Jest to drugi w grudniu incydent na granicy izraelsko-libańskiej. Aarmia izraelska odpowiedziała na rakiety ostrzałem.
Rakiety nie spowodowały ofiar ani szkód po stronie izraelskiej. W połowie grudnia zginął izraelski żołnierz zastrzelony przez libańskiego snajpera w pobliżu przejścia granicznego Rosz Hanikra.
Snajper ostrzelał nieoznakowany izraelski samochód. Izrael w reakcji podniósł stan gotowości wzdłuż granicy z Libanem.
Południowy Liban był teatrem krwawych starć między siłami Izraela a bojownikami szyickiego Hezbollahu w 2006 roku. Hezbollah odpalił wówczas w kierunku północnego Izraela prawie 4 tys. pocisków.
Wojna kosztowała życie 1,2 tys. Libańczyków i 160 Izraelczyków. Od tego konfliktu na granicy sporadycznie dochodziło do aktów przemocy.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Libański snajper poluje na granicy z Izraelem Izraelski żołnierz został zastrzelony przez libańskiego snajpera w pobliżu przejścia granicznego między Izraelem a Libanem. | |
Wystrzelone rakiety należały do Izraela Była to próba systemu antyrakietowego. Źródła w Syrii potwierdziły, że nie doszło do ataku na Damaszek. | |
Izrael zaatakował Liban. To odwet za ostrzał Izraelskie źródła wojskowe podały, że bomby spadły na pozycje terrorystyczne w okolicach Naame, miejscowości leżącej między Sajdą a Bejrutem. | |
Izrael rozmieścił w Ejlacie baterię rakiet Ejlat jest często atakowany z egipskiego terytorium, z Synaju. |