Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prawa człowieka w Tybecie. To koniec informacji o Dalajlamie?

0
Podziel się:

Władza zapowiedziała wzmożenie monitoringu internetu w Tybecie oraz konfiskatę nielegalnych anten satelitarnych.

Prawa człowieka w Tybecie. To koniec informacji o Dalajlamie?
(ahinsajain/CC/Flickr)

Szef lokalnych struktur Komunistycznej Partii Chin zamierza całkowicie odciąć Tybetańczyków od wiadomości przekazywanych przez Dalajlamę. Pomimo wielu represji ze strony władz mieszkańcy Tybetu wciąż mają bowiem możliwość odbierania doniesień o duchowym przywódcy.

Chen Quanguo, szef partyjnych struktur w Tybecie zapowiedział wzmożone kontrole mieszkań Tybetańczyków i poszukiwanie materiałów, w Chinach uznawanych za _ wywrotowe _. Chodzi o wiadomości o pracach Dalajlamy i tybetańskich władz na wychodźstwie.

Tybetańczycy w Tybecie mogą je odbierać na przykład dzięki zagranicznym programom telewizyjnym, czy też wykorzystując programy komputerowe służące do maskowania adresu IP, dzięki czemu omijana jest chińska cenzura.

Chen zapowiedział wzmożenie monitoringu internetu w Tybecie oraz konfiskatę nielegalnych anten satelitarnych. Korzystanie z internetu i telefonów komórkowych w Tybecie będzie możliwe jedynie po uprzednim zarejestrowaniu się z dowodem tożsamości.

Dalajalma uznawany jest przez chińskie władze za separatystę dążącego do oderwania Tybetu od Chin. Dla Tybetańczyków, to najwyższy duchowy autorytet.

Czytaj więcej w Money.pl
"Tybet pod okupacją Chin szybko się rozwija" Tak przynajmniej wynika z białej księgi rządu w Pekinie, opublikowanego przez oficjalną agencję Xinhua.
Mnich tybetański dokonał samospalenia 18-letni Kuchok Sonam podpalił się niedaleko klasztoru w prefekturze Aba w prowincji Syczuan.
Chińska policja strzela do Tybetańczyków Według różnych źródeł, jeden lub dwoje mnichów zostało postrzelonych w głowę.
wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)