Antyterroryści wlekący po podłodze przerażonych lokatorów to widok niezmiernie rzadki - przekonuje policja i dodaje, że akcje będą nagrywane.
Komenda Główna Policji chce, by wszystkie akcje antyterrorystów były rejestrowane za pomocą kamer. Jak powiedział rzecznik komendanta głównego Mariusz Sokołowski, obecnie trwają prace nad takim rozwiązaniem.
_ - Są już pododdziały antyterrorystyczne, które mają na wyposażeniu kaski z kamerami. Pracujemy nad rozwiązaniem, które umożliwi wyposażenie pozostałych antyterrorystów w taki sprzęt i rejestrację wszystkich akcji, tak by później nie było żadnych wątpliwości co do ich przebiegu _ - zaznaczył rzecznik.
Odnosząc się do wczorajszej akcji w Katowicach, podczas której antyterroryści omyłkowo wtargnęli do mieszkania postronnych osób, powiedział, że wyjaśnianie tej sprawy przez komendę wojewódzką objęło nadzorem Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji.
_ - Jest nam oczywiście bardzo przykro, że do takiej sytuacji doszło. Niestety nie zawsze można w 100 proc. sprawdzić informacje o miejscu ukrycia sprawcy. Tego typu pomyłki zdarzają się jednak niezmiernie rzadko _ - dodał rzecznik.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/214/m89558.jpg ) ] (http://moto.money.pl/wiadomosci/infrastruktura/artykul/policja;podsumowuje;ostatni;weekend;na;drogach,116,0,1048948.html) *Tragiczny efekt weekendu. Aż 34 ofiary * Policja podsumowała perwszy weekend z wiosenną pogodą.
Jak dodał, na kilkaset tego typu akcji przeprowadzanych przez antyterrorystów w ciągu roku pomyłki stanowią _ ułamek procenta . - Kiedy policjanci mają informacje, gdzie może przebywać poszukiwany przestępca, weryfikują je np. prowadząc obserwację. Nie zawsze jednak da się to zrobić _ - dodał rzecznik.
Wyjaśnił, że w sytuacjach, gdy w danym mieszkaniu może ukrywać się przestępca z bronią, antyterroryści stosują tzw. wejście siłowe, czyli _ na ostro _. _ - W takich akcjach najważniejsze jest to, by osobę stanowiącą potencjalne zagrożenie zdezorientować, zaskoczyć i jak najszybciej obezwładnić. Tak jest np. w momencie gdy mamy informacje, że może ona mieć broń _ - zaznaczył Sokołowski.
Jak dodał, dlatego antyterroryści używają np. granatów hukowych. - _ Ważne jest to, by stosować się do wszystkich poleceń, wezwań policjantów _ - zaznaczył.
Według relacji policji funkcjonariusze dostali informację, że w mieszkaniu przy ul. Orkana w Katowicach przebywa poszukiwany, uzbrojony przestępca związany z przestępczością samochodową. Wysłani tam antyterroryści wtargnęli do mieszkania. W środku nie było jednak przestępcy, a dwoje mieszkających tam lokatorów - kobieta i mężczyzna. Poszukiwany mężczyzna został potem zatrzymany w innym mieszkaniu w tym samym budynku. Kobieta i mężczyzna twierdzą, że byli kopani, szarpani, a mieszkanie zostało zdemolowane.
Śląska policja tłumaczy, że akcję przeprowadzono w nowym osiedlu. Informacja o miejscu, w którym miał ukrywać się poszukiwany mężczyzna, pochodziła od pracownika administracji. Funkcjonariusze relacjonowali, że na drzwiach mieszkań nie ma jeszcze numerów, a administracja nie zna za dobrze mieszkańców.
W marcu 2010 r. do podobnej sytuacji doszło w Łodzi. Grupa policyjnych antyterrorystów wtargnęła do mieszkania przy ul. Legionów. Policjanci wyważyli drzwi i wrzucili granat ogłuszający. W mieszkaniu były matka i nieletnia córka. Okazało się, że funkcjonariusze pomylili numery mieszkań. Z relacji poszkodowanych wynikało, że antyterroryści weszli do mieszkania, krzycząc, by padły na podłogę. Zniszczyli m.in. wykładzinę w kuchni oraz uszkodzili drzwi. Cała sprawa zakończyła się orzeczeniem sądu i przyznaniem kobietom 9 tys. zł odszkodowania.
Głośna była też sprawa informatyka z Warszawy, do którego mieszkania przez pomyłkę antyterroryści weszli w lutym 2008 r. Mężczyzna został powalony na ziemię. Miał uszkodzony kręgosłup. Warszawski Sąd Okręgowy przyznał mu odszkodowanie w wysokości ponad 80 tys. zł.
Czytaj więcej o akcji w Katowicach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej