Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przez powódź wybory prezydenckie w październiku?

0
Podziel się:

Wybory można przeprowadzić dopiero trzy miesiące po odwołaniu stanu klęski żywiołowej. Na razie premier Donald Tusk wizytuje zalane tereny i nie zapowiada wprowadzenia stanu wyjątkowego.

Przez powódź wybory prezydenckie w październiku?
(PAP/Stanisław Rozpędzik)

Wybory można przeprowadzić dopiero trzy miesiące po odwołaniu stanu klęski żywiołowej. Czy zostanie on ogłoszony? Na razie premier Donald Tusk wizytuje zalane tereny w Małopolscei nie zapowiada wprowadzenia stanu wyjątkowego.

Gdyby jednak sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna, nie można takiego posunięcia wykluczyć. Stan klęski żywiołowej wprowadza rząd na wniosek odpowiedniego wojewody lub z własnej inicjatywy. Burmistrz Czechowic-Dziedzic już oficjalnie zgłosił się do wojewody śląskiego o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.

Jednak taka decyzja byłaby politycznie trudna. Opozycja mogłaby oskarżyć ekipę Tuska o wykorzystanie powodzi do dłuższego utrzymania władzy przez Bronisława Komorowskiego.

_ - Znam problem konstytucyjny, więc będę bardzo ostrożnie podejmował decyzje. Jeśli okaże się, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej jest niezbędne, żeby ratować ludzki dobytek, to nie będę się wahał, ale na razie nie widzę takiej bezpośredniej potrzeby _ - mówiDonald Tusk.

Ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, jak wyjaśnia konstytucjonalista Jerzy Winczorek, _ może nastąpić gdy mamy powódź, awarię elektrowni, zagrożenie żywiołem. Nie ogłasza się stanu klęski, gdy wylewa jakaś mała rzeka, ale zagrożenie dla ludności i ewentualne straty są duże _.

W czasie trwania stanu klęski żywiołowej i 90 dni po jego zakończeniu nie mogą się odbywać referenda, wybory ogólnokrajowe, czyli w obecnej sytuacji wybory prezydenckie. _ _

_ - Ludzie muszą mieć realną możliwość głosowania. A ta nie jest gwarantowana w czasie, gdy zmagają się na przykład z powodzią _ - tłumaczy Winczorek.

Tymczasem marszałek Sejmu sprawujący funkcję prezydenta Bronisław Komorowskina wykładzie w Częstochowie mówił o wyborach zgodnie z planem - 20 czerwca - i nie wykluczał wprowadzenie stanu klęski w części kraju. Opozycja mówi wprost, że Komorowski nie zna konstytucji.

_ - Nie trzeba być prawnikiem, bo to już logika podpowiada, że jeżeli ogłasza się stan klęski żywiołowej, to nie mogą być przeprowadzone wybory, bo w tym momencie są dużo ważniejsze rzeczy na głowie _ - stwierdza Andrzej Dera z PiS-u.

Poseł twierdzi, że marszałek nie zna prawa skoro twierdzi, że stan klęski w jednym regionie nie przeszkadza wyborom. - _ Tutaj przepisy są jednoznaczne. W ciągu 90 dni po zakończeniu stanu klęski nie przeprowadza się wyborów. Bo ci ludzie muszą mieć czas żeby normalnie zacząć funkcjonować i żyć i myśleć o wyborach, a nie myśleć egzystencjonalnie jak przeżyć _ - wyjaśnia Dera.

Z takim podejściem zgadzają się konstytucjonaliści. Można organizować tylko wybory lokalne w tych regionach, które nie zostały objęte stanem wyjątkowym.

Stan klęski żywiołowej, który jest jednym z tzw. stanów wyjątkowych, wprowadza się na maksymalnie 30 dni. Potem można go przedłużyć za zgodą Sejmu. W czasie trwania stanu klęski oraz 3 miesiące po zakończeniu, jeśli upływa kadencja prezydenta, parlamentu, czy prezydenta - wtedy automatycznie ulega ona przedłużeniu.

_ - Co do obecnych wyborów prezydenckich i kampanii to w takim wypadku zostanie ona zawieszona. Ale potem nie będzie trzeba powtarzać rejestracji komitetów wyborczych i kandydatów. Zostanie po prostu wyznaczony nowy termin głosowania _ - mówi Winczorek.

Jednak jak przyznaje profesor, ewentualna decyzja o ogłoszeniu stanu klęski żywiołowej jest politycznie trudna. _ - Jeśli rząd podejmie decyzję o stanie klęski żywiołowej, wówczas może narazić się na zarzuty chęci przedłużenia stanu posiadania pełni władzy przez PO. Gdy tego nie zrobi, pojawią się pytania dlaczego, skoro była taka potrzeba _ - mówi konstytucjonalista. To jednak na razie hipotetyczne rozważania.

Premier podczas dzisiejszej wizyty na terenach zalanych w Małpolsce stwierdził, że _ od rana sytuacja jest analizowana, ale na razie nie ma potrzeby wprowadzania stanu wyjątkowego _.

_ - Premier i minister MSWiA Jerzy Miller wizytują tereny dotknięte powodzią. To jest teraz najważniejsze, jest priorytetem _ - odpowiada Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSWiA, pytana o to czy rząd zamierza wprowadzić stan wyjątkowy na tych terenach. _ - Pozwólmy, by najpierw wszystko zobaczyli, sprawdzili potrzeby mieszkańców i służb. _

Istotne jest też to, że podczas stanu klęski żywiołowej ograniczane są prawa i swobody obywatelskie. Chodzi o to, by móc sprawie zarządzać i przeciwdziałać powodzi. _ _

_ - Można nakazać dłuższą pracę służbom sanitarnym, budowlanym, które będę umacniać wały, czy transportowym, które będą wykorzystywane do dowożenia materiałów. Można też zarządzić wysiedlenie ludności z domów. Wszystko po to, by sprawnie radzić sobie w sytuacji zagrożenia _ - tłumaczy konstytucjonalista.

Zdaniem posła Lewicy Marka Wikińskiego, wprowadzenie stanu klęski żywiołowej byłoby działaniem politycznym, mającym na celu przedłużenie władzy Komorowskiego. - _ W czasie wielkiej powodzi w 1997 roku, który też był rokiem wyborczym, ówczesnej koalicji Sojuszu Lewicy Demokratycznej przez myśl nie przeszło, żeby wydłużać kadencję Sejmu i Senatu _ - stwierdził poseł. - _ Dlatego jestem przekonany, że wybory prezydenta powinny odbyć się w terminie 20 czerwca _.

Według Wikińskiego, jeżeli pogoda się poprawi, to za kilka dni nie będzie śladu po powodzi i nie ma potrzeby wprowadzać stanu klęski.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)