Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Malezyjski Boeing zestrzelony na Ukrainie. Putin wskazuje winnych

0
Podziel się:

W katastrofie zginęło 295 osób. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała wstrząsające nagranie, separatyści chcą zawieszenia broni.

Malezyjski Boeing zestrzelony na Ukrainie. Putin wskazuje winnych
(EAST NEWS)

1/10

fot: EAST NEWS
*Prezydent Rosji Władimir Putin obciążył Ukrainę odpowiedzialnością za katastrofę malezyjskiego samolotu pasażerskiego na jej terytorium twierdząc, że nie doszłoby do tego, gdyby Kijów nie wznowił działań zbrojnych przeciwko separatystom. *Do zestrzelenia samolotu doszło w Donieckim Zagłębiu Węglowym. Zginęło 280 pasażerów i 15 członków załogi Boeinga 777 lecącego z Amsterdamu do Kuala Lumpur.

[Aktualizacja 18.07.2014 godzina 06:43]

_ - Bezwarunkowo państwo, na którego terytorium to się stało, ponosi odpowiedzialność za tę straszną tragedię _ - zadeklarował Putin w transmitowanej przez telewizję wypowiedzi._ - Do tej tragedii nie doszłoby, gdyby na tej ziemi był pokój, gdyby nie wznowiono działań bojowych na południowym wschodzie Ukrainy _ - zaznaczył rosyjski prezydent. Dodał jednocześnie, że polecił rosyjskim władzom wojskowym, _ by udzieliły niezbędnej pomocy w śledztwie dotyczącym tego przestępstwa _.

Premier Malezji Najib Razak zażądał szybkiego postawienia przed wymiarem sprawiedliwości sprawców katastrofy gdyby okazało się, że samolot został zestrzelony.

_ - Ukraińskie władze uważają, że samolot został zestrzelony. Na obecnym etapie Malezja nie jest jednak w stanie zweryfikować przyczyny tej tragedii. Musimy jednak dokładnie ustalić, co wydarzyło się w trakcie tego lotu i ustalimy to. Żaden szczegół nie zostanie pominięty _ - głosi komunikat, odczytany przez Razaka na konferencji prasowej.

Tymczasem malezyjskie linie lotnicze Malaysia Airlines oświadczyły, że trasa wybrana przez ich samolot była zadeklarowana jako bezpieczna przez ONZ-owską Międzynarodową Organizację Lotnictwa Cywilnego (ICAO).

Poinformowały też, że w samolocie było łącznie 298 osób - 283 pasażerów, w tym trzy niemowlęta, i 15 członków załogi. Wcześniej podawały, że maszyna przewoziła 295 ludzi. Według Huiba Gortera, menedżera linii Malaysia Airlines, na pokładzie Boeinga 777 było co najmniej 154 Holendrów, 27 Australijczyków, 23 Malezyjczyków, 11 Indonezyjczyków, sześciu Brytyjczyków, czterech Niemców, czterech Belgów, trzech Filipińczyków i Kanadyjczyk, zaś narodowość pozostałych 47 pasażerów nie jest znana. Wszystkich 15 członków załogi było Malezyjczykami.

Również Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Powietrznego (IATA) _ stwierdziło, że przestrzeń powietrzna, przez którą leciał samolot, nie podlegała żadnym restrykcjom _ - zaznaczyły Malaysia Airlines.

Świat domaga się śledztwa

Rada Bezpieczeństwa ONZ ma zająć się sytuacją na Ukrainie - twierdzi źródło Reutera. Do nadzwyczajnego posiedzenia rady ma dojść jutro popołudniu. - _ Pilnie śledzę doniesienia (na temat katastrofy) wraz z Międzynarodową Organizacją Lotnictwa Cywilnego ICAO, która jest agencją ONZ. Istnieje tutaj wyraźna potrzeba pełnego i przejrzystego międzynarodowego śledztwa _ - powiedział sekretarz ONZ, Ban Ki Mun.

Także NATO apeluje o międzynarodowe śledztwo w sprawie katastrofy malezyjskiego samolotu na Ukrainie. Anders Fogh Rasmussen, szef Sojuszu Północnoatlantyckiego napisał, że niezbędne jest natychmiastowe wyjaśnienie okoliczności tragedii. Dodał, że winnych należy osądzić.

Stany Zjednoczone zaoferowały już pomoc w ustaleniu przyczyn katastrofy malezyjskiego samolotu nad Ukrainą. Najważniejsze amerykańskie media przerwały swoje programy i na żywo relacjonują wiadomości dotyczące tragedii. Wiceprezydent USA Joe Biden poinformował, że w rozmowie telefonicznej z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką zaoferował pomoc Stanów Zjednoczonych w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy - podał Biały Dom.

