*Przed łódzkim sądem apelacyjnym rozpoczął się proces odwoławczy od wyroku skazującego lidera Samoobrony Andrzeja Leppera i byłego posła tej partii Stanisława Łyżwińskiego w sprawie seksafery w Samoobronie. *
Lepper od rana był w sądzie. Łyżwiński nie przyjechał. Zamiast niego, na rozprawę dotarła jego żona, która przedstawiła zwolnienie lekarskie swojego męża. Wynika z niego, że stan zdrowia byłego posła Samoobrony jest zły, a on sam w sądzie będzie mógł pojawić się dopiero po 31 marca.
_ - Byliśmy z mężem na badaniach w szpitalu w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie wykryto u niego boreliozę - _ powiedziała Łyżwińska.* *
Kilka tygodni temu - podczas pierwszego terminu - sąd odroczył rozprawę z powodu nieobecności jednego z obrońców i samego Łyżwińskiego. Ten ostatni przysłał do sądu zwolnienie poszpitalne, ale ponieważ chce uczestniczyć w procesie, sąd podjął decyzję o odroczeniu.
W lutym ub. roku sąd pierwszej instancji skazał Łyżwińskiego na pięć lat więzienia, a Leppera - na dwa lata i trzy miesiące pozbawienia wolności. Uznał ich za winnych wszystkich zarzucanych im czynów.
Łyżwiński jest oskarżony m.in. o zgwałcenie kobiety i wykorzystywanie seksualne działaczek Samoobrony, a Lepper - o żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym od działaczek partii.
Czytaj w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej