić Polaków _, bo mają _ parszywe geny _.

Czytaj więcej w Money.pl
Sikorski obrażony. Clinton musiała go prosić Po niedawnej wizycie w Waszyngtonie Radosław Sikorski wyraźnie miał związane ręce i nogi - ocenia rosyjska prasa.
Sikorski pisze do dyrektora hotelu. Chodzi o telewizję Szef MSZ zatrzymał się w eleganckim hotelu w Berlinie. Zdziwiło go to, co zobaczył w swoim pokoju.
Sikorski wygrywa z Wprostem. Tygodnik musi przeprosić Gazeta zawarła ugodę z ministrem, który wytoczył jej sprawę sądową za rasistowskie i antysemickie komentarze pod jego adresem, które pojawiły się na forach serwisu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)