Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Protesty na Ukrainie. Kliczko apeluje o przyjazd do Kijowa

0
Podziel się:

Do Kijowa ściągane są wojska. Dziś ogłoszono rozporządzenie pozwalające funkcjonariuszom na wykorzystanie broni palnej w czasie zamieszek.

W weekend protestujący podpalili autobus
W weekend protestujący podpalili autobus (PAP/EPA)

Lider opozycyjnego UDAR-u Witalij Kliczko apeluje do Ukraińców o masowy udział w protestach w Kijowie. Ponad dobę trwają już walki na jednej z ulic prowadzącej do dzielnicy rządowej w centrum ukraińskiej stolicy.

aktualizacja 17:45:00

Witalij Kliczko oświadczył, że niepodległa Ukraina dotąd nigdy nie widziała wojny w centrum Kijowa. Teraz doprowadziła do niej władza:

- Władza, która nie słyszy swoich obywateli i udaje przez dwa miesiące nic się nie dzieje. Władza wydała wojnę narodowi i doprowadziła do strasznych następstw. Wzywam wszystkich, aby obronili swój kraj i swoja przyszłość.

Tymczasem według nieoficjalnych informacji do Kijowa ściągane są wojska wewnętrzne. Opozycja twierdzi, że już w tej chwili jest ich co najmniej 20 tysięcy. Dziś ogłoszono także rozporządzenie MSW pozwalające funkcjonariuszom na wykorzystanie broni palnej w czasie zamieszek.

Udokumentowano także dwa przypadki skierowania przez milicję broni w dziennikarzy. Operator kamery Radio Swoboda, które transmituje wydarzenia w stolicy na żywo na swej stronie internetowej, nagrał milicjanta, który mierzy do niego ze strzelby i oddaje strzał. Po nim obraz raptownie się urywa.

Iwan Nakoneczny, operator stacji telewizyjnej 5. Kanał, pokazał w poniedziałek kamerę z gumowym pociskiem, który utkwił w jej obudowie. Według jego relacji sprzęt został uszkodzony, gdy nagrywał atak młodych ludzi na funkcjonariuszy Berkuta, filmując milicjantów przez szparę w ustawionej przez protestujących barykadzie. _ Dobrze, że nie trafili mnie w oko _ - powiedział operator.

Gazeta internetowa _ Ukrainska Prawda _ podała, że dziś w nocy wielu operatorów kamer i fotoreporterów widziało laserowe promienie, wymierzone ze strony milicji w stanowisko, gdzie pracuje podczas zamieszek prasa.

Ukraiński Instytut Masowej Informacji, który zajmuje się monitoringiem wolności mediów poinformował w poniedziałek, że większość z 12 dziennikarzy, którzy ucierpieli w ostatnich wydarzeniach w Kijowie, odniosła niegroźne obrażenia w wyniku eksplozji używanych przez milicję granatów błyskowo-hukowych.

Operator telewizji internetowej _ Spilno.tv _ Anatolij Łazarenko został trafiony pociskiem w rękę, gdy przekazywał obraz z potyczek z milicją dla swej stacji. Reporterka kanału telewizyjnego 1+1 poinformowała z kolei, że gumowa kula, wystrzelona - jak przypuszcza przez milicjanta - raniła ją w nogę.

Tak milicja rozgramia demonstrantów na Ukrainie

Protesty na Ukrainie, wywołane niezadowoleniem z decyzji władz o zamrożeniu przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE, wybuchły 21 listopada. Gdy 29 listopada milicja po raz pierwszy brutalnie zaatakowała uczestników akcji na Majdanie Niepodległości w Kijowie, w których ucierpieli także pracownicy mediów, dziennikarze zaczęli ubierać się w odblaskowe kamizelki i kaski z napisem _ Prasa _.

Obecne zamieszki wybuchły w niedzielę po przyjęciu w ubiegłym tygodniu przez parlament ustaw ograniczających m.in. prawa obywatelskie.

Unia Europejska jest głęboko zaniepokojona wydarzeniami na Ukrainie. Tak brzmi oświadczenie ministrów spraw zagranicznych Wspólnoty, którzy rozmawiali na ten temat w Brukseli.

Szefowie dyplomacji wyrazili zaniepokojenie zarówno przyjętymi w ubiegłym tygodniu przepisami, które ograniczają wolność Ukraińców, jak i ponownymi starciami opozycji z milicją. Komentując niedemokratyczne ustawy ministrowie uznali, że są one w sprzeczności z międzynarodowymi zobowiązaniami Ukrainy i zażądali zmiany decyzji.

Unijni szefowie dyplomacji zaapelowali także o powstrzymanie się od przemocy, a władze w Kijowie wezwali do poszanowania prawa Ukraińców do pokojowych demonstracji, swobody wypowiedzi i zrzeszania się. Według unijnych ministrów, wszelkie akty przemocy powinny być zbadane, a osoby odpowiedzialne za nie powinny stanąć przed wymiarem sprawiedliwości. Krótkie, 3-akapitowe oświadczenie kończy się zapewnieniem, że Unia Europejska nadal chce politycznej i gospodarczej integracji z Ukrainą, jeśli kraj ten będzie przestrzegał wspólnych wartości.

Czytaj więcej w Money.pl
Ostra reakcja Sikorskiego w sprawie Ukrainy - _ Po tym co prezydent Janukowycz dokonał w ostatnich tygodniach będziemy oceniać nie jego słowa, ale czyny _- dodał minister Sikorski.
Pacyfikacja? Wojska jadą do Kijowa MSW twierdzi, że musi przeprowadzić rotację swoich funkcjonariuszy w związku z zamieszkami w stolicy.
Ukraińcy odpowiedzą na kontrowersyjną ustawę - _ Trzeba walczyć. Jak będziemy siedzieć, to będziemy mieć dyktaturę _ - powiedział jeden z demonstrantów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)