Rząd Ewy Kopacz. Grzegorz Schetyna następcą Radosława Sikorskiego?

Ewa Kopacz zakończyła kompletowanie rządu, a o 19 uda się do prezydenta. Dziś jako pierwszy na rozmowy z nią pojawił się minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Później Kopacz spotkała się między innymi z ministrem sprawiedliwości Markiem Biernackim i szefem MAC Rafałem Trzaskowskim. Tymczasem media donoszą, że według nieoficjalnych informacji szefem MSZ zostanie Grzegorz Schetyna.

Aktualizacja 15:58

Podczas spotkania z dziennikarzami nie ujawniła żadnych nazwisk. Powiedziała natomiast, że nowy rząd będzie silny merytorycznie i znajdą się w nim wyraziste osobowości. Przyczyni się też, zdaniem marszałek, do wewnętrznego wzmocnienia Platformy Obywatelskiej.

Wedle nieoficjalnych informacji PAP Siemoniak ma pozostać w nowym rządzie, prawdopodobnie otrzyma dodatkowo funkcję wicepremiera. _ Wprost _z kolei donosi o potencjalnym następcy Radosława Sikorskiego. Według gazety kandydatura Schetyny jest już niemal pewna, a została zaproponowana wczoraj wieczorem między innymi przez Donalda Tuska.

Siemoniak po blisko godzinnej rozmowie z Ewą Kopacz nie chciał komentować medialnych spekulacji o swojej przyszłości w rządzie. _ - Nie rozmawialiśmy praktycznie na te tematy, rozmowa dotyczyła głównie pracy ministerstwa obrony oraz sytuacji na Ukrainie. Pani marszałek Kopacz była bardzo zainteresowana tym co się dzieje na Ukrainie, w piątek w Warszawie będzie minister obrony Ukrainy _ - zaznaczył.

Jak dodał, spodziewa się także, że podpisana zostanie umowa o powołaniu wspólnej jednostki polsko-litewsko-ukraińskiej. Kolejnym tematem rozmów - kontynuował Siemoniak - było zapowiedziane wcześniej zwiększenie wydatków obronnych do 2 proc. PKB.

Rozmowa dotyczyła także przygotowywanego przez resort planu wzmocnienia bezpieczeństwa. _ - Chodzi o pewien plan działań, nie tylko ustawowych, ale różnych przedsięwzięć, które niekoniecznie będą wymagały planów legislacyjnych, a które wzmocnią bezpieczeństwo Polski _ - powiedział Siemoniak.

Po południu u Kopacz pojawili się: minister skarbu Włodzimierz Karpiński, minister sprawiedliwości Marek Biernacki i szef MAC Rafał Trzaskowski. Ten ostatni nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy o swoją przyszłość w nowym rządzie Ewy Kopacz. _ - Dziś o składzie rządu dowie się prezydent, a wszyscy dowiedzą się w piątek. Ja nic nie powiem, bo to byłby szczyt kabotyństwa i brak szacunku dla pana prezydenta _ - zaznaczył minister.

Pytany, czy jest gotowy do dalszej pracy w rządzie Kopacz, Trzaskowski powiedział: _ Jestem gotów zawsze pracować dla tak dobrej pani premier _. Trzaskowski - jak wynika z informacji ze źródeł PAP we władzach PO - miałby zostać w MSZ ministrem ds. europejskich, zastępując Piotra Serafina, który odchodzi z Donaldem Tuskiem do Brukseli. Możliwe jest jednak, że pozostanie na swym dotychczasowym stanowisku.

Biernacki powiedział dziennikarzom po spotkaniu, że rozmawiał z Kopacz o planach resortu sprawiedliwości i ofensywie legislacyjnej. Pytany, czy chce pozostać w rządzie Kopacz, powiedział: _ To jest już rozmowa między mną, a panią Kopacz _. Zadeklarował jednocześnie, że zrobi wszystko, aby Platforma była ugrupowaniem bardzo spójnym, silnym i żeby wygrała następne wybory parlamentarne w 2015 roku.

Również Karpiński powiedział dziennikarzom, że rozmowa dotyczyła dokonań ministerstwa skarbu i priorytetów na najbliższy okres. _ Mogę powiedzieć jedynie, że praca dla Rzeczypospolitej, rozwijającej się dumnej, bez względu na moją rolę, jest dla mnie wielkim zaszczytem _.

Marszałek spotkała się także z pełnomocniczką rządu ds. równego traktowania Małgorzatą Fuszarą, która po wyjściu nie rozmawiała z dziennikarzami.

Przyszła premier spotkała się już z szefem MSZ Radosławem Sikorskim i wicemarszałkiem Sejmu Cezarym Grabarczykiem. Żaden z nich chciał rozmawiać z dziennikarzami ani po spotkaniu z Kopacz, ani po zakończeniu rozmowy w cztery oczy w gabinecie wicemarszałka.