_ - Ukraińcy chcieli zestrzelić samolot prezydenta Rosji, ale się pomylili - _podała z kolei agencja Interfax. Agencja twierdzi, że oba samoloty leciały tym samym kursem, a ich trasy pokryły się nad Warszawą.

Polska ambasada w Hadze poprosiła lotnisko w Amsterdamie o listę pasażerów samolotu malezyjskich linii lotniczych. Boeing 777, który leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur. Rzecznik ambasady Janusz Wołosz powiedział Polskiemu Radiu, że chodzi o ustalenie, czy na pokład samolotu weszli obywatele z Polski.
Ta nieprawdopodobna informacja przekazywana jest również przez rosyjskie stacje telewizyjne. Dobrze poinformowane źródła przekonują, że ukraińska armia pomyliła samoloty, sądząc że nad terenami kontrolowanymi przez separatystów przelatuje właśnie samolot Władimira Putina.

Rosyjskie media publikują też słowa rzekomych świadków, którzy widzieli, jak _ jakiś obiekt uderzył w malezyjski samolot _. Inni przekonują, że widzieli bojową maszynę armii ukraińskiej, która zestrzeliła pasażerskiego Boeinga. Takie informacje przekazuje, powołując się na donieckich separatystów, rosyjska agencja Ria Novosti. Według tych źródeł, samolot Malezyjskich Linii Lotniczych zestrzelić miał ukraiński Su-25.

Według separatystów i rzekomych świadków, myśliwiec miał zaatakować pasażerską maszynę, która rozpadła się w powietrzu na dwie części i spadła na tereny kontrolowane przez samozwańczą Doniecką Republikę Ludową. Następnie _ ktoś zestrzelił maszynę ukraińskiej armii _, która spadła w okolicach miejscowości Krasnyj Łucz.

Kijów publikuje dowód: _ To była akcja separatystów _

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała rozmowy telefoniczne separatystów na temat samolotu malezyjskich linii. Można z nich wyciągnąć wniosek, że bojówkarze byli zaskoczeni tym, że zestrzelili samolot cywilny.

Służba Bezpieczeństwa opublikowała dwie krótkie rozmowy. W obydwu z nich separatyści przyznają się do tego, że zestrzelili samolot. Bojówkarze pojechali na miejsce i byli zdziwieni, że wśród ofiar byli tylko cywile, a na pokładzie nie było broni:

źródło: IAR

_ - Na sto procent to samolot cywilny. _
_ - Ludzi dużo? _
_ - Mnóstwo. Szczątki padały na okoliczne podwórka. _
_ - Broń jest? _
_ - Nie ma w ogóle, ubranie, ręczniki, papier toaletowy. _
_ - Dokumenty są? _
_ - Tak, jakiegoś indonezyjskiego studenta. _

Donieckie władze skarżą się, że separatyści uniemożliwiają prowadzenie akcji ratunkowej, nie dopuszczają na miejsce ratowników i ekspertów. Bojówkarze już zapowiedzieli, że czarne skrzynki przekażą do Moskwy do Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, czyli instytucji która bada wypadki na terytorium byłego ZSRR

Kto kontroluje miejsce katastrofy?

Czarne skrzynki z malezyjskiego samolotu są w rękach prorosyjskich separatystów - informuje rosyjska agencja Interfax. Brak potwierdzenia tej informacji z innych źródeł.

-_ Przedstawiciele samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej nie pozwalają na przybycie na miejsce tragedii funkcjonariuszom służb ratowniczych i milicji. Może to poważnie wpłynąć na przebieg śledztwa i wyjaśnienie prawdziwych przyczyn tej tragedii oraz jej rozmiarów _ - poinformował tymczasem gubernator obwodu donieckiego Serhij Taruta. Zaapelował on do bojowników sił separatystycznych, by zezwoliły ukraińskim służbom na działanie na terenie katastrofy.

_ Trwają poszukiwania jego szczątków _ - twierdzi agencja Ria Novosti. Donieccy separatyści domagają się, aby śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy malezyjskiego samolotu przeprowadził rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy MAK - ten sam, który ustalał przyczyny katastrofy smoleńskiej.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapewnił, że ukraińskie władze zrobią wszystko, aby wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Powiedział, że zostanie utworzona komisja, w której będą międzynarodowi fachowcy, między innymi z Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego ICAO. Zbadanie przyczyn tragedii przez stronę ukraińską będzie jednak utrudnione, ponieważ wrak samolotu znajduje się na terenach kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów.

