Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rząd do dymisji czy tylko minister? Donald Tusk ujawni plan

0
Podziel się:

- Przykra sprawa. Nie lekceważę jej - tak aferę podsłuchową, tuż po jej wybuchu skomentował premier.

Rząd do dymisji czy tylko minister? Donald Tusk ujawni plan
(PAP/Radek Pietruszka)

Premier ma się dziś wypowiedzieć w sprawie nagrań, opublikowanych przez tygodnik Wprost. Zarejestrowane zostało między innymi spotkanie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką. Rozmowa ma dotyczyć między innymi tego, by NBP pomógł w finansowaniu deficytu budżetowego i tym samym pomógł Platformie Obywatelskiej w trudnych wyborczych latach. Belka miał w zamian żądać dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz zmian w prawie.

Opozycja mówi o skandalu i żąda dymisji rządu, a co najmniej ministra Sienkiewicza, który w trakcie rozmowy miał także mówić, iż _ państwo polskie istnieje jedynie teoretycznie _.

Premier już w sobotę zapowiedział, że sprawy nie lekceważy. Na Twitterze napisał, że _ sprawa jest przykra _ i zapowiedział, że o godz. 15 odniesie się publicznie do sprawy na konferencji prasowej.

Wczoraj oświadczenie w sprawie wydał NBP. Czytamy w nim, że nagranie rozmowy szefa MSW z prezesem banku centralnego jest zmanipulowane. Biuro prasowe NBP wyjaśnia, że fragmenty opublikowane na stronie internetowej _ Wprost _ to wyrwane z kontekstu wycinki z ponad dwóch godzin rozmowy. Mają one _ w złym świetle przedstawić prezesa Belkę i sugerują, że przekroczył swoje uprawnienia, co nie miało miejsca - _czytamy w komunikacie.

Wprost cytuje też fragmenty rozmowy byłego ministra w rządzie Tuska - Sławomira Nowaka z byłym wiceministrem finansów, odpowiedzialnym m.in. za kontrolę skarbową. Nagrań ma być więcej - między innymi rozmówwicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem oraz prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego z biznesmenem Janem Kulczykiem.

Prokuratura nie odnosi się na razie do informacji o kolejnej _ aferze taśmowej _, czekając na publikację całego artykułu w tygodniku Wprost oraz publikację nagrań.

Koalicja wstrzemięźliwa

Julia Pitera nie chce uczestniczyć w spekulacjach, dlatego czeka na jutrzejsze oświadczenia premiera. Posłanka PO ma tez nadzieję, że poznamy odpowiedź na kilka pytań: kto i po co nagrywał rozmowy oraz komu zależało na ich upublicznieniu i to właśnie teraz. Pitera odniosła się też opinii polityków opozycji, że rząd powinien podać się do dymisji.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/33/m210977.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/zmiany;w;ustawie;o;nbp;maja;ratowac;rzad,88,0,1564504.html) *Zmiany w ustawie o NBP. Mają ratować rząd? * Poza zmianami dotyczącymi Rady Polityki Pieniężnej w grę wchodzi także skup i sprzedaż obligacji.
Jej zdaniem, powinno się zachować wstrzemięźliwość, bo - jak mówi - jeśli ktoś nagrywa, to wszystkich polityków, nie tylko z partii rządzącej. Zaznaczyła, że nie ma wiedzy, co jeszcze znajduje się _ taśmotece _.

W ocenie posłanki, wiele stwierdzeń z rozmowy Sienkiewicz-Belka nie było powinno paść. Jej zdaniem, miejscem spotkań polityków nie powinny być restauracje, ale gabinety.

Minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL-u też czeka na wyjaśnienia premiera w sprawie taśm. Zwraca on również uwagę, że _ robienie polityki _ oficjalnie i nieoficjalnie, to nic nowego. Dodaje, że premier będzie musiał wyjaśnić, czy rzeczywiście doszło do jakiejś politycznej umowy pomiędzy Markiem Belka a Bartłomiejem Sienkiewiczem.

Dla opozycji sprawa jest jasna

Państwo nie działa, Tusk do dymisji - to najczęstsze komentarze padające z ust jej polityków. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman uważa, że premierowi nie da się uciec od tej sprawy, jak przy poprzednich aferach, kiedy to zdymisjonował kilku ministrów. _ Sprawa sięga bezpośrednio jego - _ mówi Hofman. Dodaje, że nikt nie uwierzy, iż minister Sienkiewicz miał moc zdymisjonowania wicepremiera Rostowskiego, czy też napisać ustawę o NBP. Nie pozostaje mu nic innego - twierdzi - jak przyznanie się i poniesienie politycznych konsekwencji.

_ Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/101/124005.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/jest;drugie;dno;afery;podsluchowej;w;rzadzie,121,0,1564537.html) *Jest drugie dno afery podsłuchowej w rządzie * O prawdziwym znaczeniu słów ministra Sienkiewicza - pisze Andrzej Zwoliński. - To państwo toczy rak i to złośliwy - _ grzmi z kolei sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski. W jego ocenie, premier Donald Tusk powinien zdymisjonować albo ministra Sienkiewicza, albo cały rząd. Polityk dodaje, że państwo, w którym możliwe jest nagranie przedstawicieli jest państwem chorym. _ Premier nie robi nic, ukrywa się za PR-em rządu - _powiedział.

Marek Siwiec z Twojego Ruchu mówi o utracie sterowności przez rząd. Polityk zastanawia się też, dlaczego taśmy ujrzały światło dzienne dopiero teraz oraz komu mogło zależeć na ich publikacji. Wstrzymuje się jednak z radykalnymi sądami, by - jak się wyraził - _ nie byc pieskiem rzucającym się na rząd i premiera _. W jego ocenie, gabinet Donalda Tuska musi odzyskać wiarygodność. _ Ale _ - zaznacza _ - premierowi będzie bardzo trudno przekonać, że nie miał ze sprawą nic wspólnego _.

Najbardziej radykalnie sprawę komentuje Zbigniew Ziobro. _ Rząd do dymisji, prezes NBP przed Trybunał Stanu - _mówi lider Solidarnej Polski. Polityk przekonuje, że złamano konstytucję oraz ustawę o centralnym. W jego opinii, sprawę trzeba badać dwutorowo - w aspekcie politycznym oraz prawno-karnym.

Premier na dywaniku u prezydenta?

_ - W kontekście ujawnionych nagrań najważniejsze - wg prezydenta Bronisława Komorowskiego - jest bezpieczeństwo pieniądza. Prezydent czeka na wyjaśnienie sprawy - _powiedziała Joanna Trzaska-Wieczorek, szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta.

Komentując sprawę, powiedziała: _ w kontekście ujawnionych przez Wprost nagrań z rozmowy prezesa NBP i ministra spraw wewnętrznych najważniejsze - zdaniem pana prezydenta - jest bezpieczeństwo pieniądza, wartość istotna dla wszystkich Polaków. Dlatego przed formułowaniem opinii w tej sprawie prezydent czeka na wyjaśnienie przez odpowiednie podmioty okoliczności i kwestii poruszonych w rozmowie _.

To pierwsze stenogramy z afery podsłuchowej

Jak czytamy na stronie, uczestnicy spotkania w restauracji rozmawiają miedzy innymi o finansowaniu deficytu przez NBP, by poprawić wyniki gospodarki. Cel jest oczywisty, - pisze tygodnik - nie dopuścić w ten sposób do zwycięstwa PiS. Oto fragment stenogramów:

Bartłomiej Sienkiewicz: A mogę zadać inne pytanie, znacznie trudniejsze?

Marek Belka: Proszę bardzo. Spróbujemy.

Bartłomiej Sienkiewicz: Mamy deficyt budżetowy, ryzyko przekroczenia progu, 43 proc. w CBOS dla PiS i osiem miesięcy do wyborów...

Marek Belka: ...bardzo mi się podoba takie postawienie sprawy. Jeszcze raz.

Bartłomiej Sienkiewicz: Dobra. Warunki wyjściowe do...

Marek Belka: Mhm.

Bartłomiej Sienkiewicz: Mamy d... pogłębiającą się na poziomie budżetu państwa. OK. Polska wychodzi z kryzysu, dzieje się to na tyle wolno, wszystko działa. Tylko problem polega na tym, że wpływy są opóźnione. Wiemy, że buchnie pieniędzmi pod koniec 2015 roku. Ale na razie nie bucha. Są sygnały, że idzie ku lepszemu. Brakuje pieniędzy w budżecie, cięcia są niewystarczające. I mamy osiem miesięcy do wyborów. I PiS ma 43 proc. w sondażu. Idziemy w taki wariant w którym - nie czarujmy się - że tylko i wyłącznie ekonomika decyduje o ocenie stabilności kraju.

Marek Belka: Niby wszystko jest do utrzymania, tylko że wiemy...

*Bartłomiej Sienkiewicz *: Tylko wiemy, że to się skończy katastrofą. Zwycięstwo PiS oznacza ucieczkę inwestorów, pogorszenie się warunków finansowych i parę innych kłopocików wewnątrz Polski. I to jest dokładnie taka sytuacja, w której trzeba podjąć decyzję, co my robimy. Czy to jest moment na uruchomienie tego rodzaju rozwiązania, czy nie. Ja mam takie poczucie, że to jest wariant OK, ale nie on jest kompletnie hipotetyczny. W związku z tym albo idziemy wariantem czysto finansowym i wtedy nie ma żadnego powodu, żeby uruchamiać tego typu mechanizmy. Albo jednak rozumiemy, że między polityką a stabilnością finansową państwa istnieje pewien związek, który w ostatnich latach się szczególnie mocno ujawnił w Europie.

Marek Belka: Dobrze. Podoba mi się. Bo dotyczy Polski, a nie tylko jakieś pier...nej gospodarki. Czy jakiegoś tam...