Rano w sejmowym gabinecie Kopacz byli również też minister środowiska Maciej Grabowski oraz minister rolnictwa Marek Sawicki (PSL). Pozostanie tego ostatniego w rządzie wzbudza silny opór opozycji. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zwrócił się w liście do desygnowanej na premiera Ewy Kopacz, aby nie powoływała go na stanowisko ministra. PiS zarzuca mu bowiem m.in. _ drastyczną niekompetencję i nieudolność _.

Wytyka Sawickiemu m.in. brak działań dotyczących rekompensat z Unii Europejskiej dla polskich rolników, w związku z wprowadzeniem przez Rosję embarga na import produktów rolnych z Polski oraz innych krajów Unii Europejskiej.

W liście Błaszczak przypomina, że 15 września w Parlamencie Europejskim, na wniosek eurodeputowanych Prawa i Sprawiedliwości, odbyła się debata dotycząca rekompensat dla rolników ponoszących straty z tytułu rosyjskiego embarga. _ Z przebiegu tej debaty, w szczególności z informacji przekazanych przez Komisarza ds. Rolnictwa Daciana Ciolosa wynika, że rząd polski reprezentowany przez ministra Marka Sawickiego nie zgłosił w Komisji Europejskiej ani w Radzie skutecznego wniosku o uruchomienie rekompensat dla rolników z unijnej rezerwy na wypadek kryzysu przewidzianych w art. 25 rozporządzenia WE nr 1306/2013 _ - pisze szef klubu PiS.

Jak podkreśla Błaszczak, Sawicki _ nie wykazał wystarczającej aktywności, gdy na forum Komisji i Rady podejmowane były kluczowe decyzje dotyczące zakresu i form pomocy dla rolników w związku z rosyjskim embargiem _.

Szef klubu PiS podkreśla, że na pomoc kryzysową Unia Europejska dysponuje kwotą ponad 400 mln euro. _ Gdyby ta kwota została w porę uruchomiona, znaczna jej część mogła trafić do polskich rolników. Niestety na skutek nieudolności ministra Sawickiego polscy rolnicy zostali tej pomocy pozbawieni _ - twierdzi Błaszczak.

_ - To nie pierwsza kompromitacja Ministra Sawickiego w tej dramatycznej i fatalnej dla polskich rolników sprawie. Najpierw pan minister Sawicki przez długie miesiące bagatelizował groźbę rosyjskiego embarga i nie podejmował żadnych działań, mimo że zwracał się do niego o takie działania prezes Prawa i Sprawiedliwości pan Jarosław Kaczyński w liście z 29 kwietnia 2014 roku. Minister Sawicki jeszcze w lipcu 2014 roku zapewniał, że rosyjskie embargo nam nie grozi, czym wprowadzał w błąd zarówno polskich rolników, jak i Komisję Europejską _ - podkreślił Błaszczak.

Wczoraj w sejmowym gabinecie marszałek byli wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński; ministrowie: finansów Mateusz Szczurek, nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska, sportu Andrzej Biernat, pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz, kultury Małgorzata Omilanowska oraz zdrowia Bartosz Arłukowicz.

Piechociński powiedział dziennikarzom po spotkaniu, że przekazał informacje o tym, co w pracach w Ministerstwie Gospodarki jest ważne w najbliższych tygodniach i miesiącach oraz plany na 2015 r. Jak mówił, Kopacz interesowały m.in. konsekwencje wydarzeń na wschodzie dla polskiej gospodarki.

Później szef ludowców, odnosząc się do składu przyszłego rządu, powiedział_ : Myślę, że zaskoczy nas bardzo samodzielność pani premier w doborze kandydatur z PO _. Podkreślił, że będzie to nowy rząd, a nie, jak _ niektórzy myśleli, że będzie to zwykła kalka, którą przedłoży pani Kopacz pan Donald Tusk _.

Piechociński podkreślił, że z Kopacz rozmawiał także o tym, co powinno znaleźć się w expose. - _ Namawiałem panią premier i widziałem, że idzie też tą samą stroną, że słowem, które będzie szczególnie często padało w expose, jest bardzo szeroko rozumiane bezpieczeństwo, także z punktu widzenia kultury i relacji między nami, politykami a społeczeństwem _ - powiedział.

Pozostali ministrowie, z którymi Kopacz rozmawiała wczoraj, nie komentowali planowanych zmian w rządzie. Jeszcze przed wczorajszymi spotkaniami Kopacz mówiła dziennikarzom, że chce dowiedzieć się, co się dzieje w resortach i jakie są plany. Nazwiska nowych ministrów są już w mojej głowie - zapewniła.

Skład rządu Kopacz ma przedstawić jutro rano; dzisiaj wieczorem pozna go prezydent Bronisław Komorowski. Nowy rząd ma być powołany 22 września. 1 października premier ma wygłosić w Sejmie expose.