Jej zatrzymanie to - zdaniem krytyków władz - przykład rozprawiania się rządzących z dysydentami.
Lejlę Junus, która kieruje mieszczącym się w Baku Instytutem na rzecz Pokoju i Demokracji, aresztowano w środę, gdy szła na konferencję prasową. Sąd wydał nakaz aresztowania na trzy miesiące. Mąż Lejli, Arif Junus, również aktywista praw człowieka, został zatrzymany na krótko, gdy odwiedził żonę w biurze prokuratora. Zakazano mu opuszczania Baku.
Prokuratura poinformowała w czwartek, że małżeństwo jest oskarżone o związki ze służbami specjalnymi sąsiedniej Armenii i o uczestnictwo w rekrutacji Azerów do działalności szpiegowskiej.
Armenia i Azerbejdżan po dziś dzień nie doszły do porozumienia w sprawie statusu Górskiego Karabachu, ormiańskiej enklawy w Azerbejdżanie.
Lejla Junus wytyka od lat rządzącym Azerbejdżanem przedstawicielom rodziny Alijewów nadużycia władzy, fałszowanie wyborów, tłumienie wolności słowa, brutalność policji i prześladowanie opozycji.
Za krytykowanie poczynań władz Lejla Junus często staje przed sądem. W kwietniu ona i jej mąż byli już aresztowani i oskarżeni o szpiegostwo na rzecz Armenii; Arif od lat zajmuje się sprawami pojednania azersko-ormiańskiego. Wypuszczono ich z aresztu, ale odebrano paszporty i zablokowano konta w banku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Autorytarny Azerbejdżan na czele demokracji Od połowy maja Radzie Europy, powołanej do obrony demokracji i praw człowieka, przewodniczy właśnie ten kraj z autorytarnym przywódcą. | |
Prezydent zdymisjonował wieloletniego ministra Odejście szefa resortu obrony to nie jedyna zmiana w nowym rządzie. | |
Azerbejdżan protestuje. Rosja łamie zasady Aazerski imigrant podejrzany jest o zabicie Rosjanina w moskiewskiej dzielnicy Zachodnie Biriulowo w ubiegłym tygodniu. |