Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Po wyborach Izraelem rządzić będzie...

0
Podziel się:

Dobiega końca kampania wyborcza. Jutro Izraelczycy wybiorą parlament, Knesset.

Po wyborach Izraelem rządzić będzie...
(pldrtbrennan/CC/Flickr)

W Izraelu dobiega końca kampania wyborcza. Jutro Izraelczycy wybiorą parlament, Knesset i raczej nie ulega wątpliwości, że rząd ponownie utworzy Beniamin Netaniahu.

Otwarte pozostaje jednak pytanie, jak stabilną koalicje uda mu się zbudować.Ja informuje specjalny wysłannik Polskiego Radia Jarosław Kociszewski pomimo stosunkowo nudnej kampanii w ostatnich godzinach przed otwarciem punktów wyborczych niektórym Izraelczykom zaczynają puszczać nerwy.

Nieznani sprawcy spalili książki z przemówieniami rabina Owadii Josefa, duchowego przywódcy partii Szas, czym urazili uczucia jej wyborców. Na ścianie siedziby centro-lewicowej partii Hatnua ktoś napisał „Igal Amir miał rację", co oznacza, że racje miał zabójca premiera Icchaka Rabina. Nieznani sprawcy poturbowali także dziewczyny rozdające ulotki prawicowej partii Dom Żydowski, która odbiera głosy rządzącemu Likudowi.

Zdaniem izraelskich dziennikarzy tegoroczna kampania wyborcza pozbawiona była jakichkolwiek treści. Przykładem tego jest Likud, partia, która nie przedstawiła nawet programu. Cała kampania skupiła się na wizerunku Bieniamina Netaniahu, jako silnego przywódcy. Podobnie postąpiły inne partie.

Tzipi Livni twierdzi, że tylko ona odbuduje pozycję Izraela w świecie. Szeli Jahimowicz z Partii Pracy, to prawdziwa kobieta, liderka lewicy.

Szaul Mofaz, Kadima, to silny mężczyzna, dobry żołnierz. A gdzie pozostali kandydaci? Czy w ogóle mają coś do powiedzenia? Jurto wieczorem okaże się, ilu Izraelczyków wzięło udział w głosowaniu i które slogany okażą się najskuteczniejsze.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)