Separatyści są gotowi zgodzić się na 2-3-dniowe zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy, by umożliwić prace na miejscu katastrofy - podaje rosyjska agencja RIA Novosti, powołując się na premiera samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandra Borodaja, który powiedział też, że separatyści prowadzą rozmowy z przedstawicielami władz państwowych Ukrainy w sprawie umożliwienia organizacjom międzynarodowym dostępu do miejsca katastrofy.
Iryna Heraszczenko z administracji prezydenta podkreśla, że Ukraińcy nie zestrzeliwują celów powietrznych i sami stracili ostatnio dwa samoloty wojskowe, które zostały zestrzelone z terytorium Rosji: - _ Sytuacja jest już niekontrolowana i świat powinien zareagować _ - zaznaczyła. O przekazanie czarnych skrzynek Międzynarodowemu Komitetowi Śledczemu zaapelował pierwszy wicepremier Donieckiej Republiki Ludowej Andrij Pugin.

Putin dzwoni do Obamy

Prezydenci Barack Obama i Władimir Putin omawiali w czasie rozmowy telefonicznej nowe sankcje nałożone na Rosję za jej rolę w konflikcie na Ukrainie - podał Biały Dom. Według Kremla poruszono też temat katastrofy malezyjskiego samolotu na Ukrainie.

Rzecznik Białego Domu Josh Earnest poinformował, że rozmowa odbyła się z inicjatywy Moskwy, po ogłoszeniu przez Waszyngton nowych sankcji wymierzonych m.in. w koncern Rosnieft i własny bank Gazpromu oraz firmy zbrojeniowe. Rzecznik nie podał żadnych szczegółów na temat tej rozmowy.

_ - LOT od dłuższego czasu omija region konfliktu. Nasze ukraińskie destynacje: Kijów, Odessa i Lwów są daleko od wschodniej Ukrainy, gdzie trwają walki. Nie ma żadnego połączenia, które LOT realizowałby w pobliżu niebezpiecznej strefy - _ zapewnił dzisiaj Robert Moreń, szef biura komunikacji korporacyjnej spółki.
[WIĘCEJ]
Według Kremla prezydenci poruszyli też temat katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego. Na stronie internetowej Kremla umieszczono komunikat, zgodnie z którym _ rosyjski przywódca poinformował amerykańskiego prezydenta o wiadomościach od służb kontroli lotów, które napłynęły tuż przed rozmową telefoniczną, o katastrofie malezyjskiego samolotu na terytorium Ukrainy _.

Według agencji Reutera, która powołuje się na Biały Dom, Obama wyznaczył wysokich rangą przedstawicieli władz USA, aby pozostawali w kontakcie z ukraińskimi władzami w sprawie katastrofy malezyjskiej maszyny.

Szefowa unijnej dyplomacji w specjalnym oświadczeniu złożyła kondolencje rodzinom ofiar. Podkreśliła, że okoliczności katastrofy muszą być bezzwłocznie wyjaśnione w ramach międzynarodowego śledztwa. Catherine Ashton wezwała wszystkie strony konfliktu w regionie, by zapewniły dostęp do miejsca katastrofy - tak, by mogło ono być dobrze zabezpieczone.

Zaapelowała też o pełną współpracę i ujawnienie wszystkich informacji, które pomogą w wyjaśnieniu katastrofy. Szefowa unijnej dyplomacji napisała też, że kolejne tragiczne wydarzenia na Ukrainie potwierdzają, że potrzebne jest pilne zażegnaniu kryzysu.

Reakcja Francji i Holandii. Kto był na pokładzie?

Francja zażądała, by _ uczyniono wszystko, aby wyjaśnić okoliczności _ katastrofy samolotu - głosi oświadczenie prezydenta Francois Hollande'a. Według MSZ Francji wśród ofiar jest co najmniej czterech Francuzów. Hollande w wieczornym komunikacie zapewnił o solidarności z bliskimi ofiar katastrofy Boeinga 777, który leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur.

Szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius podkreślił natomiast konieczność natychmiastowego wszczęcia śledztwa w sprawie tej tragedii. Odpowiadając na pytania dziennikarzy, odparł, że na pokładzie maszyny było co najmniej czterech francuskich obywateli. Francuskie MSZ ogłosiło powołanie komórki kryzysowej w związku z katastrofą.

Wcześniej holenderskie media informowały, powołując się na firmy turystyczne, że na czwartkowy lot z Amsterdamu do stolicy Malezji rezerwowano bilety dla kilkudziesięciu Holendrów.

Większość ofiar katastrofy samolotu pasażerskiego, który prawdopodobnie został zestrzelony nad wschodnią Ukrainą, to Holendrzy. Na pokładzie maszyny znajdowało się 283 pasażerów. 154 z nich miało holenderski paszport - poinformowały władze Malaysian Airlines na konferencji prasowej na lotnisku w Amsterdamie.

