Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Organizator kradzieży napisu z Auschwitz trafił za kraty

0
Podziel się:

Marcin A. miał się kontaktować ze zleceniodawcą.

Organizator kradzieży napisu z Auschwitz trafił za kraty
(PAP/Jacek Bednarczyk)

Aktualizacja: 17.00

*Na trzy miesiące trafi do aresztu Marcin A., _ mózg _ kradzieży napisu _ Arbeit macht frei _ z Auschwitz. Sąd uzasadnił decyzję obawą matactwa. *

Jak podaje portal TVN24, Marcin A. miał opracować cały plan grabieży w Auschwitz i kontaktować się z obcokrajowcem - pośrednikiem albo bezpośrednim odbiorcą napisu _ Arbeit macht frei _. Ten szczegół ustala jeszcze policja sprawdzając tzw. szwedzki trop.

Mężczyzna usłyszał zarzuty - m.in. nakłaniania do przestępstwa. Jako _ mózg _ miał zwerbować czterech innych mężczyzn, którzy bezpośrednio dokonali kradzieży. Zostali oni wczoraj aresztowani na trzy miesiące.

Marcin A. nie przyznał się do winy, złożył za to obszerne wyjaśnienia.

Tymczasem krakowska Prokuratura Okręgowa zarzuciła muzeum Auschwitz-Birkenau, że kradzież zabytkowego napisu znad bramy głównej wykazała, iż placówka nie była należycie chroniona. Muzeum odpiera zarzuty i uważa, że wszelkie procedury - uzgodnione z policją - były przestrzegane.

Trzech strażników z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, którzy pełnili służbę w nocy, gdy skradziony został napis _ Arbeit macht frei _, zostało jednak zawieszonych w obowiązkach - dowiedziała się nieoficjalnie PAP.

Bartosz Bartyzel z biura prasowego muzeum nie potwierdził tych informacji. Zaznaczył jedynie, że do czasu zakończenia postępowania wewnętrznego, a także prokuratorskiego, placówka nie będzie się w tej sprawie wypowiadała. _ - Wszelkie ewentualne decyzje personalne mogą zapaść dopiero wtedy, gdy zakończą się oba postępowania _ - powiedział.

Szef MSWiA Jerzy Miller powiedział, że poziom ochrony na terenie byłego niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau nie wymagał profesjonalizmu od sprawców kradzieży zabytkowego napisu _ Arbeit macht frei _.

_ - Na pewno stan ochrony obiektów muzealnych nie wymagał wielkiego profesjonalizmu ze strony sprawców, ale to nie jest stan, który nas cieszy. Mamy nadzieję, że policja nie będzie musiała już być angażowana w tego typu przypadki związane z Muzeum Auschwitz-Birkenau _ - powiedział Miller.

Szef MSWiA podkreślił, że zarówno prokuratorzy, jak i policjanci zajmujący się sprawą kradzieży napisu wykazali się wielkim zaangażowaniem i determinacją w ujęciu sprawców. Zapewnił, że policja wykorzystała wszelkie możliwości techniczno-operacyjne, aby jak najszybciej wykryć sprawców kradzieży.

Miller dodał, że z ustaleń śledztwa wynika, iż sprawcy na pewno nie byli autorami pomysłu kradzieży zabytkowego napisu. Nie chciał jednak udzielić szerszych informacji, jak wyjaśnił - ze względu na dobro toczącego się postępowania.

Miller powiedział także, że w kwestii ustalenia zleceniodawcy polska policja może liczyć na pomoc służb policyjnych z innych krajów.

_ - Kradzież wywołała oddźwięk na całym świecie, a w związku z tym jestem pewien, że również możemy liczyć na wszelkie potrzebne informacje, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności tego czynu. Każda pomoc jest niezbędna dla osądzenia sprawców _ - podkreślił minister.

Tablica z historycznym napisem _ Arbeit macht frei _ znad obozowej bramy została skradziona w piątek nad ranem. Oburzenie z powodu kradzieży wyrazili m.in. byli więźniowie, prezydent, premier i środowiska żydowskie. Napis został odnaleziony późnym wieczorem w niedzielę we wsi Czernikowo koło Torunia. Przestępcy rozcięli go na trzy kawałki.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)