Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polska na czele antyniemieckiej koalicji? Poszło o płacę minimalną

0
Podziel się:

Warszawa apeluje do strony niemieckiej o nieegzekwowanie wprowadzonego tam prawa.

Polska na czele antyniemieckiej koalicji? Poszło o płacę minimalną
(Kris Duda/Flickr)

Polska apeluje do strony niemieckiej o niestosowanie nowych przepisów o płacy minimalnej w stosunku do przewoźników wykonujących przewozy przez terytorium Niemiec - poinformował w czwartek późnym wieczorem resort infrastruktury. Coraz liczniejsza jest grupa państw, która protestuje przeciwko podwyższeniu płacy minimalnej u naszego zachodniego sąsiada. Dziś w Brukseli odbędą się konsultacje przedstawicieli 10 krajów, a zapowiadane są kolejne.

Ustawa o płacy minimalnej obowiązuje w Niemczech od 1 stycznia. Stawka za godzinę, która dotyczy zarówno Niemców, jak i obywateli innych państw pracujących w tym kraju, wynosi co najmniej 8,5 euro za godzinę. Zdaniem władz w Berlinie stawka minimalna obowiązuje również kierowców z firm transportowych spoza Niemiec. Oznacza to, że w praktyce każda firma transportowa, której samochód przejeżdżałby tranzytem przez terytorium Niemiec, musiałaby płacić swoim kierowcom odpowiednio wysokie stawki.

_ Polska apeluje do strony niemieckiej o nieegzekwowanie stosowania nowych przepisów, w szczególności wobec przewoźników dokonujących przewozów tranzytowych (towarowych i osobowych) przez terytorium RFN, do czasu wyjaśnienia zgodności przepisów i ich interpretacji z prawem UE _ - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej ministerstwa infrastruktury i rozwoju.

Zdaniem polskiego rządu nie każda godzina przepracowana na obszarze Niemiec powinna podlegać przepisom o płacy minimalnej, _ a jedynie czas, który wiąże się z wykonywaniem pracy w ramach oddelegowania, zgodnie z dyrektywą 96/71/WE _ - napisano.

Jak zaznaczono, cel niemieckiej ustawy o płacy minimalnej, jakim jest zapewnienie pracownikom godziwego wynagrodzenia za pracę, nie może stać się barierą _ parataryfową, która ogranicza wolną konkurencję na rynkach międzynarodowych przewozów drogowych, chroniąc lokalny rynek _.

W komunikacie napisano także, że Polska ma poważne wątpliwości, co do zgodności niemieckiej ustawy o płacy minimalnej z prawem Unii Europejskiej.

Ewa Kopacz spotka się dziś w tej sprawie z komisarz Elżbieta Bieńkowską. Premier szuka rozwiązania problemu niemieckich przepisów, które uderzają w polskie firmy transportowe funkcjonujące na rynku niemieckim.

MIR zachęca także przewoźników, aby informowali resort o kontrolach przeprowadzonych przez służby niemieckie i wynikłych z tego ewentualnych problemach. Informacje można przesyłać na adres: MiLoG@mir.gov.pl. Niektóre organizacje zrzeszające przewoźników podejmują własne działania w tej sprawie. Władze Opolskiego Zrzeszenia Przewoźników Drogowych (OZPD) zapowiedziały w czwartek, że będą zaopatrywać swoich kierowców w napisane w języku niemieckim oświadczenia. W oświadczeniach tych ma być informacja, że kierowców nie dotyczą przepisy niemieckiej ustawy o płacy minimalnej - mówił PAP prezes OZPD Józef Stelmachowski. Ustalenia te przyjęto na spotkaniu zarządu OZPD w czwartek w Opolu.

_ Póki co, o ile nam wiadomo, kontroli naszych pracowników dotyczących kwestii płacy minimalnej w Niemczech nie było _ - dodał Stelmachowski. Do zrzeszenia należy ok. 330 firm transportowych głównie z woj. opolskiego, ale też śląskiego czy dolnośląskiego.

Rząd Niemiec obstaje przy swojej interpretacji przepisów o płacy minimalnej. Resort pracy w Berlinie deklaruje równocześnie gotowość do rozmów. Na ten temat rozmawiały już w środę premier Ewa Kopacz i kanclerz Angela Merkel. Jak mówiła wtedy ówczesna rzeczniczka rządu Iwona Sulik, ze strony kanclerz Niemiec _ padło zobowiązanie, deklaracja, że podejmie kroki niezbędne do tego, by jak najszybciej doszło do spotkania polskich i niemieckich ministrów pracy i transportu _.

O wyjaśnienie sprawy budzących kontrowersje przepisów o płacy minimalnej w Niemczech zwróciła się już do Niemiec Komisja Europejska. To reakcja Brukseli na skargi z Polski, Węgier, krajów bałtyckich, Rumunii, a także Holandii i Wielkiej Brytanii, które poprosiły Komisję o przyjrzenie się niemieckim przepisom, uderzającym w zagranicznych przewoźników.

W Brukseli zwołano konsultacje przedstawicieli 10.krajów, w tym Polski, a zapowiadane są kolejne.

Czytaj więcej w Money.pl
Niemcy zarobią więcej, my na tym stracimy Stawka za godzinę, która dotyczy Niemców, ale też obywateli innych państw pracujących w tym kraju, ma wynosić co najmniej 8,5 euro za godzinę.
Schetyna będzie rozmawiać o płacy minimalnej - _ Trzeba zrobić wszystko, by nie doszło do wprowadzenia tak kuriozalnych przepisów _ - zapowiada szef polskiej dyplomacji.
"Niemiecka płaca minimalna nielegalna" Minister infrastruktury zapowiedziała polsko-niemieckie konsultacje w tej sprawie.
36 złotych za godzinę. Kto tyle dostanie? Okazuje się, że w niektórych przypadkach niemieckie stawki trzeba wypłacać także w Polsce. To może oznaczać kłopoty dla całej branży transportowej.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)