Rzecznik dyscyplinarny Prokuratora Generalnego Mirosław Tabor postawił byłej szefowej warszawskiej Prokuratury Okręgowej Elżebiecie Janickiej zarzut utrudniania śledztwa wobec byłego ministra sportu Tomasza Lipca - poinformowało Radio ZET.
Wydział informacji Ministerstwa Sprawiedliwości odmawia komentarza w tej sprawie. Jak powiedział PAP Maciej Kujawski, postępowanie dyscyplinarne wobec Janickiej jest niejawne i zakończy się dopiero 10 września.
Według mediów Lipiec miał być zatrzymany przed październikowymi wyborami w 2007 r., ale miała się temu przeciwstawić ówczesna szefowa warszawskiej prokuratury okręgowej Elżbieta Janicka, która miała powiedzieć podwładnym: _ Jeśli dojdzie do zatrzymania Lipca, to was puknę _. Ona sama zaprzeczała, twierdząc, że jej wypowiedź miała inny kontekst i dotyczyła innej sprawy. Wszczęto jednak wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Sprawę wyjaśnia także sejmowa komisja śledczą ds. nacisków.
Były minister sportu, zatrzymany w październiku 2007 roku, w lipcu opuścił areszt. Warszawski sąd okręgowy uwzględnił zażalenie jego obrońców na przedłużenie aresztu do 17 września i zdecydował, że Lipiec może wyjść za kaucją w wysokości 80 tys. zł.
11 czerwca Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała do sądu akt oskarżenia wobec Lipca i dwóch innych osób. Były minister jest oskarżony o uzależnienie wykonania czynności służbowych od otrzymania korzyści majątkowej, przekroczenie uprawnień, podżeganie do poświadczenia nieprawdy w dokumentach mających znaczenie prawne oraz oszustwo. Lipiec nie przyznaje się do winy.