Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nominacje dla nowego szefa Sztabu Generalnego

0
Podziel się:

Prezydent Bronisław Komorowski powołał nowego szefa Sztabu Generalnego WP oraz dowódcę operacyjnego sił zbrojnych.

Nominacje dla nowego szefa Sztabu Generalnego
(PAP/Jacek Turczyk)

Prezydent Bronisław Komorowski powołał gen. broni Mieczysława Gocuła na szefa Sztabu Generalnego WP, a gen. dyw. Marka Tomaszyckiego na dowódcę operacyjnego sił zbrojnych. Nowi dowódcy, którzy we wtorek odebrali nominacje, stanowiska obejmą w maju.

Na zdjęciu od lewej: minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, gen. Marek Tomaszycki, prezydent Bronisław Komorowski, gen. Mieczysław Gocuł, szef BBN gen. Stanisław Koziej podczas uroczystości wręczenia nominacji w Pałacu Prezydenckim w Warszawie.

Zgodnie z postanowieniami prezydenta Gocuł obejmie obowiązki 7 maja, a Tomaszycki - 20 maja. Wtedy kończą się kadencje oficerów, którzy obecnie pełnią te funkcje - gen. Mieczysława Cieniucha i gen. broni Edwarda Gruszki.

W uroczystości, która odbyła się w Pałacu Prezydenckim, wzięli udział szef MON Tomasz Siemoniak i szef BBN Stanisław Koziej. Ten ostatni podkreślił, że prezydent, powołując obu generałów już teraz, potwierdził _ zdrowe standardy prowadzenia polityki kadrowej na najwyższych stanowiskach dowódczych _. _ Zawczasu, z odpowiednim wyprzedzeniem, te decyzje zostały podjęte. Zainteresowani otrzymali odpowiednie akty powołania i decyzje. Mogą w związku z tym w sposób spokojny, zorganizowany, przystąpić do przejmowania obowiązków _ - powiedział Koziej.

Szef BBN ocenił, że jest to tym bardziej ważne, że ma zostać wdrażany nowy system dowodzenia, w którym Sztab Generalny i Dowództwo Operacyjne mają funkcjonować w nowej formule. Zmiany wejdą w życie od początku 2014 r., o ile zostanie uchwalona nowelizacja ustawy o urzędzie ministra obrony narodowej. Obecnie trwają nad nią prace w Sejmie.

Koziej poinformował też, że w związku z planowaną reformą prezydent chce przedłużyć kadencje obecnych dowódców rodzajów sił zbrojnych do przełomu 2013 i 2014 r. Szef BBN przypomniał, że na bazie tych dowództw ma powstać dowództwo generalne. _ W związku z tym pan prezydent ma zamiar przedłużenia kadencji dotychczasowych dowódców rodzajów sił zbrojnych do czasu możliwości zorganizowania nowego dowództwa generalnego, co przewidujemy, że może się zakończyć do końca roku czy na początku przyszłego roku. Wówczas, w chwili powoływania dowódcy generalnego, zakończą się kadencje dotychczasowych dowódców rodzajów sił zbrojnych _ - powiedział Koziej.

Kadencje dowódców Wojsk Lądowych i Sił Powietrznych generałów broni Zbigniewa Głowienki i Lecha Majewskiego upływają w drugiej połowie maja, dowódcy Marynarki Wojennej adm. floty Tomasza Mathei - pod koniec czerwca, a dowódcy Wojsk Specjalnych gen. bryg. Piotra Patalonga - w połowie sierpnia.

Główny cel przygotowanej przez MON we współpracy z BBN reformy systemu dowodzenia i kierowania polską armią to uproszczenie struktur, dopasowanie ich do mniej licznej armii i ujednolicenie na czas wojny i pokoju. Zamiast funkcjonujących obecnie odrębnych dowództw czterech rodzajów sił zbrojnych mają powstać dwa dowództwa połączone rodzajów sił zbrojnych - dowództwo generalne, odpowiedzialne za ogólne dowodzenie całością sił zbrojnych w czasie pokoju, oraz dowództwo operacyjne, przejmujące dowodzenie w czasie kryzysów, wojny i - tak jak dzieje się obecnie - nad siłami wydzielonymi do misji zagranicznych.

