Strajkujący od tygodnia estońscy lekarze postanowili rozszerzyć swój protest na główne szpitale w stolicy Tallinnie i w Tartu, drugim co do wielkości mieście na wschodzie kraju. W pozostałych miastach lekarze nie będą udzielać opieki ambulatoryjnej.
Krajowy związek lekarzy zapewnił jednak, że pacjenci potrzebujący intensywnej opieki medycznej, dzieci, kobiety w ciąży i chorzy na raka będą przyjmowani w normalnym trybie.
Lekarze domagają się podniesienia o 20 proc. (do 1400 euro) płacy minimalnej w 2013 roku i o następne 20 proc. w roku następnym.
Rząd ocenił te postulaty jako nierealistyczne, ponownie proponując podniesienie uposażeń o 6,6 proc. Związek jednak wciąż nie zgadza się na takie warunki.
Według danych ministerstwa spraw socjalnych średnia miesięczna płaca lekarza w Estonii wzrosła w 2011 r. do 1700 euro. Średnia płaca w Estonii wynosi 839 euro.
W poniedziałek wieczorem mają zostać wznowione rozmowy między związkowcami a estońskim funduszem zdrowia. W zeszłym tygodniu strony nie dogadały się.
W miniony weekend były premier Estonii i obecny komisarz UE ds. transportu Siim Kallas ocenił, że system ochrony zdrowia, utworzony w kraju przed 20 laty, po upadku systemu komunistycznego, zawalił się. Wyraził żal, że _ pacjenci nie są w nim najważniejsi _.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Imigranci bez darmowego leczenia. Kryzys W Hiszpanii nielegalni imigranci nie mają od dziś dostępu do publicznej służby zdrowia. Nie wszystkie regiony dostosują się do nakazu rządu. | |
278 szpitali podpisało umowy ubezpieczeniowe Placówki mogą je rozwiązać, bo obowiązek zawierania umów przesunięto na 2014 r. Resort wspiera negocjacje z ubezpieczycielami. | |
Lekarze uciekają z wojska. To już problem Liczba lekarzy zmniejsza się systematycznie. Zadaniem armii nie jest prowadzenie placówek medycznych dla cywilów. |