Przeciwnicy Władimira Putina zostali zatrzymani wczoraj wieczorem. To głównie młodzi ludzie, którzy koczowali na skwerze Kudrińskim, niedaleko stacji metra Barykadnaja. Domagają się oni rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
Protesty opozycji zaczęły się w przeddzień inauguracji prezydentury Władimira Putina. Początkowo był to prawie 20 tysięczny wiec w trakcie, którego doszło do strać z policją. Później opozycjoniści postanowili dyżurować całą dobę w różnych miejscach rosyjskiej stolicy.
Każdego dnia są przeganiani przez policję i wsadzani do aresztów. Przenoszą się więc w inne miejsce i tam kontynuują protest. Na placu Kudrińskim przez wiele godzin pikietowało kilkaset osób.
Późnym wieczorem policjanci oznajmili demonstrantom, że część z nich demoluje trawnik i jest pijana. Funkcjonariusze zatrzymali około 30 osób. Opozycjoniści nie przerwali swojego protestu i zamierzają wytrwać do połowy czerwca.
Policja zapowiada, że będzie interweniować tylko gdy demonstranci będą naruszać porządek publiczny.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Za namiot obok Kremla zatrzymała ją policja Około stuosobowa grupa ruszyła w kierunku posterunku, aby domagać się jej uwolnienia. | |
Żądali odejścia Putina. Rok przywitają w... Policja zatrzymała kilkudziesięciu opozycjonistów, m.in. pisarza Eduarda Limonowa. | |
Bankiet na cześć Putina. Zobacz, co podadzą 26 milionów rubli, czyli 890 tysięcy dolarów - tyle ma kosztować bankiet na cześć Władimira Putina obejmującego dziś - po raz kolejny - urząd prezydenta Rosji. |