Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Miedwiediew mówi o brutalnej ingerencji na Ukrainie

0
Podziel się:

Premier Rosji uznał obecność unijnych i innych zagranicznych polityków na wiecach w Kijowie za brutalne mieszanie się w sprawy suwerennego państwa.

Miedwiediew mówi o brutalnej ingerencji na Ukrainie
(ec.europa.eu)

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew uznał obecność unijnych i innych zagranicznych polityków na wiecach w Kijowie za brutalne mieszanie się w sprawy suwerennego państwa. Rosja chce, by ukraińscy przyjaciele sami uporali się z problemami - powiedział.

_ - Podróży niektórych przedstawicieli Unii Europejskiej i innych państw i ich obecności w takich miejscach (na Ukrainie), gdzie odbywają się nieusankcjonowane akcje, nie mogę nazwać inaczej niż brutalnym mieszaniem się w sprawy wewnętrzne suwerennego państwa _ - oświadczył premier Rosji na konferencji prasowej wspólnej z premierem Białorusi Michaiłem Miasnikowiczem.

Zdaniem szefa rosyjskiego rządu społeczeństwo ukraińskie musi przezwyciężyć _ tektoniczne pęknięcie, które zagraża stabilności państwa, jego egzystencji _.

_ - Z dużym niepokojem obserwujemy to, co się dzieje, życzymy ostudzenia emocji, które panują obecnie _ - powiedział Miedwiediew.

Na Ukrainie od trzech tygodni trwają protesty Ukraińców niezadowolonych z decyzji władz o niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z UE.

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oświadczył w czwartek, że jego kraj nikomu niczego nie narzuca, jednak jest gotowy do projektów integracyjnych z Ukrainą, jeśli taka będzie wola strony ukraińskiej.

Czytaj więcej w Money.pl
Janukowycz chce okrągłego stołu na Ukrainie Dla części opozycji _ okrągłe stoły to komedie _. Chcą, by władze najpierw spełniły ich warunki. Jednym z nich jest ustąpienie obecnego rządu.
Okrągły stół na Ukrainie. Przełomowa oferta prezydenta 100 tysięcy zwolenników Wiktora Janukowycza weźmie udział w wielkiej kontrmanifestacji. Opozycja zapowiada obronę Majdanu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)