Sztab Generalny WP, uwolniony od zadań dowódczych, ma się skupić na planowaniu strategicznym, opracowywaniu programów wieloletniego rozwoju sił zbrojnych, a także doradzaniu ministrowi obrony, premierowi i prezydentowi w sprawach dotyczących ogólnej i operacyjnej działalności armii. Szef Sztabu Generalnego WP ma być organem pomocniczym ministra w kierowaniu całokształtem działalności sił zbrojnych w czasie pokoju, czyli będzie sprawował nadzór nad ogólną i operacyjną działalnością armii.

Gen. broni Mieczysław Gocuł, który w maju skończy 50 lat, od października 2010 r. jest pierwszym zastępcą szefa Sztabu Generalnego. Do SG WP trafił na początku 2007 r., kolejno był: zastępcą szefa Zarządu Planowania Operacyjnego, szefem Zarządu Analiz Wywiadowczych i Rozpoznawczych, a od lipca 2008 r. - szefem Zarządu Planowania Strategicznego.

W 2003 r. został szefem oddziału operacyjnego Dowództwa Wielonarodowej Dywizji w Iraku, a w latach 2004-2005 służył w Dowództwie Operacyjnym, najpierw w grupie organizacyjnej, potem jako szef zespołu operacyjnego, a następnie jako szef oddziału planowania operacyjnego centrum planowania oraz zastępca szefa centrum planowania.

Od 1987 r. był kolejno dowódcą plutonu, szkolnego plutonu i szkolnej kompanii czołgów w 9. Pułku Zmechanizowanym. Od 1996 r. dowodził batalionami czołgów w 12. Brygadzie Zmechanizowanej i 6. Brygadzie Kawalerii Pancernej, gdzie był też szefem pionu szkolenia. W latach 2001-2003 kierował oddziałem operacyjnym w dowództwie 1. Korpusu Zmechanizowanego w Bydgoszczy. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Pancernych w Poznaniu, Akademii Obrony Narodowej w Warszawie, Land Force Command and Staff College w Kanadzie i Królewskiej Akademii Studiów Obronnych w Wielkiej Brytanii.

55-letni gen. dyw. Marek Tomaszycki od listopada 2011 r. jest szefem szkolenia Wojsk Lądowych. Wcześniej, od lipca 2009 r. dowodził 12. Dywizją Zmechanizowaną w Szczecinie. Był też szefem z jednego z zarządów SG WP.

Od marca do listopada 2007 r. Tomaszycki dowodził pierwszą zmianą polskiego kontyngentu w Afganistanie. To wówczas doszło do incydentu w Nangar Khel, gdzie w wyniku ostrzału z broni maszynowej i moździerza na miejscu zginęło sześć osób, a dwie kolejne osoby zmarły w szpitalu. W styczniu 2008 r. prasa, powołując się na zeznania jednego z aresztowanych żołnierzy, zarzuciła Tomaszyckiemu, że próbował tuszować sprawę. Generał zaprzeczył, również gdy zeznawał przed sądem. Ówczesny szef MON Bogdan Klich wstrzymał nominację Tomaszyckiego na szefa Zarządu Szkolenia Sztabu Generalnego WP, bo - jak podawał resort - _ jego sytuacja prawna nie była wyjaśniona _. Tomaszycki trafił do rezerwy kadrowej. Po trzech miesiącach Klich przywrócił Tomaszyckiego do czynnej służby i mianował na stanowisko w SG WP. Wcześniej prokuratura zapewniła, że przeciwko generałowi nie toczy się żadne postępowanie, a sprawie Nangar Khel występuje on jedynie w
charakterze świadka.

Tomaszycki służbę zaczynał jako dowódca plutonu piechoty w 32. Pułku Zmechanizowanym. Służył w 8. Brygadzie Zmechanizowanej i dowództwie 8. Dywizji Obrony Wybrzeża. W latach 1996-99 był szefem szkolenia i zastępcą dowódcy 36. Brygady Pancernej, a przez następne dwa lata dowodził 9. Brygadą Kawalerii Pancernej. Potem służył jako szef oddziału rozpoznania i walki radioelektronicznej w dowództwie 1. Korpusu Zmechanizowanego. Od lipca 2003 do lutego 2004 r. kierował oddziałem szkolenia w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Iraku. W latach 2004-2005 dowodził 6. Brygadą Kawalerii Pancernej, a w listopadzie 2006 r. objął dowodzenie 10. Brygadą Kawalerii Pancernej. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu, AON i Akademii Wojennej Wojsk Lądowych w Carlisle Barracks w USA.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)