_ Anszlus _ Krymu nie może pozostać bez odpowiedzi ze strony społeczności międzynarodowej - oświadczył dzisiaj w Brukseli szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, spodziewa się sankcji UE w związku z kryzysem na Krymie.
W Brukseli rozpoczęło się dzisiaj rano spotkanie ministrów spraw zagranicznych, którzy mają rozmawiać o skutkach wczorajszego referendum na Krymie, w którym prawie 97 proc. głosujących opowiedziało się za przyłączeniem wchodzącego w skład Ukrainy półwyspu do Rosji.
_ Zamiast deeskalacji (kryzysu) mamy "anszlus" Krymu, który nie może być bez odpowiedzi społeczności międzynarodowej. Referendum było niekonstytucyjne, nielegalne i zabór Krymu nie zostanie uznany. To musi oznaczać, że Unia Europejska zrobi to, co zapowiedziała _ - powiedział Sikorski dziennikarzom przed rozpoczęciem spotkania.
Ważne jest utrzymanie jedności Zachodu w tej sprawie. _ Wiemy, że sankcje wprowadzają Stany Zjednoczone i spodziewam się tutaj dziś podobnych decyzji _ - powiedział.
Według unijnych źródeł ministrowie mają zdecydować o sankcjach wizowych i zamrożeniu aktywu osób odpowiedzialnych za naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy i uzgodnić listę osób, których te sankcje dotkną.
Na wstępnej liście osób jest ponad 20 nazwisk, zarówno przywódców krymskich separatystów, jak również członków rosyjskich władz, bezpośrednio odpowiedzialnych za działania podważające suwerenność i integralność terytorialna Ukrainy, jak. np. szefowie resortów siłowych.
Na _ czarnej liście _ nie znajdą się jednak prezydent Rosji Władimir Putin ani szef dyplomacji Siergiej Ławrow, bo UE nie chce zamykać możliwości dialogu z rosyjskimi władzami.
Lista pozostanie poufna do czasu ogłoszenia jej w Oficjalnym Dzienniku UE.
Jak twierdzą dyplomaci, niektóre kraje UE chciały wstrzymać się z wprowadzeniem sankcji również dla Rosjan i proponowały w pierwszej kolejności objęcie restrykcjami krymskich separatystów. W nocy z niedzieli na poniedziałek dyskutowali o tym ambasadorowie państw UE, którzy przygotowali listę obejmująca zarówno członków samozwańczych władz Krymu, jak i Rosjan.
_ Zobaczymy, jaka będzie decyzja Rady UE. Ja jestem przekonany, że także rosyjscy obywatele, którzy stali za tymi decyzjami i działaniami, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności _ - powiedział dziennikarzom szef litewskiej dyplomacji Linas Linkeviczius.
_ Sankcje są środkiem, po który sięga się w ostateczności. Nie możemy być z tego dumni. Ale skoro wszelkie apele o deeskalację kryzysu, wszystkie prośby przywódców UE o dialog okazały się nieskuteczne, musimy zrobić ten krok _ - dodał.
Także brytyjski minister William Hague wyraził przekonanie, że unijne sankcje obejmą grupę obywateli rosyjskich.
Niemiecki minister Frank-Walter Steinmeier powiedział, że unijne sankcje _ powinny zostać jasno zrozumiane w Rosji _. Ważne jednak, abyśmy uniknęli eskalacji kryzysu, która prowadziłaby do podziału Europy" - podkreślił.
Zdaniem Steinmeiera na wschód i południe Ukrainy należy wysłać misję obserwacyjną Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Jej zadaniem miałaby być _ obserwacja, czy Rosja jest aktywna poza Krymem i destabilizuje sytuację _.
Według projektu dokumentu końcowego ze spotkania ministrów Unia ponownie wezwie w poniedziałek Rosję do wycofania wojsk do baz i poszukiwania pokojowego rozwiązania kryzysu na Krymie, podkreślając, że _ jest jeszcze czas na odwrócenie rozwoju wydarzeń _. Ministrowie zaapelują do Rosji, by _ nie podejmowała kroków prowadzących do aneksji Krymu i pogwałcenia prawa międzynarodowego _.
Zagrożą też, że jakiekolwiek dalsze działania Rosji zmierzające do destabilizacji sytuacji na Ukrainie doprowadzą do _ dodatkowych i dalekosiężnych konsekwencji _ dla relacji między UE a Rosją w wielu dziedzinach gospodarczych.
UE potwierdzi również, że 21 marca w Brukseli podpisana zostanie polityczna część umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ukraiński samolot ostrzelany podczas lotu nad Krymem Incydent miał miejsce dziś około trzynastej. Ogień otworzono z rosyjskiego posterunku. | |
Władze w Kijowie za autonomią dla Krymu? _ Uważamy, że cieszą się wystarczającą niezależnością, ale jeśli potrzebują więcej praw, to gotowi jesteśmy im je dać _ - oświadczył szef ukraińskiego MSZ Andrij Deszczyca. | |
Polska i USA zgodne. Potrzebna presja Szef BBN oficjalnie poinformował ambasadora USA o wynikach poniedziałkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. |