Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces Kaczyńskiego. Będzie ugoda z Kaczmarkiem?

0
Podziel się:

Dziś za zamkniętymi drzwiami Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy Kaczmarek składa zeznania jako oskarżyciel prywatny.

Proces Kaczyńskiego. Będzie ugoda z Kaczmarkiem?
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Trwają negocjacje ugodowe w procesie karnym, który Jarosławowi Kaczyńskiemu wytoczył były szef MSWiA Janusz Kaczmarek za pomówienie go określeniem _ agent śpioch _.

Dziś za zamkniętymi drzwiami Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy Kaczmarek składa zeznania jako oskarżyciel prywatny. O przesłuchanie - mimo toczących się negocjacji - wnosił jego pełnomocnik mec. Mieczysław Hebel. Nie sprzeciwił się temu obrońca nieobecnego w sądzie Kaczyńskiego mec. Bogusław Kosmus. Przesłuchanie jest niejawne, bo Kaczmarek ma mówić o swoich działaniach jako funkcjonariusza publicznego - co jest objęte tajemnicą służbową.

Ostatnio kilka zaplanowanych rozpraw spadło z wokandy na wniosek stron prowadzących negocjacje. Żaden z adwokatów nie ujawnia ich szczegółów. Kaczmarek wiele razy mówił wcześniej, że warunkiem pojednania byłoby przeproszenie go przez Kaczyńskiego. Lider PiS składał już wyjaśnienia w tym procesie, także niejawnie.

W 2008 r. prezes PiS powiedział, że Kaczmarek _ to był po prostu człowiek drugiej strony, jak to niektórzy nazywają - taki "śpioch". - To jest nawiązanie do agenta śpiocha. Ktoś przez wiele lat nie wypełniał swojej funkcji, potem dostaje sygnał i zaczyna pracować jako agent _. _ Otóż on rzeczywiście bardzo zręcznie się wkupił w łaski naszego środowiska, parę rzeczywistych spraw załatwił, bo to bardzo sprawny i inteligentny człowiek, a następnie zaczął różnych układów bronić i dzięki temu różne śledztwa nagle się okazywały niemożliwe, choćby to paliwowe _ - dodał.

W prywatnym akcie oskarżenia Kaczmarek zarzucił Kaczyńskiemu, że pomówił go w mediach o właściwości, które _ mogą poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danej działalności _. Artykuł 212 par. 2 Kodeksu karnego przewiduje za taki czyn grzywnę, karę ograniczenia wolności albo do roku więzienia. Zgodnie z nim nie popełnia przestępstwa ten, kto _ rozgłasza prawdziwy zarzut dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną lub służący obronie społecznie uzasadnionego interesu _.

_ - Wszystko podtrzymuję _ - mówił Kaczyński, gdy 2009 r. zrzekł się immunitetu poselskiego do tej sprawy. Zapowiedział wtedy, że jako oskarżony zamierza skorzystać z prawa przedstawienia sądowi _ informacji, które mają charakter ściśle tajny _.

Sprawa na rozpoznanie czekała od trzech lat. Karalność czynu zarzucanego Kaczyńskiemu przez Kaczmarka przedawnia się w 2013 r. Kaczmarek obawia się, że przedawnienie może nastąpić.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia, dokąd w sierpniu 2008 r. wpłynął akt oskarżenia, uznał, że sprawą ma się zająć sąd dla m.st. Warszawy. Ten wystąpił do Sądu Apelacyjnego o przekazanie jej Sądowi Okręgowemu, czego SA odmówił. Kolejny sędzia w styczniu 2011 r. umorzył sprawę ze względu na _ brak znamion czynu zabronionego _. Decyzję tę uchylono na wniosek Kaczmarka. Nowy sędzia Maciej Jabłoński skierował Kaczyńskiego na badania psychiatryczne, co lider PiS uznał za skandal. W czerwcu ub.r. SR - na wniosek obrony - wyłączył Jabłońskiego ze sprawy. Nowy sędzia odwołał badania Kaczyńskiego i wystąpił do SA o przekazanie sprawy do SO - czego SA ponownie odmówił.

Trwa też cywilny proces wytoczony przez Kaczmarka za te same słowa prezesowi PiS (jest także niejawny). Kaczmarek żąda przeprosin; prezes PiS miałby też wpłacić 10 tys. zł na Caritas. Pozwany wnosi o oddalenie pozwu.

W procesie cywilnym pozwany musi dowieść swoich twierdzeń - w procesie karnym to strona oskarżająca musi przedstawić dowody winy podsądnego.

Kaczmarka odwołano na wniosek premiera Kaczyńskiego z funkcji szefa MSWiA w sierpniu 2007 r., bo _ znalazł się w kręgu podejrzenia _ w sprawie domniemanego przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa. ABW zatrzymała go pod koniec sierpnia 2007 r., razem z byłym szefem policji Konradem Kornatowskim i ówczesnym szefem PZU Jaromirem Netzlem. Miał zarzut zatajenia spotkania z Ryszardem Krauzem w hotelu Marriott w lipcu 2007 r. i utrudniania śledztwa w sprawie przecieku z akcji CBA. Śledztwa te prokuratura umorzyła ostatecznie w 2009 r.

Jeszcze w 2007 r. sąd uznał zatrzymanie Kaczmarka za bezpodstawne - ostatnio sąd przyznał mu za to od państwa 20 tys. zł zadośćuczynienia (chciał 100 tys.). Domaga się on ponadto od państwa 5-milionowego odszkodowania za całą sprawę.

Czytaj więcej o procesach Jarosława Kaczyńskiego
Zbieranie haków nie będzie osądzone Sąd umorzył proces karny Jarosława Kaczyńskiego, którego Roman Giertych oskarżył o zniesławienie.
Jest przełom. Kaczyński pogodził się z TVN Prezes PiS wycofał pozew wobec stacji telewizyjnej.
Jarosław Kaczyński wygrał proces z gazetą Dziennik ma przeprosić prezesa PiS za sugerowanie jego _ możliwych dysfunkcji psychicznych _ i naruszenie prawa do prywatności.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)