To nie był przypadek. Prokuratura jest przekonana, że Oscar Pistorius nie zastrzelił swojej dziewczyny Reevy Steenkamp przez pomyłkę. Zdaniem śledczych, niepełnosprawny sportowiec strzelał z zimną krwią i nie dają wiary jego tłumaczeniom.
Sąd w Pretorii po wysłuchaniu stron zdecyduje, czy Oscar Pistorius będzie mógł wyjść z więzienia za kucją. Prokuratura odtworzyła przebieg wydarzeń w domu lekkoatlety z ubiegłego czwartku. Według jej ustaleń, Pistorius założył protezy, przeszedł siedem metrów w kierunku łazienki i oddał co najmniej cztery strzały przez zamknięte drzwi.
Kobietę dosięgły trzy kule. Sportowiec następnie wyważył drzwi i zniósł ciało narzeczonej na niższe piętro. Obrońca Pistoriusa utrzymuje, że jego klient nie popełnił morderstwa, a śmierć dziewczyny to przypadek.
W Port Elisabeth odbędzie się dziś pogrzeb Reevy Steenkamp. 29-letnią modelkę i aktorkę pożegnają najbliżsi i przyjaciele.
26-letni Pistorius, któremu wczesnym dzieciństwie amputowano obie nogi i który od tamtej pory używa protez, zyskał sławę jako lekkoatleta uczestniczący zarówno w paraolimpiadzie, jak i olimpiadzie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Sąd zdecydował w sprawie Pistoriusa Podczas ogłaszania zarzutu Oscar Pistorius trzymał głowę w dłoniach i był wyraźnie poruszony. | |
Oscar Pistorius zastrzelił swoją dziewczynę Lekkoatleta, według wstępnych ustaleń, zrobił to przypadkowo, uznając ją za włamywacza. |