Prezydent będzie rozmawiał o rządzie z ludowcami. Jutro Bronisław Komorowski spotka się z szefostwem PSL w sprawie kandydatury Ewy Kopacz (na zdjęciu) na stanowisko nowego premiera.
Prezydencki doradca Tomasz Nałęcz podkreśla, że prezydenckie konsultacje nie są tylko formalnością.
- _ Niezbędne są te konsultacje, żeby się zorientować jak wygląda układ sił w parlamencie i jak się losy przyszłego rządu potoczą. Idea konsultacji bezpośrednio wynika z konstytucji i prezydent na pewno je przeprowadzi _- mówi Tomasz Nałęcz.
Krzysztof Gawkowski z SLD ocenia jednak, że kwestie związane z nowym rządem są już rozstrzygnięte, a prezydent będzie musiał się zgodzić na ustalenia władz PO.
- _ Dobrze, że prezydent rozpoczyna konsultacje i chce rozmawiać o tym, kto będzie nowym premierem. Zdaje się, że sytuacja jest jednak rozstrzygnięta. To Platforma Obywatelska ma dzisiaj w polskim parlamencie taką większość, która gwarantuje wskazanie premiera. Bronisław Komorowski będzie w tej sytuacji niestety notariuszem. Donald Tusk po raz kolejny okazuje się tym, który rządzi nie tylko w pałacu przy Alejach Ujazdowskich, ale także w Belwederze _ - mówi Krzysztof Gawkowski.
Wicemarszałek Cezary Grabarczyk z PO uważa, że prezydent zgodzi się na kandydaturę Ewy Kopacz, bo jest to dobra propozycja:
- J_ est wyjątkowo pracowita, przenikliwa, a także zdecydowana i odważna, gdy trzeba podejmować trudne decyzje. Jest optymalnym kandydatem na funkcje szefa rządu. Decyzję podejmie prezydent, bo to on, zgodnie z konstytucją po demisji szefa rządu Donalda Tuska, będzie desygnował nowego premiera _ - mówi Cezary Grabarczyk.
Bardzo krytyczny wobec kandydatury Ewy Kopacz jest PiS. Ryszard Czarnecki krytykuje jej pracę zarówno jako marszałka Sejmu, jak i szefowej resortu zdrowia.
- _ Pani Kopacz ma maszynkę do głosowania w postaci Sejmu, więc pewnie premierem będzie. Była w ocenie pacjentów bardzo złym Ministrem Zdrowia i jest złym Marszałkiem Sejmu. _
Stanisław Żelichowski z PSL uważa, że zmiana na stanowisku premiera i związany z tym kryzys polityczny może być dla koalicji _ ozdrowieńczy _. Polityk przypomina, że Donald Tusk pełnił długo swoje stanowisko.
- _ Po siedmiu latach trochę się zgrywał, następowało zmęczenie materiałowe. Chciał jeździć Tuskobusem i promować na trzecią kadencję. Każdy następca na starcie dostanie 40-50 procent poparcia. Jeżeli tego wsparcia nie zmarnuje do wyborów, to platforma może wybory spokojnie wybrać i tworzyć następny rząd. __ Teraz nie będzie tuskobusa a powiedzmy koparka _ - mówił Żelichowski.
Zdaniem Andrzeja Rozenka z Twojego Ruchu nie należy się spodziewać prób zdestabilizowania sytuacji w kraju.
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, wicepremier Janusz Piechociński mówił wczoraj, że jego spotkanie z prezydentem będzie dotyczyć nie tylko dymisji rządu, ale i bezpieczeństwa gospodarczego kraju. Wicepremier zapowiedział, że przedstawi prezydentowi informację na ten temat. Piechociński dodał, że nowy rząd powinien zostać powołany w sposób konstytucyjny, z uwzględnieniem prerogatyw prezydenta.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Na linii prezydent - premier mocno iskrzy Chodzi o planowaną dymisję premiera Tuska. | |
Tusk z Komorowskim mówili tylko o szczycie Prezydent i premier rozmawiali przez około godzinę w środę wieczorem w Belwederze. W czwartek rano prezydent poleciał do Walii na szczyt Sojuszu. | |
Tusk poświęcił imigrantów dla stanowiska prezydenta UE - _ Możemy współpracować w celu wyeliminowania nadużyć przez imigrantów z Unii Europejskiej _ - zapewnił brytyjskiego premiera Donald Tusk. |