Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Płaca minimalna w Polsce. Dwa nowe projekty

0
Podziel się:

Solidarność proponuje, by płaca minimalna stopniowo rosła, aż osiągnie poziom 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia.

Płaca minimalna w Polsce. Dwa nowe projekty
(Stephen Denness/Dreamstime)

Sejm skierował dzisiaj podczas pierwszego czytania dwa projekty ustaw, zakładające podniesienie płacy minimalnej do poziomu 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, do dalszych prac w komisji. Chęć kontynuowania prac nad projektami wyraziły wszystkie kluby.

Pierwszy z nich to obywatelski projekt przygotowany przez _ Solidarność _. Związkowcy zebrali pod nim 350 tys. podpisów. Projekt trafił do Sejmu poprzedniej kadencji, ale posłowie nie zdążyli go rozpatrzyć. _ Solidarność _ proponuje, by płaca minimalna stopniowo rosła, aż osiągnie poziom 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia.

Tempo podnoszenia płacy minimalnej ma być uzależnione od tempa wzrostu PKB - płaca ma rosnąć, gdy PKB będzie rósł szybciej niż 3 proc. Przewodniczący _ Solidarności _ Piotr Duda zwracał uwagę, prezentując w środę w Sejmie projekt, że propozycja ta uniezależnia poziom płacy minimalnej od negocjacji w Komisji Trójstronnej.

Drugi omawiany w Sejmie projekt jest propozycją OPZZ i grupy posłów SLD. Poseł Sojuszu Ryszard Zbrzyzny zwrócił uwagę, że to już kolejny projekt SLD dotyczący podniesienia płacy minimalnej - wszystkie poprzednie przepadły na etapie prac sejmowych. OPZZ i SLD proponują, by płaca minimalna była ustawowo ustalona na poziomie 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, przy etapie przejściowym w tym roku, kiedy miałaby wynieść 45 procent.

Obaj sprawozdawcy zwracali uwagę, że obecnie płaca minimalna jest za niska - tak w odniesieniu procentowym do przeciętnego wynagrodzenia, jak i kwotowo. Zaznaczali, że płaca minimalna w tym roku to 1500 zł brutto, czyli ok. 41 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Pracownik _ na rękę _ otrzymuje więc ok. 1112 zł.

Zdaniem Dudy ten poziom jest zdecydowanie za niski i nie pozwala na zapewnienie takiemu pracownikowi i jego rodzinie podstawowych potrzeb, przez co często pracownicy otrzymujący płacę minimalną są także klientami opieki społecznej.

_ - Nie ma nic gorszego, bardziej poniżającego pracownika niż niemożność utrzymania siebie i rodziny, pomimo ciężkiej, uczciwej, trwającej cały miesiąc pracy. Sam tego doświadczyłem, pracując jeszcze w hucie w Gliwicach, gdzie pracowałem ciężko cały miesiąc i nie mogłem utrzymać swojej żony i dwójki małych dzieci _ - powiedział Duda.

Duda udowadniał, że budżet państwa nie tylko nie straci na podniesieniu płacy minimalnej, ale na tym zyska, ponieważ wpłyną do niego wyższe składki pobierane od pensji, zwiększą się też wpływy z VAT, ponieważ pracownicy przeznaczą więcej pieniędzy na konsumpcję. Powoływał się też na analizę opracowaną przez prof. Zofię Jacukowicz z Instytutu i Spraw Socjalnych, która nie stwierdziła zależności między poziomem płacy minimalnej a stopą bezrobocia.

Poseł Zbrzyzny przytoczył dane GUS, że odsetek pracowników, żyjących w rodzinach, w których poziom wydatków był niższy od minimum egzystencji, wyniósł w 2010 roku 12 procent - _ Czy ten stan rzeczy należy akceptować? Otóż nie. Nie jest korzystne, gdy wynagrodzenie minimalne netto niewiele odbiega od poziomu minimum socjalnego. Sytuacja ta zniechęca do podejmowania pracy oraz sprzyja rozwojowi szarej strefy _ - argumentował poseł.

Posłowie wszystkich klubów zgodzili się, że nad projektami warto nadal pracować w komisji polityki społecznej i rodziny. Na zakończenie debaty Piotr Duda zaapelował do posłów o poważne zajęcie się problemem płacy minimalnej. _ _

_ - Bardzo proszę panie i panów posłów, abyście nie zmarnowali tej inicjatywy, abyście nie zmarnowali inicjatywy obywateli, którzy w ten sposób się zaangażowali nie wychodząc na ulicę, tylko przygotowując projekt obywatelski. I niech się ten projekt zderzy na siłę argumentów, a nie na arytmetykę wyborczą. Bo ten projekt naprawdę się obroni _ - mówił przewodniczący _ Solidarności _.

Czytaj więcej o sytuacji w Polsce w Money.pl
Nowy rządowy podatek. Ważą się jego losy Nowy podatek od kopalin, który forsuje rząd ma przynieść kilka milionów złotych rocznie do budżetu państwa.
Solidarność: "Zbojkotujemy Euro 2012" _ Nie chcemy igrzysk w zamian za emerytury. Sielanka się skończyła _ - mówi przewodniczący Solidarności.
Premier wyjdzie i powie, gdzie ma dwa miliony Polaków Szef Solidarności: Konsultacje społeczne rządu są śmiechu warte.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)