Bartłomiej Sienkiewicz: Ja się boję w tej sytuacji jednej rzeczy. Że na to wszystko kolega Rostowski mówi: w życiu. W życiu, bo to nam zdewastuje opinię, bo to jest niewykonalne, bo tego nie wolno robić. Ja już w to nie chcę wchodzić, dlaczego tak powie, bo to osobna sprawa, ale... no tak, no.

Marek Belka: Dobrze... Po pierwsze: ja bym wtedy chciał mieć partnera, który się nazywa prezes Rady Ministrów, a nie minister finansów. Ja bym wtedy... Bo to oczywiście oznacza bardzo istotną zmianę w statusie nie moim osobistym, bo ja to tam w ogóle, wiesz... tylko tej instytucji, co patronuję. I ja wtedy mówię premierowi: _ Bardzo dużo jest możliwe _. Mamy oczywiście tę pieprzoną Radę Polityki Pieniężnej...

Bartłomiej Sienkiewicz: No właśnie.

Marek Belka: Ale! Ale jesteśmy w stanie z nią zagrać. Ale wtedy moim warunkiem - excuse-moi - jest dymisja ministra finansów. Przychodzi nowy minister finansów, na razie nie muszę wam mówić, kto by mógł być, ale takie nazwiska i tacy ludzie są w kraju. I wtedy zrobimy to, co trzeba, żeby uniemożliwić... mówiąc krótko, aby kraj to zrozumiał...

Taśma znajduje się na stronie Wprost. Oto fragment:

Są też inne nagrania z udziałem ministrów

Dziennikarz tygodnika Michał Majewski mówi, że taśmy są szokujące i kompromitujące dla państwa. Zapewnia również, że Wprost jest w posiadaniu nagrań, a ich autentyczność była wielokrotnie weryfikowana przed opublikowaniem artykułu.

Publicysta zaznacza, że to może być dopiero początek afery. Do redakcji Wprost w zeszłym tygodniu docierały wiadomości o kolejnych taśmach. Druga została nagrana cztery miesiące temu. Sławomir Nowak spotkał się wówczas z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów i byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej. W spotkaniu brał też udział były dowódca GROM Dariusz Zawadka. Nowak był przerażony kontrolą, która sprawdza finanse jego żony. Szuka pomocy. _ - Chcą ją trzepać. Cały 2012 rok. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli crossować tego z moimi rachunkami - _ mówi były minister transportu.Parafianowicz stwierdza, że o wszystkim wie i rzuca: _ - Zablokowałem to _.

Dziennikarze Wprost zapytali Nowaka o spotkanie z Parafianowiczem. Przyznał, że takie spotkanie w restauracji Sowa i Przyjaciele miało miejsce. Zaznacza, że jego rozmówcy nie pełnili w tym czasie nie pełnili funkcji publicznych, a Parafianowicz posiada i posiadał doświadczenie w zakresie kontroli skarbowe.

Nagrane miało też zostać spotkanie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, do którego doszło na początku czerwca. Tygodnik sprawdził, Bieńkowska rzeczywiście w ostatnich dniach spotkała się z Wojtunikiem. Również w restauracji Sowa i Przyjaciele.

Zarejestrowane ma być również spotkanie szefa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego z najbogatszym Polakiem Janem Kulczykiem. Znów sprawdzono, rzeczywiście Kwiatkowski i Kulczyk spotkali się w ostatnich dniach w restauracji w Pałacyku Sobańskich. Krążą wreszcie informacje o zarejestrowanych spotkaniach ministra Pawła Grasia z wspomnianym Janem Kulczykiem. Nagrane miało zostać również spotkanie związanego z Platformą biznesmena Piotra Wawrzynowicza z wiceministrem finansów Rafałem Baniakiem.

Dziennikarze Wprost zapowiadają, że nagrania będą sukcesywnie publikowane, ale we fragmentach. Spowodowane to jest długością zapisu - jedna z rozmów trwa dwie godziny.

Czytaj więcej w Money.pl
Afera podsłuchowa w rządzie. "Fragmenty wyrwane z kontekstu" i "manipulacja" Narodowy Bank Polski ostro komentuje publikację Wprost. Są wyjaśnienia, są też przeprosiny.
Kto jest odpowiedzialny za publikację Wprost? Odpowiedzialność prawna za upublicznienie treści spoczywa na tym, który je publikuje - mówi były minister sprawiedliwości.
"NBP nie może angażować się w politykę" _ - Nie jest do zaakceptowania zaangażowanie prezesa banku centralnego w kształtowanie składu rządu ani stawianie warunków premierowi - _ uważają konstytucjonaliści.
Afera podsłuchowa. Dukaczewski: BOR zawiódł BOR i ABW nie chcą komentować publikacji Wprostu. Eksperci podkreślają, że to właśnie służby odpowiadają za osłonę i ochronę kontrwywiadowczą.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)