Rozszerzenie prawa do zasiłku rodzinnego, tak by obejmowało ono więcej dzieci niż obecnie przewiduje projekt, który klub PiS przedstawił w Sejmie. Polityka społeczna rządu jest bezduszna, bo przerzuca koszty utrzymania państwa na najbiedniejszych, argumentuje PiS.
Zgodnie z projektem, kryterium kwotowe uprawniające do otrzymania zasiłku, które teraz wynosi 504 złote dochodu na członka rodziny, zastąpione zostałoby kryterium procentowym. Zasiłek otrzymywałyby rodziny, w których dochód na jedną osobę nie przekracza 50 procent pensji minimalnej. W przypadku rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym, próg ten wynosiłby 60 procent pensji minimalnej.
Elżbieta Rafalska (PiS) argumentowała na konferencji prasowej w Sejmie, że od 2004 roku wysokość progu dochodowego nie zmieniła się, pomimo że pensje minimalne wzrosły, a w konsekwencji prawie dwa miliony rodzin straciło prawo do zasiłków, w tym rodziny z trójką i czwórką dzieci.
Rafalska podkreśliła, że kwota bazowa (504 złote) uprawniająca do zasiłku w 2004 roku, kiedy została ustalona, stanowiła 61 procent wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. W 2005 roku było to już 59 procent, a w tym roku wysokość kwoty bazowej, w stosunku do minimalnego wynagrodzenia, w wysokości 1.386 złotych, wyniesie tylko 36 procent.
Jej zdaniem, obecna polityka społeczna rządu jest _ bezduszna, bo przerzuca koszty utrzymania państwa na najbiedniejszych _. Rafalska dodała, że nawet podczas kryzysu państwo musi spełniać swoje obowiązki wobec obywateli. _ - Ta pomoc państwa musi być, państwo nawet w czasie kryzysu funkcjonuje i nie we wszystkich obszarach tak konsekwentnie oszczędza, jak w tej właśnie dziedzinie _ - podkreśliła.
Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych autorstwa PiS ma trafić do laski marszałkowskiej jeszcze w tym tygodniu.
Czytaj w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej