Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura chce aresztu dla byłego szefa metra

0
Podziel się:

Śledztwo dotyczy przetargu na zakup wagonów o wartości ponad 500 mln zł.

Prokuratura chce aresztu dla byłego szefa metra
(Adamon/CC)

Wrocławska prokuratura złożyła w*niosek o tymczasowe aresztowanie byłego dyrektora spółki Metro Warszawskie Bohdana Z. Wcześniej postawiono mu jeden zarzut o charakterze korupcyjnym, w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości przy przetargu na zakup wagonów dla metra o wartości ponad 500 mln zł.*

Jak powiedziała rzeczniczka prasowa prowadzącej śledztwo Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Elżbieta Czerepak, jeszcze dziś wszystkie dokumenty zostaną wysłane do sądu. Od momentu ich dostarczenia, sąd ma 24 godziny na wydanie decyzji. - _ Najprawdopodobniej posiedzenie zwołane zostanie na piątek _ - powiedziała.

Czerepak nie chciała ujawnić, czego dokładnie dotyczy zarzut. Dodała, że Bohdan Z. jest pierwszą osobą, której postawiono zarzut w tej sprawie.

W środę funkcjonariusze CBA na polecenie wrocławskiej prokuratury zabezpieczyli dokumenty związane z przeprowadzeniem przetargu. _ _

_ - Dokumenty zabezpieczone w spółce Metro Warszawskie i w warszawskim Urzędzie Miejskim dotarły do nas dopiero późnym wieczorem i są obecnie badane. Także w środę przesłuchany w charakterze świadka został obecny prezes spółki, Jerzy Lejk _ - mówiła prokurator.

Bohdan Z. pracował w Metrze Warszawskim od początku budowy pierwszej linii. Dyrektorem spółki został w 1991 roku. Został zwolniony w 2003 roku, kiedy prezydentem Warszawy byłLech Kaczyński.

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy zakupie wagonów dla metra toczy się od lipca 2008 r.Jak powiedział PAP wicedyrektor gabinetu prezydent miastaHanny Gronkiewicz-Waltz Jarosław Jóźwiak, dokumenty dotyczące tego przetargu przekazane zostały prokuraturze.

Według autorów filmu wyemitowanego w TVN24 na początku listopada, informacje o tym, że przy przetargu na zakup wagonów metra mogło dojść do wręczenia łapówki, przekazał prokuraturze Peter V., zwany _ kasjerem lewicy _.

Przetarg na zakup wagonów o wartości ponad 500 mln zł nadzorował w imieniu zarządu Jerzy Lejk - odpowiedzialny za drogi i transport wiceprezydent Warszawy z rekomendacji SLD. Jeden z bohaterów filmu - znajomy V. - twierdził, że opowiadał mu on o wypłaconej łapówce, która "następnie trafiła na konto mieszczącego się w Zurychu Coutts banku (V. był tam członkiem zarządu).

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)