Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polak z misji OBWE: "Były momenty zagrożenia"

0
Podziel się:

Obserwatorzy zostali dziś zwolnieni przez separatystów ze Słowiańska.

Polak z misji OBWE: "Były momenty zagrożenia"
(PAP/EPA)

-_ Nie byliśmy źle traktowani, choć było wiele momentów, w których czuliśmy zagrożenie _ - powiedział mjr Krzysztof Kobielski, polski członek misji obserwatorów wojskowych OBWE na Ukrainie. Obserwatorzy zostali zwolnieni przez separatystów ze Słowiańska.

[Aktualizacja: 20:11]

Polski oficer, uwolniony dziś wraz z grupą inspektorów wojskowych OBWE porwanych przez prorosyjskich separatystów w Słowiańsku, najbliższej nocy wróci do kraju. Poinformowały o tym we wspólnym oświadczeniu MSZ i MON.

Rzecznicy prasowi resortów Marcin Wojciechowski i Jacek Sońta piszą, że trwają intensywne prace nad jak najszybszym powrotem majora Krzysztofa Kobielskiego do Polski. Do Kijowa został wysłany po niego samolot wojskowy.

_ Jesteśmy wdzięczni wszystkim, zwłaszcza niemieckim negocjatorom, którzy przyczynili się do uwolnienia grupy inspektorów wojskowych OBWE. Dokładamy wszelkich starań, by nasz oficer jak najszybciej znalazł się w kraju i prosto z Ukrainy wrócił do Polski _ - czytamy w oświadczeniu.

Obserwatorzy wojskowi OBWE czuwali nad przestrzeganiem porozumienia zawartego w połowie kwietnia w Genewie przez szefów dyplomacji USA, UE, Ukrainy i Rosji. Zostali uprowadzeni w okolicy Słowiańska 25 kwietnia.

Grupa składała się z siedmiu wojskowych - trzech Niemców, Polaka, Czecha, Szweda, Duńczyka - niemieckiego tłumacza oraz pięciu ukraińskich oficerów. Dwa dni po porwaniu ze względu na stan zdrowia uwolniono Szweda.

Jak mówił w sobotę w TVN24 mjr Kobielski, obserwatorzy zostali zatrzymani w czasie realizacji planowanych zadań. Wyjaśnił, że w planie było dojechanie pod Słowiańsk, ale nie do samego miasta. Jak mówił, po drodze misja minęła kilka otwartych punktów kontrolnych, zatrzymała się przed samym Słowiańskiem na krótki briefing i wtedy nadjechał patrol, który ich zatrzymał.

Kobielski nie chciał komentować oświadczeń przywódcy separatystów ze Słowiańska Wiaczesława Ponomariowa, który ogłaszał, że członkowie misji OBWE są _ gośćmi _. Zwrócił jednak uwagę, że trudno czuć się gościem, kiedy wokół nieustannie znajdują się uzbrojeni ludzie.

Podkreślił, że przez cały czas byli odcięci od źródeł informacji, nie mieli nawet zegarków. Dopiero w sobotę rano usłyszeli rozmowę telefoniczną lidera separatystów Ponomariowa, który mówił, że może obserwatorów uwolnić.

Obserwatorzy dotarli już do Doniecka i jeszcze w sobotę mają odlecieć do Berlina.

Czytaj więcej w Money.pl
Dla Merkel Ukraina wiciąż jest niepodległa Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że Rosja nie ma prawa mieszać się w wewnętrzne sprawy Ukrainy.
Ban Ki Mun żąda uwolnienia obserwatorów Grupa składała się z siedmiu wojskowych - trzech Niemców, Polaka, Czecha, Szweda, Duńczyka - niemieckiego tłumacza oraz pięciu ukraińskich oficerów.
Koziej: _ Potrzebne są szybsze decyzje UE _ To wniosek wypływający z kryzysu ukraińskiego.
Szewdzki uczestnik misji OBWE uwolniony Mężczyzna miał problemy zdrowotne. Opuścił samochodem OBWE miejsce, w którym inspektorzy są przetrzymywani.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)