PrezydentLech Kaczyńskipowiedział, że *nie ma nic przeciwko temu, _ żeby hazard wykluczyć _*.
Rząd ma jutro przyjąć projekt ustawy, która podwyższa podatki w branży hazardowej, delegalizuje _ twardy _ hazard, a także nie dopuszcza wideoloterii na polski rynek.
_ - Jest oczywiste, że wszelkie restrykcje w tym zakresie podpiszę. Na pewno nie ja stanę na przeszkodzie jakimkolwiek rozwiązaniom antyhazardowym, jeśli chodzi o Polskę _ - powiedział Lech Kaczyński.
Lech Kaczyński, mówiąc o kontekście powstania ustawy proponowanej przez premieraDonalda Tuska, powiedział: _ Nie kryję, że nastąpiło gwałtowne odwrócenie, które wydaje się w rodzaju posunięcia o charakterze czysto politycznym _.
_ - Nie idzie tylko o tzw. jednorękich bandytów, ale także np. o różnego rodzaju gry internetowe. Na to chciałbym zwrócić uwagę. Szczególnie, że istnieją, według mojej wiedzy, pewne związki między instytucjami, które są dość mocno zakorzenione w Polsce a instytucjami, które prowadzą tego rodzaju przedsięwzięcia. Nie kryję, że powinno to być przedmiotem szczegółowego badania _ - podkreślił prezydent.
Lech Kaczyński był pytany czy przed komisją _ hazardową _ jako świadek powinna zeznawać minister finansów w rządzie PiSZyta Gilowska. O takiej możliwości napisał _ Dziennik _. _ - O ile pamiętam, być może mnie zawodzi pamięć, to cała tzw. afera hazardowa polega na tym, że były jawne dowody rozmów prowadzonych z dwoma biznesmenami funkcjonującymi w tej dziedzinie z panem przewodniczącym Chlebowskim i pewnych kontaktów z ministrem Drzewieckim _ - podkreślił.
Jak dodał, Polacy _ jako społeczeństwo _ i on jako prezydent są _ przedmiotem pewnej wielkiej manipulacji _. _ Wykryto bardzo poważną aferę lobbystyczną i stara się szukać winnych tam, gdzie ich nie ma _ - ocenił.
Według Lecha Kaczyńskiego komisja _ hazardowa _ powinna się zająć sprawą kontaktów biznesmenów: Ryszarda Sobiesiaka i Jana Koska oraz tym _ dlaczego się dowiedzieli o tym, że są przedmiotem zainteresowania CBA _.
Podkreślił, że nic nie wie o kontaktach Gilowskiej z tą dwójką.
Zgodnie z uchwałą o powołaniu komisji śledczej ds. tzw. afery hazardowej, sejmowi śledczy będą badać prace nad tzw. ustawą hazardową w czasie rządów SLD, PiS i PO, w zakresie automatów o niskich wygranych i wideoloterii. Komisja ma także zbadać działania instytucji państwowych w związku z tzw. przeciekiem o postępowaniu CBA w sprawie prac nad zmianami w ustawie hazardowej.
Do zakresu prac komisji należy także zbadanie legalności działań posłów i senatorów uczestniczących w pracach nad nowelizacjami ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Między PO a klubami opozycji trwał spór, czy na podstawie takiego zapisu będzie możliwe wezwanie jako świadka przed komisję śledczą m.in. byłego szefa klubu POZbigniewa Chlebowskiego.
Raport z prac komisji śledczej ma powstać do 28 lutego 2010 roku.