Klienci firm ubezpieczeniowych płacą nawet po kilkaset złotych za drugą polisę obowiązkowego ubezpieczenia OC, choć nie mają szans na dwa odszkodowania. Komisja Nadzoru Finansowego oraz rzecznik ubezpieczonych chcą to zmienić - donosi "Rzeczpospolita".
Do podwójnego ubezpieczenia dochodzi wówczas gdy kupujemy używany samochód. Ubezpieczenie jest przypisane do samochodu i nie tak jak dawnej wygasa w ciągu 30 dni, ale przechodzi na nowego właściciela. Ten musi z niego zrezygnować w ściśle określonym terminie. Jeśli tego nie zrobi otrzyma wezwanie do zapłaty kolejnej składki. Zazwyczaj kupujący ubezpiecza się w nowej firmie, a o „starej" ubezpieczalni zapomina, co niestety skutkuje potem koniecznością zapłaty dwóch składek- czytamy w dzienniku.
*ZOBACZ TAKŻE: *Uwaga na OC - poradnik Money.pl
Obie polisy - stara i nowa - zdaniem niektórych firm ubezpieczeniowych nie mogą być rozwiązane, gdyż zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych są podpisywane na 12 miesięcy. Dodatkowe komplikacje może powodować automatyczne przedłużanie obu tych umów na kolejne okresy ubezpieczenia - "Rzeczpospolita".
Trudności nastręcza też sam sposób złożenia wypowiedzenia umowy. Od początku zeszłego roku agenci ubezpieczeniowi niektórych firm nie mogą odbierać od klientów rezygnacji z ubezpieczenia. Można to zrobić za pośrednictwem poczty lub na piśmie bezpośrednio w firmie. Poza tym decyduje nie data stempla pocztowego, ale data dotarcia pisma do firmy.
Rzecznik ubezpieczonych wystąpił do Ministerstwa Finansów z propozycją zmian w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych, tak by rozwiązanie podwójnej umowy z firmą ubezpieczeniową nie było tak utrudnione - podsumowuje gazeta.