Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces kapitana statku Costa Concordia. Początek zeznań

0
Podziel się:

Aż 1040 świadków złoży zeznania na procesie kapitana statku Costa Concordia Francesco Schettino w Grosseto.

Na zdj. Francesco Schettino
Na zdj. Francesco Schettino (AP/Fotolink/East News)

Dzisiaj zeznawał w sądzie starszy oficer Giovanni Iaccarino. Był on na służbie w chwili katastrofy 13 stycznia 2012 roku, gdy zginęły 32 osoby.

To właśnie ten pierwszy wezwany świadek z długiej listy przedstawionej przez obronę i oskarżenie zorientował się, że po tym, gdy wycieczkowiec uderzył o skały przy wyspie Giglio na Morzu Tyrreńskim, jego siłownia została zalana przez wdzierającą się wodę, a silniki uległy awarii. To on również zawiadomił o tym mostek kapitański.

Iaccarino zeznał, że już tydzień przed katastrofą, podczas poprzedniego rejsu w rejonie wyspy Giglio kapitan Schettino zamierzał podpłynąć do niej blisko zgodnie z morskim zwyczajem, jaki tam panował, nazywanym _ pokłonem _. Wtedy jednak, jak wyjaśnił oficer, uniemożliwiła to pogoda. To właśnie _ pokłon _ uważa się za główną przyczynę katastrofy, bo to w jego trakcie wycieczkowiec z ponad 4 tys. osób na pokładzie uderzył w położone koło Giglio skały.

Giovanni Iaccarino wyjaśnił, że w chwili kolizji odpoczywał w kabinie i razem z oficerem kartografem grał na Playstation. Wtedy poczuli, że statek wykonał gwałtowny manewr i zdali sobie sprawę z tego, że doszło do zderzenia. Pierwszy oficer pobiegł natychmiast sprawdzić, co się stało i odkrył skutki kolizji.

Wcześniej w prokuraturze Iaccarino zeznał, że w pierwszych chwilach po katastrofie załoga była dłuższy czas zdezorientowana, ponieważ nie otrzymywała żadnych komunikatów z mostku kapitańskiego. Jego zeznania w zgodnej opinii obserwatorów mogą pogrążyć kapitana, który nie przyznaje się do winy. Francesco Schettino, który jest jedynym oskarżonym w tym procesie, grozi kara do 20 lat więzienia.

Czytaj więcej w Money.pl
Znaleźli zwłoki w pobliżu wraku Poszukiwania wznowiono po tym, gdy 17 września po trwającej całą dobę operacji statek został podniesiony i ustawiony w pionie.
Schettino ją położył, Pietrzak postawił Polski inżynier opowiada o kulisach akcji podnoszenia wraku Costy Concordii.
500 specjalistów z 26 krajów podniosło Costa Concordię Statek długości 300 metrów i ważący ponad 114 tysięcy ton leżał na prawej burcie 20 miesięcy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)