Prokuratura Rejonowa Łódź-Polesie podjęła decyzję o odmowie wszczęcia postępowania, dotyczącego przestępstw o charakterze seksualnym, jakich rzekomo dopuścić się miał jeden z duchownych z Piotrkowa Trybunalskiego.
Poinformował o tym rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Jeden z wątków w sprawie ks. Ireneusza Bochyńskiego przekazali w połowie grudnia do łódzkiej prokuratury śledczy z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy prowadzili czynności sprawdzające po wywiadzie na temat pedofilii, jakiego duchowny udzielił lokalnemu tygodnikowi.
Według prokuratury z treści artykułu wynikało, że ksiądz może mieć informacje o konkretnych przypadkach kontaktów seksualnych osób dorosłych z osobami poniżej 15. roku życia.
Jak wyjaśnił wcześniej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Witold Błaszczyk, sprawa trafiła do Łodzi, ponieważ piotrkowscy prokuratorzy nie znaleźli żadnych dowodów ani poszlak potwierdzających, że tego rodzaju zabronione czyny miały miejsce na terenie Piotrkowa.
_ - Ale jeśli jakieś czyny tego rodzaju miały miejsce, to miały one miejsce na terenie Łodzi, konkretnie na terenie dzielnicy Polesie, kiedy to duchowny pracował w jednej z tamtejszych parafii _ - mówił w połowie grudnia Błaszczyk. Zaznaczył jednak wyraźnie, że piotrkowscy śledczy _ nie przesądzają, czy miały one miejsce, czy nie _.
Ustalono, że w 1999 roku łódzka prokuratura prowadziła już postępowanie przygotowawcze wobec duchownego, a dotyczyło ono _ innych czynności seksualnych _, jakich miał dopuścić się wówczas wobec 16-latka, a więc nie _ pedofilii _. Zostało ono jednakże prawomocnie umorzone.
Kopania poinformował, że aktualnie postępowanie nie mogło zostać wszczęte z uwagi na upływ okresu przedawnienia. _ Badany czyn w 1999 r. zagrożony był bowiem niższą niż obecnie karą, tj. karą pozbawienia wolności do lat 5 - co ma wpływ na termin przedawnienia karalności _ - powiedział.
W wywiadzie dla tygodnika _ Tydzień Trybunalski _ ksiądz pytany m.in. o to, czy dorosły człowiek może powiedzieć, że ma problem, bo dzieci go prowokują, odpowiedział: _ trzeba by porozmawiać z ludźmi, którzy w życiu tego doświadczyli _. _ Nie wiem, o jakim czasie bycia dzieckiem mówimy, bo jeżeli mówimy o dziecku 3-letnim (bo i takie przypadki pedofilii miały miejsce), to dotyczyły one rodzin, bo pod ich ścisłą opieką znajduje się wtedy dziecko. Ale mamy i dzieci 10-letnie, trochę starsze i znam przypadki, gdzie ich życie intymne potrzebowało wcześniejszego zaspokojenia. Same dzieci wchodziły do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka _ - mówił.
W związku z wywiadem piotrkowska prokuratura wszczęła czynności sprawdzające. Przesłuchano duchownego w charakterze świadka. Odpowiedział on na kilka pytań, na inne nie udzielił odpowiedzi, powołując się na prawo kanoniczne zakazujące udzielania informacji o faktach, o których dowiedział się podczas spowiedzi.
W charakterze świadka przesłuchano również posłankę PO Elżbietę Radziszewską. Przesłuchanie parlamentarzystki to konsekwencja jej wypowiedzi w mediach. W jednym z programów telewizyjnych mówiła, że docierały do niej sygnały, iż duchowny sam dopuszczał się czynów pedofilskich.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kuria przeprasza ofiary księdza pedofila -_ Nade wszystko przepraszamy i wyrażamy głębokie współczucie ofiarom działań księdza i wszystkim dotkniętym tą sprawą _ - napisano w oświadczeniu. | |
Molestował dzieci? Nie będzie proboszczem Metropolita wrocławski ks. Abp. Józef Kupny odwołał z funkcji proboszcza w Brożcu księdza, który przed dziesięciu laty był skazany za molestowanie seksualne. | |
Oskarżony ksiądz nie przyszedł na proces Sąd wyłączył jawność całej sprawy ze względu na ważny interes prywatny pokrzywdzonego Piotra K. Miał on być w 2001 r. jako ministrant molestowany przez ks. K. |