Wszystkich 15 członków załogi stanowili Malezyjczycy. Wciąż nie są znane nazwiska i narodowość 47 pasażerów. W tej chwili wiadomo, że zginęło także 27 Australijczyków, 23 Malezyjczyków, a także obywatele Wielkiej Brytanii, Niemiec, Belgii, Filipin, Kanady i Stanów Zjednoczonych.

Według pierwszych doniesień polskiego MZS, na pokładzie Boeinga nie było Polaków - poinformował o tym Marcin Wojciechowski, rzecznik ministerstwa.

Na ogłoszonej dotąd liście pasażerów #MH17 nie ma obywateli RP. W przypadku 47 pasażerów obywatelstwo wciąż nie jest znane.

-- Marcin Wojciechowski (@maw75) lipiec 17, 2014

Separatyści i Ukraińcy przerzucają się odpowiedzialnością

Aleksander Borodaj, szef samozwańczego rządu Donieckiej Republiki Ludowej powiedział agencji Interfax, że incydent jest ukraińską prowokacją. - _ Nasi ludzie pobiegli na miejsce katastrofy, żeby przeszukać szczątki maszyny _ - tłumaczy. - _ Ale zapewniam, że nie mamy sprzętu, którym można by zestrzelić samolot. _

Rosyjski prezydent również obarcza Ukrainę winą za katastrofę samolotu. Władimir Putin mówił, że odpowiedzialność za tragedię ponosi kraj, na terenie którego doszło do zdarzenia. Zdaniem Putina, do wypadku by nie doszło, gdyby Kijów nie wznowił operacji antyterrorystycznej.

Służby prasowe prezydenta Ukrainy Petra Poroszenko opublikowały komunikat, że ukraińska armia również nie ma nic wspólnego z katastrofą. Strona rosyjska - podobnie jak władze w Kijowie - potwierdza zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego. Jednocześnie Moskwa zaprzecza, aby miała cokolwiek wspólnego z tą katastrofą. Rosyjskie media opublikowały także oświadczenie separatystów, którzy obciążają odpowiedzialnością za zestrzelenie boeinga ukraińską armię.

Malezyjskie linie lotnicze potwierdzają na Twitterze, że utraciły łączność z maszyną wykonującą lot MH-17 z Amsterdamu do Kuala-Lumpur w czasie, kiedy Boeing znajdował się nad terytorium Ukrainy.

Agencja Interfax podaje, że prawdopodobnie samolot został zestrzelony rakietą ziemia powietrze, 50 km przed rosyjską strefą powietrzną. Świadkowie cytowani przez agencję mówią o tym, że samolot płonął spadając na ziemie.

Zobacz także: Zobacz film z katastrofy

Anton Geraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy potwierdził agencji Interfax, że na pokładzie malezyjskiej maszyny było 280 pasażerów i 15 członków załogi. Wszyscy zginęli. Geraszczenko na swoim profilu na Facebooku winą obarcza separatystów i podaje, że samolot został zestrzelony rakietą Buk:

Post użytkownika Anton Gerashchenko.

Maszyna leciała z Amsterdamu do Kuala Lumpur. Samolot wyleciał prawdopodobnie o godzinie 12.14. Trasa jest obsługiwana przez Malaysian Airlines, a numer lotu to MH17. Samolot, według ustaleń gazety _ Ukraińska Prawda _, leciał prawidłowo, międzynarodowym korytarzem powietrznym. Łączność z samolotem została utracona około godziny 16.20 czasu lokalnego.

Gazeta przypomina jednocześnie, że wcześniej zestrzelony został ukraiński samolot AN-26, lecący na wysokości 6 tysięcy metrów. Wcześniej Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformowała, że wspierani przez Rosję separatyści otrzymali technikę wojskową pozwalającą na zestrzelenie samolotów lecących na dużych wysokościach. Chodzi, między innymi, o system rakiet ziemia - powietrze Buk.

Premier Ukrainy, Arsenij Jaceniuk, wypowiada się ostrożniej od pracowników MSW. Zarządził śledztwo w sprawie _ katastrofy lotniczej _ - podaje Reuters.

Czytaj więcej w Money.pl
Rosjanie zestrzelili ukraiński samolot Do ataku doszło, gdy maszyna wykonywała operację bojową na wschodzie Ukrainy.
Sankcje USA wobec Rosji. Miedwiediew: _ Wracamy do lat 80. _ _ - Sankcje nie rzuciły nigdy na kolana żadnego kraju _ - powiedział rosyjski premier. Miedwiediew nazwał je _ złem. _
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)