Polskie firmy oszukują Danię - taki i podobne tytuły ukazały się w dzisiejszych internetowych wydaniach duńskich mediów. Pierwszy napisał o tym kopenhaski dziennik _ Politiken _.
Chodzi o oszukańcze praktyki stosowane - według gazety - przez jedną z polskich firm, zarejestrowanych również w Danii, i będącą podwykonawcą dużego duńskiego koncernu budowlanego.
Polscy pracownicy, zatrudniani m.in. przy wznoszeniu gmachu Muzeum Morskiego, otrzymywali dwie umowy. Oficjalną - do okazywania przedstawicielom władz i reprezentantom duńskich związków zawodowych oraz drugą - zawierającą prawdziwe warunki zatrudnienia.
W wersji oficjalnej czas trwania kontraktu fikcyjnie określano na 182 dni, by uniknąć płacenia podatków duńskiemu fiskusowi. W umowie oficjalnej tygodniowy wymiar pracy zapisywano jako 37 godzin z zarobkiem w wysokości 120 duńskich koron za godzinę, czyli równowartości ok. 65 złotych. Dzięki temu zatrudniony miał otrzymywać miesięcznie płacę nieco wyższą od duńskiej minimalnej pensji.
W rzeczywistej umowie ten tygodniowy wymiar czasu pracy wynosił 55 godzin, a stawka godzinowa faktycznie sięgała najwyżej 72 koron - czyli ok. 39 złotych - co jest poniżej wszelkich dopuszczalnych duńskich zarobków. Nie wiadomo, jak długo taka praktyka trwała. Duńskie media twierdzą, iż polska firma, która je stosowała, współpracuje z duńskim partnerem od 2007 roku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Siedem sposobów na niższy podatek Wprowadź meble i komputer do środków trwałych i poddaj amortyzacji, a zapłacisz niższy podatek. | |
Chcą nowego podatku za jazdę samochodem Jazda służbowym samochodem po godzinach pracy będzie opodatkowana? Ministerstwo Gospodarki ma plan. | |
Amber Gold dostanie zwrot pieniędzy od fiskusa? Skarb Państwa może być winien gdańskiej spółce wiele milionów złotych. |