Indonezyjska policja użyła gazu łzawiącego, by rozpędzić demonstrantów, usiłujących dostać się w Dżakarcie do gmachu Trybunału Konstytucyjnego, który rozpatruje zaskarżenie wyników wyborów z 9 lipca przez pokonanego kandydata Prabowo Subianto.
Nie ma informacji o obrażeniach wśród około 300 demonstrantów. Według oficjalnych danych, wybory wygrał gubernator Dżakarty Joko Widodo, z przewagą 6 punktów procentowych nad Subianto. Subianto, były generał blisko powiązany z byłym prezydentem Suharto, odmówił uznania swej porażki, wycofał się też z procesu liczenia głosów. Twierdzi, że głosowanie było nieuczciwe i pełne nadużyć.
Zdaniem ekspertów jest wysoce nieprawdopodobne, by Trybunał Konstytucyjny orzekł na korzyść Subianto. Według obserwatorów wybory były zasadniczo wolne i sprawiedliwe; odnotowano drobne nieprawidłowości. Orzeczenie jest oczekiwane jeszcze w czwartek i jeśli będzie zgodne z tymi przewidywaniami, Joko Widodo obejmie w październiku urząd prezydenta.
Jednak Subianto przewodzi koalicji, mającej większość w parlamencie, co może oznaczać, że nowy przywódca będzie miał trudności z zapowiadaną kontynuacją programu demokratycznych reform, zainicjowanych po okresie rządów prezydenta Suharto, który sprawował władzę w Indonezji w latach 1967-1998. Joko Widodo jest pierwszym kandydatem do prezydentury, który nie ma powiązań z autorytarnymi reżimami z przeszłości. Startował z ramienia ugrupowania Demokratyczna Partia Indonezji - Walka (PDI-P).
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Indonezja: Autokratyczny polityk pokonany Z sondaży exit polls wynika, że jego konkurent, Jokowi (na zdj.) zdobył 53 procent głosów. | |
| Wybuch wulkanu sparaliżował ruch lotniczy Niektóre połączenia lotnicze między Australią a południowo-wschodnią Azją zostały dziś odwołane z powodu chmury pyłu wulkanicznego z indonezyjskiego wulkanu. | |
| Wybory już jutro. Wrócą rządy autorytarne? Jutro 186 milionów wyborców wybierze nowego prezydenta. |
