Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie przetargu na zbieranie i zagospodarowanie odpadów w Warszawie - poinformował dziś rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura.
Według prokuratury brak w tej sprawie znamion czynu zabronionego. _ W świetle ujawnionych danych, brak jest możliwości przypisywania komukolwiek bezprawnych zachowań, zmierzających do udaremnienia przedmiotowego postępowania przetargowego _ - poinformował Ślepokura.
Wcześniej prokuratura w ramach postępowania sprawdzającego przeanalizowała dokumentację przetargową uzyskaną z urzędu miasta i Krajowej Izby Odwoławczej.
_ Analiza postępowania przetargowego (...) nie pozwala na przyjęcie tezy, iż funkcjonariusze publiczni działający w imieniu Miasta Stołecznego Warszawy, swoim zachowaniem przekroczyli uprawnienia lub nie dopełnili obowiązku i jednocześnie działali na szkodę interesu publicznego, a także na przyjęcie, że swoim zachowaniem doprowadzili do udaremnienia przedmiotowego przetargu publicznego _ - poinformował rzecznik.
Zawiadomienie w tej sprawie złożył przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Warszawy, b. wiceszef CBA Maciej Wąsik.
Wąsik chciał, by prokuratura sprawdziła, czy prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, lub inni urzędnicy Ratusza nie dopełnili obowiązków w związku z przygotowaniami do wejścia w życie ustawy śmieciowej oraz organizacji przetargu na odbiór i zagospodarowanie śmieci. Według radnego miała w nim być faworyzowana jedna firma - Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania.
Na początku czerwca Krajowa Izba Odwoławcza nakazała miastu zmianę specyfikacji warunków przetargu na odbiór i zagospodarowanie śmieci w Warszawie. Według KIO specyfikacja ta premiowała jednego z ewentualnych wykonawców - MPO. W związku z tym prezydent Warszawy poinformowała, że na jej prośbę do dymisji podał się wiceprezydent Jarosław Kochaniak.
Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Warszawie stwierdzenie nieprawidłowości przez KIO nie oznacza jeszcze automatycznie możliwości przypisania przekroczenia uprawnień funkcjonariuszom publicznym miasta. _ Samo przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków, bez możliwości powiązania takiego stanu rzeczy z działaniem na szkodę interesu publicznego mogłoby powodować co najwyżej odpowiedzialność dyscyplinarną i służbową _ - wyjaśnił Ślepokura.
Prokuratura przypomniała, że KIO nakazała jedynie zmodyfikować i zmienić zapisy dokumentacji przetargowej, a nie unieważnić przetarg. Postępowanie w tym zakresie jest w dalszym ciągu kontynuowane, a Izba oddaliła nawet część zarzutów odwoławczych, pozostawiając w tym zakresie zapisy specyfikacji istotnych warunków zamówienia - zwracają uwagę śledczy.
Nowy system ruszy w stolicy najwcześniej na początku 2014 r. Ustawa śmieciowa nakłada na gminy obowiązek przejęcia odpowiedzialności za gospodarkę odpadami komunalnymi. Samorządy dostały 18-miesięczny okres przejściowy na wprowadzenie przepisów i od 1 lipca przejmą obowiązki związane z odbiorem, transportem, odzyskiwaniem i unieszkodliwianiem wszystkich odpadów komunalnych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Stolica utonie w śmieciach? Jest zagrożenie Ogłoszony przez miasto przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych został zaskarżony przez cztery firmy. Wyrok jest niekorzystny dla magistratu. | |
Jak segregujemy śmieci? Ruszyły kontrole W Polsce jest jednak kilkanaście gmin, które nie chcą się podporządkować nowemu prawu i nie rozpisały jeszcze nawet przetargów. Grożą im ogromne kary. | |
Oto, co Polacy wiedzą o segregacji śmieci Połowa badanych uważa, że władze powinny kontrolować, czy i w jakim stopniu mieszkańcy segregują śmieci. |